- Jesteśmy - Ze co kto jest to jest jakiś żart.
- Co tu robicie ?
- Dul mówiłam im ze nie chciałaś ale one się uparły.
- Nie mam czasu na rozmowy z wami. - A co robisz ? - Ann wtargnęła do mojego domu jakby była u siebie.
- Naleje sobie - Ta mała Candy otworzyła wino i zaczęła lać sobie do kieliszka.
- Twój brat nie był by zadowolony ze pijesz alkohol więc radzę Ci to zostawić.
- Sama nie jesteś dorosła.
- Nie interesuje mnie to. - Usiadłam na fotelu i one na kanapie w salonie. - Zacznijcie te swoje rozmowy jak już jesteście.
- Może ja zacznę musimy porozmawiać o twoim związku z moim bratem on strasznie cierpi nie będąc z tobą. - Otworzyłam szeroko oczy i nie wierzyłam.
Do Ucker:
MASZ 3 MINUTY ABY PRZYJŚĆ DO MNIE I ZABRAĆ Z MOJEGO DOMU TWOJA ZWARIOWANA SIOSTRĘ.
- Musicie być razem tworzycie idealna parę na prawdę on przystojny no ty też ładna jesteś tylko te wasze charaktery po za tym moja mama Cię lubi tata to i tak nie interesuje się tym ale byli byście genialni tak jak Ann z Ponchem czy May i Chris. - Robię się całą czerwona czuje jak May patrzy się na mnie i wie że zaraz wybuchnę ale nie Dulce zadziwia się nie wybuchniesz poczekasz aż brat tej wariatki zabierze ją z Twojego domu. - Nie sądziłam że przebije kiedyś mojemu bratu piątkę jeśli chodzi o dziewczyny a ty spełniasz jego wszystkiego wymagania on lubi zdobycze.
- Dul przepraszam za nią już jestem.
- Za dużo tych przeprosin w ostatnim czasie. - Warknęłam .
- Czemu go na mnie nasyłasz
-Bo jesteś wariatka,której mam dość zajmijcie się swoim życiem nie jesteście zaproszonymi goscimi więc możecie wyjść.
- Dulce ja przepraszam.
- Ann nie masz za co po prostu innym razem zrobimy te wasze rozmowy nie dziś.
- Zadzwonię Dulce wszystko mi powiesz. - Ann z May wyszły a oni.
- Długo wam się jeszcze zejdzie ?
- Dulce ja na prawdę nie wiedziałem.
- Fantastycznie, a i twoja siostra ma pociąg do alkoholu też się tym zajmij.
- Jesteś suka.
- Dziękuję za komplement.
- Dul na prawdę przepraszam za nią.
- Mówiłam Ci już nie przepraszaj mnie za nic bo i tak to w obecnej sytuacji nie daje tak naprawdę nic. Tym bardziej ze twoją siostrą mówi ze chce dobrze a pogarsza nasze relacje a nie przeprszam my nie mamy relacji. Idźcie już. - Zamknęłam drzwi i opadłam na podłogę. Płaczę dlaczego przecież sama tego chciałam. Tylko oni tak naciskają na wszystko to dla mnie zbyt szybko ja tak nie umiem. Dałam mu przecież szansę zmarnował ją, to dlaczego tak cierpię.
- Panienko wszystko dobrze ? - Spytała mnie służąca.
- Od kiedy Cię to interesuje.
- Proszę nie być nie miła. Niech Panienka weźmie się w garść.
- Wiem co mam robić.
- Dziecko - Ukucnęła przy mnie - może to dziwne ale ten chłopak jest warty starań jest tu codziennie, stoi pod domem, patrzy, obserwuję. Czasem zapuka i pyta czy przyjmujesz gości.
- Mogłabyś zrobić mi herbaty ?. - Spytałam grzecznie.
- Oczywiście zaraz przyniosę. - Otarłam swoje łzy, co nie zmienia tego że nadal one lecą. Wstałam i poszłam na kanapę. - Proszę tu kładę herbatę proszę się położyć raz przyniosę koc i przykryje Panienkę.
