poniedziałek, 22 lutego 2016

Wieki temu - Rozdział 11

                                                         Kilka dni później 
                                          

                               pewna gazeta : 

      
Coś niesamowitego, ostatnio nasze miasto doniosły słuchy że zaginęłam córka jednego z ważniejszych biznesmenów w naszym kraju. My znamy prawdę, na zdjęciu wyżej widzimy ją z Christopherem Uckermannem czy to nie dziwne ?, chłopak uciekł z rodzinnego domu w wieku 15 lat, nie utrzymuje kontaktu z rodziną. Czy to nie dziwne że 25 letni Christopher spotyka się z 20 letnią Dulce, czy to on pomógł jej uciec?, czy są parą ?. Tego nie wiem jednak doskonale razem się bawią, jak zareagują rodzinny na to co zrobi narzeczony Dulce?. Przecież doskonale wiemy że w przyszłym roku ma odbyć się jej ślub, czy narzeczony tej młodej wie że został na lodzie ?, jeśli nie to nasz dziennik go informuje. Co zrobią rodziny Dulce i Christophera gdy dowiedzą się prawdy przecież za sobą nie przepadają. Będziemy prosić o komentarz obydwie.
                                                                                                                                     K.J

-Christopher zobacz to ?. - Byłam przerażona co tata zrobi jak to zobaczy.
-Cholera wiedziałem że tak będzie, zapomniałem że Tobą się prasa interesuje co teraz zrobimy.
-Co się dzieje ?-Mam problem i to duży, wiem o tym doskonale, mogę zniszczyć wszystko co Ann i  Christopher tworzyli dla siebie. Stworzyli swoją własną rodzinę a przez ten nieprzyzwoity wpis w gazecie ja mogę zniszczyć ich sukces, a mimo wszystko co ja pocznę bez nich, no dobrze bez niego?.
-Same problemy, spójrz, nie wiem co robić Ann, nie dość że zaczyna być o mnie znowu głośno to jeszcze mogę mieć problemy z rodziną tej sierotki.
-Nie chce mówić, a nie mówiłam, ale Ci to powiem a nie mówiłam Ucker mamy przez nią same problemy, dziewczyna nie zna świata, nie wie co to życie. Sprowadziłeś tu jakąś paniusie z dobrego domu, nie rozumiem nawet po co ?, brakuje Ci tego co miałeś ?. Nie wiem potrzebujesz życia w luksusach. Wiedziałam że ona przyniesie nam same problemy. Jesteś dla mnie jak brat ale nie mogę przestać myśleć że ktoś mi Cię odbierze a ona przez swoje zachowanie właśnie to robi... Jesteśmy rodzinną mamy tylko siebie a spójrz tylko ja jestem pewna że zaraz wpadnie tu jej cała rodzinna z pretensjami, będzie kazała jej wrócić do domu a ty co powiesz ?. Nie będziesz mógł się wtrącić bo jeśli była wstanie uciec z domu, będzie też wstanie wytłumaczyć wszystko swojemu tacie.
-Wiem Ann, ale musimy jej pomóc, może nie przeżyła tyle co my jednak wiesz doskonale że ja nie zostawię potrzebującego w potrzebie nie ważne z jakiej rodziny pochodzi. Tobie też pomogłem więc teraz pomóżmy jej. - Siedziałam i słuchałam oni zazwyczaj rozmawiali o mnie tak jakby mnie tu nie było, może to dość dziwne jednak traktowali mnie przedmiotowo czasem miałam ochotę krzyknąć że przecież ja ich słyszę.
-To co robimy?.
-Proste, jak przyjdzie jej rodzina, Dulce wszystko tłumaczy ojcu, decyduje czy zostaje, czy wraca.
-Jeśli wrócę ?.
-To będziesz musiała zapomnieć o nas my zdrajców nie przyjmujemy - powiedziała to takim strasznym tonem głosu mam dreszcze gdy jest taka oschła.
-Witam, witam cóż  tak jak Ci mówiłem, to jest ta speluna w której mój syn ukrywa Twoją córkę co myślisz ?.
-Dulce jak mogłaś coś takiego zrobić. -Dostałam w twarz mój tato mnie uderzył, upadłam na kolana nie wiedząc co się dzieje.
-Wydaje mi się że nie powinien Pan tak taktować swojej jedynej córki.
-Słuchaj chłopcze, nie interesuje mnie Twoje zdanie, ona jest MOJĄ córką, ma się mnie słuchać więc znikaj a ja zabieram ją do domu.
-Nie pozwolimy panu jej zabrać.
-A ty przepraszam kim jesteś prostytutką ?. Nie odzywaj się do mnie.
-Tato ja nigdzie nie wrócę zostaje z nimi. - Powiedziałam cicho jednak usłyszał to, po tych słowach ktoś mnie szarpną i ponownie dostałam z pewnością to był mój tato. Widziałam tylko zamazane obrazy w moich oczach było pełno łez.
-Nie pozwolę na to aby Pan ją bił, jest Pan w moim domu więc kulturalnie mówię wypierdalaj razem z tym kim przyszedłeś.
-Twój dom synu, zabawny jesteś.
-Nie chce nigdy więcej jej widzieć w moim domu i życiu, powtarzaj jej to za każdym razem gdy pomyśli  o mnie, a Dulce Twoja matka była by tak rozczarowana Tobą tak bardzo.- Gdy tylko usłyszałam trzask starałam się otworzyć oczy. Strach paraliżował mi wszystko. Zobaczyłam to wszystko w oku Ann, w której oczach widziałam smutek z powodu mojego ojca,  a Christopher zniknął.
- Jednak masz trochę odwagi księżniczko. 
-Daj spokój źle się czuje Ann 
-Połóż się, zrobię Ci herbaty, muszę Cię doprowadzić do stanu normalności. -Dziękuję - Położyłam się na łóżku, nie myślę o ojcu, który pokazał mi się z takiej strony strasznej strony. Moja głowa ma tylko Christophera w głowie gdzie on jest, zostawił mnie, zostałam z blondynką, która była trochę smutna z tego powodu tej całej sytuacji. a jego nie było. Pewnie nie jestem dla niego zbyt ważna skoro go nie ma, zniszczyłam wszystko, łudziłam się że robię dobrze a to kłamstwo, mój tato mnie uderzył i wyrzucił z domu same problemy wszystko z mojej winy jestem beznadziejna. 

