Dulce María Espinosa Saviñón - zbuntowana nastolatka, ma 16 lat
Christopher Uckermann - brat Alfonsa, jego zastępca w firmie ma 26 lat
Anahi Portilla - sekretarka/asystentka Alfonsa, zakocha w nim ma 28 lat
Alfonso Uckermann - wspólnik ojca Dulce, odziedziczył firmę po zmarłym ojcu. Jego narzeczoną jest Maite, ma 29 lat
Maite Perroni - pracuje w firmie, jest narzeczoną Alfonsa lecz pociąga ją również Christopher ma 29 lat
Państwo Saviñón Victor i Andrea, on milioner ona była fotomodelka jest macochą Dulce
Prawdopodobnie wydaje się wam wszystkim że jestem gówniarą ale to nie prawa. Mam 16 lat i jestem praktycznie dorosłą kobietą. Dlatego podczas moich nudnych wakacji, bo takie sie zapowiadają będę pracowała w firmie mojego ojca, okej, okej to jest kara za złe oceny i naganne zachowanie w szkole ale nie biorę tego teraz pod uwagę. Więc z roli córki awansowałam na rolę, asystentki czy tam sekretarki co to za różnica, od 8 do 16 będę siedziała za biurkiem a co z życiem osobistym, nikt się z tym nie liczy zero. Postanowiłam że przetrwam to tylko dlatego aby zyskać pieniądze bo nie dość że tatuś stał się bezwzględny wobec mnie to jeszcze skąpy.
-Wstań, kanapa w moim biurze nie jest do leżenia ...
-Czekamy tylko na Twojego wspólnika, jego żonę i kogoś tam jeszcze.
-Maite jest jego narzeczoną, Alfonso to poważny człowiek i ma 45% akcji naszej firmy.
-Ty masz większość tatusiu, więc nic nam nie grozi.
-Co nie oznacza że pozwolę Ci nie okazywać im szacunku, masz sie zachowywać poprawnie bez wulgaryzmów.
-Jak sobie życzysz.
-To oni, uśmiechaj się. - Ktoś zapukał do drzwi najpierw weszła wysoka brunetka, za nią ładna blondynka i przystojniak.
-Witaj, Alfonso gdzie Christopher ?.
-Wypadło mu coś na mieście, poznają się przy okazji.
-Cóż to jest moja córka Dulce Maria od dziś przez najbliższe dwa miesiące będzie z nami współpracowała. - Uśmiechnęłam się i powiedziałam dzień dobry kultura ma się to coś. - Skarbie, to jest Maite tak jak Ci wspominałem narzeczona Alfonsa jednocześnie prowadzi nasze biuro rachunkowe.
-Miło mi Cię poznać dziecinko.
-Uważaj do kogo i w jaki sposób się odzywasz dziecinko - No tego już nie wytrzymałam. Patrzyła na mnie z pogardą, no co niech sobie nie pozwala jestem córką prezesa.
-Urocza prawda ?, - Mój tata jest nudny - No dobrze to jest Anahi, sekretarka Alfonsa wprowadzi Cię we wszystko, no i Alfonso mój wspólnik, niedługo poznasz jego brata.
-Bardzo miło mi was poznać . - Uśmiech numer 3 pieprzcie się wszyscy. Po nudnym przedstawieniu poszłam z tą całą Anahi, która uczyła mnie jak parzyć kawę, czy korzystać z xero czy ja wyglądam na idiotkę ?, nie sądzę.
-Tu będzie Twoje biurko, na przeciwko pracuje ja, główne drzwi są od gabinetu Twojego ojca ale to wiesz, te po prawo to gabinet Alfonsa a po lewo Christophera, teraz wybacz muszę iść do Alfonsa. - Nuda, nuda... za jakie grzechy dobra za wszystkie ale to się nie liczy wgl. Ann zostawiła delikatnie uchylone drzwi od gabinetu Alfonsa więc postanowiłam podsłuchać o czym rozmawiają.
-Jesteś taka seksowna, uwielbiam Cię. - O kurwa zerknęłam przez uchylone drzwi a ona siedzi na biurko, on wkłada w jej między nogi palce i całują się. Czy przypadkiem ten chłopak nie posiada narzeczonej ?. Nawet nie są po ślubie a Alfonso zdradza ją robi się ciekawie ja pierdziele. Może jednak nie będę się nudzić. Usłyszałam kroki, więc domknęłam drzwi i zaczęłam spacerować sobie między biurkami.
-Wiesz może czy jest Christopher ?.
-Nie mam pojęcia, niestety.
-May chodź - Może i oni coś mają na sumieniu, wzięłam szklankę i zaczęłam podsłuchiwać, bo w sumie to dziwne że nie idzie do Alfonsa tylko do swojego szwagra czy jakoś tak. Zaczęłam słuchać.
-Proszę Cię, ostatni raz, potrzebuje Cię Chris zrób to dla mnie.
-Maite spieprzaj okej, mam za dużo problemów, idź do kogoś innego.
-Nie pociągam twojego brata przestał się mną interesować - No nie dziwne dyma sekretarke.
-May, nigdy więcej nie pójdę z Tobą do łóżka.
-Proszę Cię ostatni raz potrzebuje wsparcia, jeśli nie do łóżka do spotkajmy się w hotelu mam zarezerwowany pokój 401 w "Eeri" przynajmniej wysłuchaj mnie jako przyjaciel. Potrzebuje chociaż rozmowy.
-Okej, będę tam o 20, jak ta mała szefa.
-Gówniara, brak wychowania. - O ty jędzo zemszczę się na Tobie, będę miała dowody dla Alfonsa.
***
WRACAM Z NOWYM OPOWIADANIEM KOCHANI TRZYMAJCIE SIĘ xoxo