-Aaa - krzyknęłam gdy złapał mnie za pośladki. W tym momencie zaczęłam gryźć i całować jego szyje.Rzucił mnie na łóżko, jedną ręka trzymał moje ręce za nadgarstki, całował moje usta a po chwili poczułam jego dwa palce penetrując mój dół niesamowite uczcie, zjechał z moich ust abym mogła zacząć wydawać jęki i całował moje szyje.
- Panienko - Przestaliśmy czy to jest żart cholerna służba.
- Czego ? - Powiedziałam wściekła.
- Wszystko dobrze bo słyszę krzyki.
- Nie pamiętam Twojego imienia ale jeśli coś by się działo sama dam sobie radę teraz wynocha do swojego pokoju i więcej mi nie przeszkadzaj. - Ucker usiadł na łóżku a ja ponownie zaczęłam zabawę, usiadłam na niego okrakiem zaczęłam całować zdjęłam jego koszulkę, ma niesamowite mięśnie dotykałam go co na prawdę doprowadziło mnie do szału uwielbiam gdy facet jest dobrze zbudowany. Po chwili poczułam ze zerwał mi koszulkę.
- Mam nadziej ze kupisz mi nową.
- Jak dla mnie możesz chodzi w samej bieliźnie masz idealnie, jędrny biust. - I cóż mój stanik zniknął a on pieścił moje piersi, genialne uczucie czułam się niesamowicie nie wiem co było lepsze to jak zaczął od dołu czy to że dotknął i całował mój biust podniecenie to słowo doskonale określa to co teraz czuje. Wbiłam moje paznokcie w jego plecy, a on odchylił moją głowę i wgryzł się w moje piersi. Ponownie wylądowałam na moim łóżku obecnie brak górnej części ubrania, po chwili zdjął moje spodnie, zostałam w samych stringach, wręcz oblizał usta gdy mnie zobaczył w moich koronkowych czarnych stringach. Przez to że na razie stał wykorzystałam ten moment aby pozbyć się jego dolnej części ubrania, Nie mogłam się powstrzymać że śmiechu.
- Panienko - Przestaliśmy czy to jest żart cholerna służba.
- Czego ? - Powiedziałam wściekła.
- Wszystko dobrze bo słyszę krzyki.
- Nie pamiętam Twojego imienia ale jeśli coś by się działo sama dam sobie radę teraz wynocha do swojego pokoju i więcej mi nie przeszkadzaj. - Ucker usiadł na łóżku a ja ponownie zaczęłam zabawę, usiadłam na niego okrakiem zaczęłam całować zdjęłam jego koszulkę, ma niesamowite mięśnie dotykałam go co na prawdę doprowadziło mnie do szału uwielbiam gdy facet jest dobrze zbudowany. Po chwili poczułam ze zerwał mi koszulkę.
- Mam nadziej ze kupisz mi nową.
- Jak dla mnie możesz chodzi w samej bieliźnie masz idealnie, jędrny biust. - I cóż mój stanik zniknął a on pieścił moje piersi, genialne uczucie czułam się niesamowicie nie wiem co było lepsze to jak zaczął od dołu czy to że dotknął i całował mój biust podniecenie to słowo doskonale określa to co teraz czuje. Wbiłam moje paznokcie w jego plecy, a on odchylił moją głowę i wgryzł się w moje piersi. Ponownie wylądowałam na moim łóżku obecnie brak górnej części ubrania, po chwili zdjął moje spodnie, zostałam w samych stringach, wręcz oblizał usta gdy mnie zobaczył w moich koronkowych czarnych stringach. Przez to że na razie stał wykorzystałam ten moment aby pozbyć się jego dolnej części ubrania, Nie mogłam się powstrzymać że śmiechu.
-Serio misie ?.
