Rozdział 25
Kilka miesięcy później :
Poród co raz bliżej a ja mam ich wszystkich woku po prostu dość nie jestem jajkiem aby się tak trząś. Moje relacje z Uckerem są bardzo poprawne jest tak jak chciałam bez większych zmian mogę się tylko cieszyć z tego powodu. Najgorsze jest to że wyglądam strasznie ogromny brzuch, myślę ze przytyłam z 50 kg chodź to mało prawdopodobne jednak tak się czuje. Wszyscy mówią że ciąża mi służy jednak ja uważam inaczej kompletnie inaczej.
-Dulce, jajecznica. - Zeszłam na dół aby zjeść znając życie boskie śniadanie od mojego dziadka, myślę że te dodatkowe kilogramy są z jego winy on mi gotuje, no i dodatkowo jeszcze dokarmianie Christophera, Ann i Chrisa jak się umawiam z nimi to tylko na jedzenie bo muszę dużo jeść i być zdrową dziecko potrzebuje jedzenia i energii ble ble ble.
-Dzięki, z pewnością będzie pyszne.
-Dulce chciałbym porozmawiać na temat Twojej pracy. - Znowu się zaczyna jesteś w ciąży powinnaś zwolnić...
-Słucham
-Rozmawiałem z ojcem Twojego dziecka.
-Dość często ostatnio z nim rozmawiasz, i się spotykasz
-Muszę, chcemy dbać o Twoje zdrowie, więc wiem że przed porodem chcesz zorganizować pokaz, uważam że to jest niebezpieczne dla niego, nerwy Ci nie służą, stres nie pomoże.
-Dobrze, jednak nie będę siedziała w domu czekając na kolejne jedzenie od Ciebie, od Ann i Christophera, wypoczywam pracując a wy swoim zachowanie tylko i wyłącznie mnie stresujecie to przez was jestem nerwowa i to wy doprowadzacie do moich nerwów. -Wstałam od stołu. - Wychodzę, idę się przejść spacer dobrze mi zrobi w tym stanie. - Wyszłam na spacer aby odetchnąć tym wszystkim. Anahi była w ciąży i jakoś nikt tak bardzo nad nią się nie użalał jak nad moją osobą.
-Bu..
-Chris prosze Cię...
-Co się dzieje ?.
-Skąd wiesz że coś się dzieje ?.
-Bo zazwyczaj wychodzisz z ochroną ciężką Cię złapać samą.
-Chris mam już dość, chce urodzić, chce iść na piwo czy wino i zapalić papierosa przestać słuchać o odpoczynku i ruszyć pełną parą do pracy. Wiesz o tym że jak jestem na górze to dziadek przychodzi do mnie co 30 minut sprawdzając czy przypadkiem nie zaczęłam rodzić, czy nie jestem głodna... Jeśli szybko nie urodzę to zwariuje.
-A wiesz np o tym że będziesz musiała zająć się dzieckiem.
-Ale to inne życie, wiesz dziecko, praca wszystko poukładam raz dwa trzy a teraz traktują mnie jak jajko zresztą ty też.
-No nie przesadzaj idziemy na lody ?
-Nie, nie chce. Nie mam ochoty. Odprowadzisz mnie ?.
-Jasne maleńka. - Ruszyliśmy w stronę domu, nie mam już sił niby jest wcześnie a ja jestem śpiąca, i głodna po śniadaniu jak ja dam sobie radę z pozbyciem się tych kilogramów po porodzie. Gdy doszliśmy do domu od razu poszłam spać, nie mam już siły na nic.
Obudziłam się z ogromnym bólem co oznaczało że prawdopodobnie zaczęłam rodzić....
Karetka, szpital poród Christopher wszyscy dziadek cesarskie cięcie i on. Mój syn urodziłam ślicznego chłopca, pięknego chłopca, mojego ślicznego malutkiego.
-Jak się czujesz ?.
-Strasznie, Ann jak mały ?.
-Śliczny dziadek i Christopher nie mogę przestać na niego patrzeć. Niedługo Ci go przywiozą jak dasz mu na imię ?.
-Carlos, ładnie ?.
-Może jakoś inaczej. Nie podoba mi się Carlos co powiesz na Alejandro ?
-Ann nie.
-Dobra to będzie Mateo ?.
-Mateo mi się podoba. - aż się uśmiechnęłam.
-Patrzcie z kim jesteśmy
-Z Mateo.
-Mateo ?, czyli to mój syn Mateo - powiedział Ucker.
***
Dulce urodziła syna-super czekam na więcej:)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej 💙💙💙💙
OdpowiedzUsuńMateo, słodki chłopiec:)
OdpowiedzUsuńKiedy pojawi się coś więcej?:)
OdpowiedzUsuń