-Jak się wtedy czułaś ?.
-To uczucie jest nie do opisania, sens straciło dla mnie w tedy wszystko, brakowało mi dziadka niesamowicie po tej całej sytuacji wyszedł.
-Gdzie był, z tego co pamiętam poszedł do swojego domu rodzinnego, opowiadał o tym Ann, wiesz, nigdy nie powiedział mi co się tam wydarzyło nie chciał mówić. Tylko że ja doskonale pamiętam tego dnia wrócił późno, cały w siniakach, miał podbite oko i rozwaloną wargę, wiedziałam że pobił się z ojcem, nie musiał mi tego mówi pokazał swoją męskość względem swojej mamy i mnie. Jednak po tych wydarzeniach nie wychodził od siebie jakiś tydzień, unikał mnie, nie chciał rozmawiać.
-Jak to zmieniłaś ?
-Oj kochanie zrobiłam to w dość dziwny sposób,po tej sytuacji już nie mógł się mnie pozbyć.

                                                                              ***

12 komentarzy:

  1. ojj kochana końcówka najbardziej zaskakuje .
    dodaj szybko kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe jak Dulce zmieniła nastawienie Uckera do siebie?:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny rozdział. Czekam na nowy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ją mógł ojciex uderzyć
    i o co się ''kłócił'' Ucker z ojcem ze tak wrócił .
    Może tak ślub jakiś albo coś ich starzy zaplanują skoro obydwoje tacy zbuntowani xd
    kurde ale ja mam wyobraźnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wierzę , że ojciec tak ją potraktował. ciekawe jak teraz będzie między nią a Uckerem

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak ojciec mógł tak potraktować Dulce. Dobrze, że Ucker stanął w jej obronie. Ciekawe co się stało w jego domu, Ucker ogólnie w tym opowiadaniu jest bardzo tajemniczy i dużo rzeczy i dużo nie jest wiadome. Ale może niedługo trochę się wyjaśni. Super rozdział i ciekawi mnie jak Dulce przekona do siebie Uckera. Dodaj kolejny rozdział możliwe jak najszybciej. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedy dodasz nowy ?

    OdpowiedzUsuń
  8. A nie może być w czwartek?

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem i nadrabiam rozdziały...Wreszcie mam czas! xD No więc tak, ja nie wierzę ogólnie jak ojciec Duli mógł ją uderzyć! Na początku był taki milusi i wgl ,a teraz?! Ale zaciekawiłaś mnie tą końcówką i idę czytać następny ,bo nmg się doczekać ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. A to cham!! Uważałam ojca Duli za porządnego, normalnego człowieka, a tu taka niespodzianka... Rozumie, że się zdenerwował, ale mógł na nią nakrzyczeć, a nie uderzyć!! I zaczynają się wykrzykniki... xD Dobrze, że Dul postanowiła zostać z Uckerem i mam nadzieję, że ich relacje się jednak poprawią i będzie dobrze ;) No dobra, lecę dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten ojciec Dulce to frajer ! Traktuje ją tak cholernie przedmiotowo, że chętnie bym mu za to przywaliła, co on sobie w ogóle wyobraża cham i prostak ! Jak on może swoją córkę, tak traktować ! Ona te ma uczucia, no ! Dobrze, że Ucker z nią jest w końcu takie sytuacje zbliżają do siebie ludzi :D

    OdpowiedzUsuń