- Dziękuję. - Wyszeptałam upiłam łyk herbaty po chwili odpłynęłam.
Obudził mnie, dzwonek nie mam zamiaru wstawać.
- Mogę wejść - Znam doskonale ten głos.
- Co tu robicie ?
- Dul mówiłam im ze nie chciałaś ale one się uparły.
- Nie mam czasu na rozmowy z wami. - A co robisz ? - Ann wtargnęła do mojego domu jakby była u siebie.
- Naleje sobie - Ta mała Candy otworzyła wino i zaczęła lać sobie do kieliszka.
- Twój brat nie był by zadowolony ze pijesz alkohol więc radzę Ci to zostawić.
- Sama nie jesteś dorosła.
- Nie interesuje mnie to. - Usiadłam na fotelu i one na kanapie w salonie. - Zacznijcie te swoje rozmowy jak już jesteście.
- Może ja zacznę musimy porozmawiać o twoim związku z moim bratem on strasznie cierpi nie będąc z tobą. - Otworzyłam szeroko oczy i nie wierzyłam.
Do Ucker:
MASZ 3 MINUTY ABY PRZYJŚĆ DO MNIE I ZABRAĆ Z MOJEGO DOMU TWOJA ZWARIOWANA SIOSTRĘ.
- Musicie być razem tworzycie idealna parę na prawdę on przystojny no ty też ładna jesteś tylko te wasze charaktery po za tym moja mama Cię lubi tata to i tak nie interesuje się tym ale byli byście genialni tak jak Ann z Ponchem czy May i Chris. - Robię się całą czerwona czuje jak May patrzy się na mnie i wie że zaraz wybuchnę ale nie Dulce zadziwia się nie wybuchniesz poczekasz aż brat tej wariatki zabierze ją z Twojego domu. - Nie sądziłam że przebije kiedyś mojemu bratu piątkę jeśli chodzi o dziewczyny a ty spełniasz jego wszystkiego wymagania on lubi zdobycze.
- Dul przepraszam za nią już jestem.
- Za dużo tych przeprosin w ostatnim czasie. - Warknęłam .
- Czemu go na mnie nasyłasz
-Bo jesteś wariatka,której mam dość zajmijcie się swoim życiem nie jesteście zaproszonymi goscimi więc możecie wyjść.
- Dulce ja przepraszam.
- Ann nie masz za co po prostu innym razem zrobimy te wasze rozmowy nie dziś.
- Zadzwonię Dulce wszystko mi powiesz. - Ann z May wyszły a oni.
- Długo wam się jeszcze zejdzie ?
- Dulce ja na prawdę nie wiedziałem.
- Fantastycznie, a i twoja siostra ma pociąg do alkoholu też się tym zajmij.
- Jesteś suka.
- Dziękuję za komplement.
- Dul na prawdę przepraszam za nią.
- Mówiłam Ci już nie przepraszaj mnie za nic bo i tak to w obecnej sytuacji nie daje tak naprawdę nic. Tym bardziej ze twoją siostrą mówi ze chce dobrze a pogarsza nasze relacje a nie przeprszam my nie mamy relacji. Idźcie już. - Zamknęłam drzwi i opadłam na podłogę. Płaczę dlaczego przecież sama tego chciałam. Tylko oni tak naciskają na wszystko to dla mnie zbyt szybko ja tak nie umiem. Dałam mu przecież szansę zmarnował ją, to dlaczego tak cierpię.
- Panienko wszystko dobrze ? - Spytała mnie służąca.
- Od kiedy Cię to interesuje.
- Proszę nie być nie miła. Niech Panienka weźmie się w garść.
- Wiem co mam robić.
- Dziecko - Ukucnęła przy mnie - może to dziwne ale ten chłopak jest warty starań jest tu codziennie, stoi pod domem, patrzy, obserwuję. Czasem zapuka i pyta czy przyjmujesz gości.
