sobota, 10 marca 2018

Rozdział 1 - "To nie tak"

                   

Ubrałam się jak prawdziwy detektyw na czarno, naładowałam telefon i jestem gotowa aby prawda wyszła na jaw. Czekam pod hotelem, ciekawe czy wejdą razem, albo wyjdą. Dobra widzę Maite ale tak na prawdę nie wiem jak wygląda Christopher nie miałam okazji go zobaczyć, przyjrzeć się mu kiepski ze mnie detektyw. Wejdę do hotelu ten typek i tak mnie nie zna więc nie muszę się przed nim ukrywać. Wpadłam na przystojnego mężczyznę.
-Przepraszam Pana, nie chciałam.
-Dziecko, nic się nie stało oprócz plamy na mojej koszuli. - No tak trzymał jakiś koktajl.
-Może ja oddam Panu za pralnie, na prawdę nie chciałam.
-Spokojnie, to tylko koszula, po za tym jesteś ubrana jak na pogrzeb ktoś umarł ?.
-Nie dlaczego, czarne spodenki i top nie oznacza że od razu jestem w żałobie. - Zaczęłam się śmiać.
-Widzisz jakbym ja się tak ubrał przynajmniej mojej plamy nie było by widać.
-Pan się chyba śpieszy, nie chce aby był Pan spóźniony.
-Wiesz co za koszule, możesz mnie zaprosić na kawę, co ty na to ?.
-Nie umawiam się z obcymi.
-Christopher Alexander Luis Casillas von Uckermann urodzony 21 października 1990 roku. Znasz już moje pełne nazwisko datę urodzenia chyba kawa pasuje ?. - OMG to brat Alfonsa jaki on jest przystojny i woli iść ze mną na kawę niż spotkać się z Maite łał cóż może zemszczę sie na niej w ten sposób.
-No dobrze ale może lepiej chodźmy na lody ?. Jest gorąco
- A dowiem sie jak brzmi Twoje imię ?.
-Dulce tyle powinno Ci starczyć.
-Tajemnicza to mi się podoba, wybacz wykonam jeden telefon. - Odwrócił się i pewnie zadzwonił do Maite - Nie dam rady, mam spotkanie - Bingo Dulce to jest coś na prawdę, wystawił ją dla Ciebie ale zabawa. - To co gdzie idziemy, w sumie 3 ulice dalej jest dobra lodziarnia możemy tam iść.
-Dobrze, czym się zajmujesz ?.
-Bawimy się w 100 pytań
-Czemu nie - Zaczęliśmy się śmiać.
-Jestem zastępcą mojego brata w firmie.
- To musi być interesujące zajęcie - Nuda
-Szczerze jest strasznie, nudne ale mam z tego dobre pieniądze a ty co robisz ?.
-Pomagam tacie w firmie
-Nie uczysz się ?.
-Chodzę do jednej z najlepszych szkół w kraju nuda, wiesz wkurzający nauczyciele, sami frajerzy.
-Coś pamiętam niedawno sam chodziłem do szkoły no i studia, cóż też było mało interesujące.
-A co Cię interesuje ?. - Doszliśmy do lodziarni.
-Jakie chcesz smaki ile gałek ?.
-Po proszę, śmietankę i truskawkę. - Zamówił dla, następnie dla siebie truskawkę i czekoladę.
-Wracając do pytania, lubię dobre filmy, muzykę, gram na gitarze, sport a ty jakieś zajęcia po szkole ?.
-Jak każda nastolatka, korki z angielskiego i matematyki oczywiście rzadko się na nich pojawiam ale tego wymaga tata.
-A dla siebie co robisz ?.
-Dla siebie, cóż w soboty rano chodzę na balet, w poniedziałki mam lekcje grania na pianinie a w środy chodzę na siłownie.
-Ooo proszę siłownia, nawet widać że masz niezłe ciało.
-Pfff niezłe idealne - Zaczęłam się śmiać.
-A ten balet to Twoja pasja, czy też tatuś Cię zmusza ?.
-Pragnienie mamy robię to dla niej, zawsze chciała być baletnicą jednak zbyt wcześnie zaszła w ciąże. Wiesz dla dziewczyny, która ma 20 lat zajście w ciąże to trauma, dodatkowo z o 10 lat starszym mężczyzną. Była bardzo zakochana w tacie więc dlatego wszystko dla niego zostawiła, swoje marzenia, no oprócz grania miała piękny głos świetnie grała na pianinie odziedziczyłam to po niej.
-Była, miała i odziedziczyłaś zostawiła was ?.
-Zmarła, 5 lat temu.
-Przepraszam, nie chciałem być nie taktowny.
-Spoko, potrafię już o tym mówić miałam 11 lat, popełniła samobójstwo. - Oj tu go chyba zagięłam nie spodziewał się tego, pewnie myślał że zginęła tragicznie potrącona przez samochód niespodzianka.
-Wiem że to głupie pytanie, ale dlaczego ?.
-Ojciec, to przez niego, znalazł sobie kochankę wiesz mówi się że dla kobiety straszne jest gdy facet znajdzie sobie młodszą ale to prawda najgorsze jest gdy znajdzie sobie starszą. Moja mama była bardzo słaba psychicznie nie wytrzymała presji dlatego zażyła jakieś leki popiła alkoholem i nie zdążyliśmy jej uratować. Zostałam sama z tatą.
-Moi rodzice zginęli w wypadku, ojciec prowadził, przez długi czas obwiniałem jego że popełnił błąd, za szybko jechał ale cóż sam nie wiem. Sprawa nigdy nie została wyjaśniona brat mnie wychował. - Nasze losy są podobne ale nie takie same, jest on bardzo sympatyczny a dzięki niemu zemszczę się na tej wrednej Maite.
-Bardzo mi przykro. - Zerknęłam na zegarek. - Muszę już iść późno jest tata się będzie martwił.
-No jasne, dzięki za rozmowę było na prawdę miło. Dziękuje. - Pocałował mnie w policzek, uśmiechnęłam się i szybko pobiegłam do domu. Nie chce mi się tam wracać ale muszę na razie posłuszna brakuje mi pieniędzy, nie jestem przyzwyczajona do życia bez pieniędzy.

                                                                              ***

6 komentarzy:

  1. Cześć
    Co do rozdziału jest mega czekam na więcej ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdzial cudowny ❤ dodawaj szybko kolejny bo nie moge się doczekac :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się bardzo fajnie ;) kiedy kolejny rozdzial?

    OdpowiedzUsuń
  4. jakoś pod koniec tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już koniec tygodnia a raczej początek a rozdziału jak nie było tak nie ma:)

      Usuń
  5. To dzisiaj dodaj bo nie moge się doczekac ;)

    OdpowiedzUsuń