-Nie sądziłem że dziś będę miał numerek po za tym są to obcisłe misie. - Fakt faktem wszystko uwydatniały perfekcyjnie. Teraz to ja oblizałam język. - Misie ale Cię podniecają. - Szepnął do mojego ucha, wbiłam się w jego usta, są takie miękkie i podobają mi się. Ponownie wylądowaliśmy na moim łóżku, lizał mój brzuch i piersi wiem doskonale do czego się przygotowuje szczególnie że czuje iż moje stringi nagle spadają w dół. Rozłożył moje nogi i wylądował między nimi jestem cała rozpalona i spragniona po chwili poczułam jego palce w sobie a sam delikatnie uniósł się do góry, spojrzał w moje oczy no proszę chciał pozwolenia kiwnęłam głową a po chwil gdy opuścił swoje urocze bokserki i założył prezerwatywę, wszedł we mnie dość szybkim ruchem czułam jak w raju, poruszał się szybko jednak delikatnie jęczałam i się wyginałam co oznacza że Ucker spełnia moje wymagania seksualne. Gdy obydwoje doszliśmy się opadł obok mnie. -Miałaś doskonały pomysł.
-Wiem - wydyszałam, za co mnie namiętnie pocałował.
-Jesteś zmęczona ? -Byłam cholernie, zawsze po stosunku jestem zmęczona.
-Nie, a masz na coś jeszcze ochotę ?.
-Tak. - Wziął mnie na ręce prowadząc do łazienki, czyli wspólna kąpiel dalej zapowiada się ciekawie. Postawił mnie po czym... - Wskakuj - Wskoczyłam na jego plecy a on odkrecił wodę, zaczął wlewać różne olejki i zapalił świeczki. Cały czas tulę się do jego pleców. Gdy wanna była prawie pełna, Ucker poprosił aby zeszła z jego pleców i włożył mnie do niej, sam nie wszedł tylko wrócił do mojego pokoju, zapomniał o winie cóż skupiłam się na filmie później na nim więc jest jeszcze połowa. Podał mi kieliszek i zaraz siedział na przeciwko mnie w idealnej wodzie.
- Za co pijemy ? - Spytałam uśmiechając się do niego.
- Za nasz idealny układ kochanie.
- Podoba mi się to - Stuknęliśmy się kieliszkami po czym oblizałam swoje wargi.
- Kusisz mnie. - wypowiedział to wprost do moich ust a już po chwili całowaliśmy się.
- Chyba o to chodzi w naszym układzie prawda ?.
- Zgadzam się z Tobą w 100%.
- Tylko pamiętaj, nie niszczymy sobie żadnego podrywu.
- Oczywiście że tak. - Podoba mi się jest idealnie, mogę mieć kilku ale mam też jednego, który będzie na moje zawołanie. Po miłej kąpieli, lekko ogarnięci ja w bieliźnie on w uroczych bokserkach. - Oglądamy coś jeszcze ?.
- Mhm...- odpowiedziałam tuląc się do niego.
-Zmęczona jesteś ?. - Nic nie odpowiedziałam tylko się wtuliłam pocałował mnie w czoło i odleciałam.
Gdy zaczęłam się budzić było mi strasznie gorąco, oczywiście Ucker tak się do mnie wtulił że nie mogłam się ruszyć. Przez pierwsze 10 minut wpatrywałam się w niego z myślą że mój wzrok go obudził nie udało się. Zaczęłam powoli się uwalniać.
-Gdzie idziesz ? - Miał zamknięte oczy, ale mówił.
- Ogarnąć się, zjeść a później biegać.
- Czułem jak się we mnie wpatrujesz więcej tego nie rób obudziłaś mnie.
- Możesz spać nie każe Ci wstawać. - Ruszyłam aby przygotować się do biegania, gdy wyszłam z łazienki on nadal spał. Zeszłam na dół cóż cholerna służba.
- Dzień dobry panienko, co na śniadanie ?.
- Mam nadzieję że zrobiłaś zakupy ostatnio nie było kefiru.
- Jest wszystko co panienka potrzebuje.
- Dobra, idź zajmij się sprzątaniem strychu. - Nawet nie wiem czy coś takiego istnieje ale trudno. Wypiłam kefir wzięłam butelkę z wodą, założyłam słuchawki i ruszyłam na szybkie bieganie mam dziś mało czasu za późno wstałam.
