Miała odwagę się przywitać, no proszę tego się nawet nie spodziewałem barwa dla niej. Cała urocza impreza w domu mojej siostry jest nudna cóż czego mogłem się spodziewać. Plus taki że cały czas na siebie patrzymy z moją pięknością. Dość niezręczna sytuacja jednak gdyby jej nie było to ja również nie zaszczycił bym ich swoją obecnością. Siedzi sama przy stole chyba odpowiedni moment by zagadać.
- Kiedy wracasz do swojej kryjówki ?.
- Nie mam kryjówki.
- Dziwne że nie mogłem Cię znaleźć wiesz komu możesz ufać gratuluję. Ja dzięki Tobie nie mam już zaufania do nikogo.
- Jesteś bezczelny na prawdę przesadzasz było minęło.
- Nie dla mnie, doskonale pamiętam jak wykorzystałaś moja słabość, zauroczenie wykorzystałaś mnie.
- Nie przesadzaj, lubiłeś moja zabawę - Pewność siebie ma cudowną nadal tak bardzo mnie pociąga.
- Jeśli bym mógł nadal bym się z Tobą bawił. - Zbliżyłem się do niej nasze usta dzieliły milimetry pocałowałem ja miękkie usta. Ta chwila trwała może sekundę bo dostałem w twarz. - Nie chce się bawić.
- Jesteś śmieciem.
- Och Dulce nie przesadzaj to ty jesteś puszczalska szmata nadal ci płacą za seks czy robisz to teraz charytatywnie ?
- Nic się nie zmieniłeś.
- Za to ty jesteś ładniejsza - Wybuchnąłem śmiechem.
- Nie psuj mi humoru. - Nagle zaczął dzwonić jej telefon spojrzała na wyświetlacz i niepewnie odebrała - Halo, Christian kochanie - Po tych słowach odeszła ode mnie kto to jest Christian do cholery ... Kiepski żart ona ma faceta wkurwiony gdy tylko zobaczyłem Anahi złapałem ją za rękę i zaprowadziłem w Ustronie miejsce.
- Kim jest Christian ?.
- Kto, nie mam pojęcia o kim mówisz.
- Nie rób ze mnie idioty Dulce ma faceta o imieniu Christian kim on do cholery jest ?.
- Nie mam pojęcia o kim mówisz. Jedyny facet o którym wspominała mi to Charli po za tym człowieku nie wiem o czym mówisz.
- Nie kłam, wiem doskonale wszystko o sobie wiecie jesteś moja siostra a nie chcesz mi powiedzieć kim jest ten cholerny Christian żal mi Cię wiesz, Ciebie, Alfonsa nie pomagacie mi nawet jej przyjazd w niczym mi nie pomógł ona tylko kręci.
- Pocałowałeś ja widziałam.
- Co z tego, wytłumacz mi co skoro ona ma jakiegoś faceta na boku a ten pocałunek nie był nic warty ona mnie nie chce rozumiesz to?.
- Uspokój się porozmawiaj z nią wiem że ona tego nie chce ale po prosiłam aby została matką chrzestna Angeli tylko dla tego abyś mógł się z nią zobaczył i wyznaczył mi mój błąd.
- Dziwne, ja nigdy Cię nie przepraszałem za to co zrobiłem.
- Przyjdzie czas że przeprosisz i zrozumiemy się obydwoje. - Kretyn ze mnie nie umiem jej utrzymać przy sobie, nikogo nie potrafię nawet własna siostra jest moim wrogiem. Usiadłem przy specjalnym barze, który został przygotowany oczywiście dla cudownych gości. Ludzi, którzy są dwulicowi patrzą na mnie jak na wroga bo jestem inny, nie przejmuje się ich gadaniem. Gwiazdor telewizji, którego przyjaciółkami są dziwki a z siostrą widuje się raz na jakiś czas w sumie na żaden czas. Pierdole to ... jestem taki jaki jestem nic tego nie zmieni.
- Pijesz ?.
- Już skończyłaś rozmawiać ze swoim chłopakiem ?.
- Słucham ?.