- Mogłabyś zrobić mi herbaty ?. - Spytałam grzecznie.
- Oczywiście zaraz przyniosę. - Otarłam swoje łzy, co nie zmienia tego że nadal one lecą. Wstałam i poszłam na kanapę. - Proszę tu kładę herbatę proszę się położyć raz przyniosę koc i przykryje Panienkę.
- Dziękuję. - Wyszeptałam upiłam łyk herbaty po chwili odpłynęłam.
Obudził mnie, dzwonek nie mam zamiaru wstawać.
- Mogę wejść - Znam doskonale ten głos.
-Dulce śpi, nie wiem czy chciałaby Panicza widzieć. -Jej chyba muszę, jej dać podwyżkę, a najważniejsze poznać jej imię.
-Tylko chwila, zobaczę ją i idę, chce zobaczyć czy wszystko jest dobrze.
-No dobrze.
-Proszę aby Pani nas zostawiła samych ja krzywdy jej nie zrobię.- Zamknęłam oczy, ma być tylko chwilę więc poudaję.Słyszę kroki zbliża się do mnie, ukucnął kości mu strzeliły zaczął gładzić mój policzek. - Jesteś taka bezbronna gdy śpisz, wyjątkowa taka moja. Cholernie się boje o Ciebie kochanie i wiesz co jest najgorsze że nie umiem przestać o Tobie myśleć. Zakręciłaś mną niesamowicie nie wiem co zrobić. Wszyscy się wpieprzają się tam gdzie nie są potrzebni Ann, May, chłopcy nawet moja siostra, ona jest okropna.Nigdy Ci o niej nie opowiadałem w sumie nie ma o czym rodzice ją wysłali do szkoły z internatem wiesz ma być lepsza niż ja, lubi się wpieprzać w moje życie bo uważa że sam jestem ofermą. Bardzo mi na Tobie zależy, przepraszam za wszystko. - Czuje jego usta na moim policzku.
-Ucker - zaczęłam szeptać.
-Słyszałaś.
-Mhmm
-To z Carmen, nie skrzywdził bym Cię nigdy. -Wzięłam głęboki wdech.
-Ja i ty, za szybko się to wszystko stało. Nie jestem gotowa na tak szybki przebieg sytuacji. Wiesz doskonale że nie jestem taka jak każda, uczę się dopiero pokazywać to co kryję się we mnie. Dlatego dajmy sobie czas.
-Dla Ciebie zrobię wszystko będziesz miała tyle czasu ile potrzebujesz obiecuje. - Jego usta ponownie pocałowały mój policzek. -Co powiesz na jakiś film i pizze ?.
-Ja zamawiam a ty wybierasz film tylko coś normalnego.- Wzięłam telefon i wykręciłam numer do jednej z pobliskich pizzeri.
-Może coś w telewizji leci.
-Jej Ucker sam nie możesz zdecydować, zamawiam jedzenie. -Wrzasnęłam na niego wracając do rozmowy z bardzo sympatycznym Panem.
-Już ?.
-Tak, już.
-Co zamówiłaś ?
-Dwie duże jedna z szynką a drugą wegetariańską. Co oglądamy ?.
-Nie, wiem lecą jakieś filmy nic mnie nie urzekło. Mogę coś zrobić.
-Rób co chcesz i tak w tym domu czujesz się zbyt dobrze. -Pocałował mnie nie proszę a co to za niespodzianka.
-Słuchaj nie przeginaj, powiedziałam za szybko. Nie myśli też że to jakaś randka czy coś. Nawet jak bym była z Tobą nie będzie mnie jarało siedzenie wyznawanie miłości i pokazywanie wszystkim jak to się kochamy i nasza miłość jest wielka. Nie ze mną ta bajka.
-Wiem Dulce dlatego mi na Tobie zależy, będziemy inni niż wszyscy oczywiście jak w bliskiej przyszłości zostaniesz moją dziewczyną.
-Nienawidzę Twojej pewności siebie Pajacu.
-Ja uwielbiam słuchać obelg na mój temat.
***