Mam tak wielka ochotę przestać już chodzić do tej szkoły. Od razu gdy przyszłam stawiłam się u dyrektora za to co zrobiłam no ale przecież ja nic takiego nie zrobiłam. Wytłumaczyłam mu sprawę wszystko jest jak ja chce po prostu mam rację.
- Dzwoniłam wczoraj do Ciebie.
-Nic nie słyszałam.
- Byłam też w Twoim domu nikt nie otwierał, jakby nikogo tam nie było.
- Wróciłam zdenerwowana więc kazałam im nikomu nie otwierać.
- Mhmm...
-Dobra okej o co Ci chodzi ?, nie jesteś moja mama, tata, babcia czy kimś innym. Jak widać nie miałam ochoty na jakieś spotkania towarzyskie.
- Hm... rozumiem to wszystko. - Ktoś objął mnie stylu.
- No cześć co z rana aż taka drażliwa atmosfera ?.
- Christian znikaj, rozmawiamy.
- Anahi daj mu spokój, czepiasz się o wszystko nawet o to że ten biedny chłopak się odezwał. - Wyszłam ze szkoły ostatnio miało pale ale dziś zdenerwowała mnie szczególnie. Usiadłam na jednej z ławek i odpaliłam wdech, wydech emocje złe odchodzą.
-Cześć piękna - Teraz to ten palant.
- Czego ?
-Wczoraj w nocy byłaś inna taka miła dziś już widzę zmiana. Mogę ?
-Bierz.
- Kłótnia z Anahi ?
-Dokładnie.
-Szybko się denerwujesz, a ja potrafię Cię uspokoić - Ostatnie słowa wyszeptał.
-Pajacu nie mam ochoty.
-Czyli muszę znaleźć kogoś innego ?.
-Hoho... szukaj przecież ja Ci nie będę robiła wyrzutów. - Uśmiechnęłam się.
- Wiem, dlatego mam jeszcze większą ochotę na Ciebie.
- Daj mi spokój okej, pokłóciłam się z moją koleżanką a ty myślisz o korzystaniu z moich walorów.
- Ale dzisiejszy prysznic też był miły po bieganiu jesteś wyjątkowo - Zaczął mruczeć - ostra.
- Nie umówiliśmy się na wypominanie.
-Ja nie wypominam tylko wspominam chwilę, które mi się podobały.
- Jesteś kretynem, który mnie wkurwia - Wstałam i zaczęłam iść.
- Dulce, nie złość się przepraszam.
- W dupie mam Twoje przepraszam. - Krzyknęłam wściekła. Do tej pory nic ale to nic pozytywnego w tym mieście mnie nie spotkało banda kretynów, idiotów po cholerę ci rodzicie mnie wysłali.
-Możesz mi wytłumaczyć dziecko ?, co ty robisz wszyscy mają do Ciebie pretensje, służba, dyrektor do mnie dzwonił.
- Co tu robisz ?
- Wróciłam z delegacji.
- Słuchaj ja mam swoje życie, ty swoje więc nie wchodź mi w drogę.
- Jestem Twoja matka.
- Matka proszę Cię, gdybyś nią była ta cholerna gosposia by mnie nie wychowywał - Syknęłam wściekła.
- Nawet nie znasz imienia kobiety, która Cię wychowała.
- Masz rację ciężko stwierdzić jak masz na imię a jeśli chodzi o służbę nie muszę się uczyć na pamięć mogę ich zwalniać następnie przywrócić do pracy robię to co ty.
- Myślałam ze wyprowadzka z Hiszpanii Cię zmieni.
- Na zmiany już za późno, mogłaś 10 lat temu zacząć mnie wychowywać to może była bym miła dziewczynka w obecnym stanie twoje pojawienie się tu nic nie zmienia i nie zmieni. Możesz pojechać do taty lub do swoich kochanków.
- Bezczelna gówniara.
- Dziękuję za komplementy mam nadzieję że już dziś wieczorem Cię nie będzie a teraz wybacz muszę się poczuć jestem przecież z dobrej rodziny, nauka jest najważniejsza abym osiągnęła w życiu sukces prawda ?. - Trzasnęłam drzwiami. Co za gówno.
***
***