- Ilu ich masz no powiedz co pracujesz jako dziwka, któryś jest lepszy ode mnie no który.
- Przestań Ucker do cholery. - Zacząłem nią trząś .
- Dziwka - Krzyczę - dziwka- po chwili czuje jak ktoś mnie łapie i wyprowadza z tej udanej imprezy.
- Oszalałeś ?
- Spierdalaj - Rzuciłem, nikt nie będzie mnie uczył jak mam się zachowywać co robić nawet mój przyjaciel, szybko wróciłem na salony.- Gdzie ona jest ? - Spytałem mojej siostrzyczki.
- Zabrała swoją torbę wyszła na zewnątrz i powiedziała ze wyjeżdża. - Wybiegłem przed dom stała i czekała na kierowcę.
- Znowu mi uciekasz.
- Proszę Cię daj mi w spokoju wyjechać.
- Dulce bawisz się na prawdę nie tęskniłaś za mną. Spójrz mi prosto w oczy i powiedz że nie tęskniłaś.
- Ucker ja teskniłam ale nie mogę tu żyć i mieszkać. Zobaczyłam Cię pierwszy raz od 3 lat cieszę się że jesteś tylko to nic nie zmienia w moim życiu.
- Zmienia bo gdy teraz Odjedziesz będę musiał się uczyć od nowa żyć bez kontaktu z Tobą. Nie wiesz co to dla mnie znaczy.
- Żyjmy tak jakbyśmy się nie znali. - Przyjechał po nią Charli przytuliła mnie i wsiadła do samochodu zostawiając samego po raz kolejny była tu chwilę a ja znowu nie będę widział jej wieczność. To jest niesprawiedliwe mimo wszystko ponownie sam siedząc przed swoim rodzinnym domem paląc papierosa.
***
***
taki za nią steskniony a nie potrafi się zachować nawet i spokojnie z nią porozmawiać ...wcale jej się nie dziwię że znowu zwiała
OdpowiedzUsuńA ja się nie dziwię jest na nią wściekły to oczywiste i zazdrosny jak cholera. Czekam tylko kto pęknie i w końcu uświadomi Uckera, że jest ojcem. Maite czy Charli ? Ile przewidujesz rozdziałów tego opowiadania ?
OdpowiedzUsuńNie wiem ile będzie rozdziałów. Zaczęłam właśnie pisać rozdział 9 i napiszę szczerze ciężko jakoś mi idzie :)
UsuńPierwsza część też Ci topornie szła w pisaniu-przynajmniej tak sobie przypominam :P Czekam na więcej i życzę nawrotu weny twórczej o tak :P
UsuńZgadza się też miałam problemy z pisaniem pierwszej część :) oby coś się ruszyło :)
OdpowiedzUsuńOj ten Ucker i jego wybuchy złości.Zamiast spokojnie porozmawiać i wybadać teren, to ten ciągle ją atakuje i obraża.Takim zachowaniem niczego nie wskóra.Skoro twierdzi, że kocha to powinien ją akceptować, a tym zachowaniem wcale nie przekonał o tym Dulce.Utwierdził ją tylko w tym,że dobrze zrobiła uciekając od niego.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie jak on zareaguje na to ,że mają wspólne dzieci.Czy uwierzy , ze jest ojcem?
Czekam na nowy:)
Fajny rozdział. Dużo się dzieje, Ucker jest bardzo zazdrosny i trochę też przesdza nie powinien Dul tak wyzywać. Inaczej powinien z nią rozmawiać, na spokojnie. Czekam na nowy rozdział ;)
OdpowiedzUsuńUcker tak czekał na to spotkanie a wskórał tylko tyle,że Dulce znowu od niego uciekła
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej:)
Kiedy dodasz nowy ?
OdpowiedzUsuńW niedziele :)
UsuńCzemu akurat co tydzień rozdziały?
UsuńBo mam mało napisanych i niestety muszą być raz w tygodniu :)
UsuńTo szkoda, bo uwielbiam to opowiadanie i ciągle nie mogę doczekać się nowego rozdziału:)
OdpowiedzUsuńBędzie dziś wieczorem :)
Usuń