Dwa dni, 48 godzin i takie brednie zaczynać każdy dzień od papierosa i od kawy szybko przyjdzie do mnie śmierć. Dobra Dulce ogarnij się, 56 nieodebranych połączeń od Uckera, dziewczyna napisałam o moim przeziębieniu po sylwestrze. Szkoda ze to choroba serca. Weź się w garść tylko po co.
- Błagam otwórz ten balkon.
- Znikaj miałeś zniknąć umiesz to robić gdy prosi Cię o to twoja dziewczyna a jak koleżanka to już nie no tak hierarchia.
- Jedna rozmowa.
- Nie ma rozmowy. - Krzyknęłam tylko i zasłoniłam rolety. Położyłam się na łóżku zaczynając oglądać Plotkarę na laptopie i pijąc wino bajka. Po dosłownie 15 minutach ktoś rzucił butelką w moje okno balkonowe i sobie wszedł do mojego pokoju tym idiota może być tylko Ucker. Zamknęłam oczy i udawałam ze śpię.
- Wiem że udajesz i nie śpisz ale prosta sprawa przynajmniej tak będziesz mnie słuchała. Carmen byłem z nią przez 2 tygodnie, 2 pieprzone tygodnie zerwałem z nią u było wszystko okej odczekałem chwilę i postanowiłem przyjść do Ciebie w tą wigilię gdy czekałem po tym zerwaniu myślałem co zrobić abyś już była moja wpadł mi do głowy ten pomysł z tym dachem. Nie chciałem Ci tego mówić ale klucze to tego budynku miałem dzięki niej pomogła mi a ja obiecałem jej tego sylwestra a ten pocałunek alkohol zapominałem się. Jestem idiota May też to widziała ale ja na prawdę Dul kochanie proszę Cię. - Wzięłam głęboki wdech i wypościłam szybko powietrze.
- Nie jesteśmy w związku nie wiem po co ta cała afera, mi alkohol też nie służył tego dnia. Jeśli to już wszystko to pozwalam Ci opuścić mój dom.
- Przepraszam Cię, zależy mi.
- Jesteś dobrym przyjacielem Christopher dziękuję za szczerość i jakbyś mógł ogarnij kogoś kto naprawi mi tą szybę.
Szkoła jak dla mnie jest to miejsce dla idiotów, szczególnie w obecnej chwili.
- Dul dobrze Cię widzieć schudłaś od sylwestra.
- Choroba na mnie tak działała. - Jest i on patrzy na mnie smutnym czekoladowym wzrokiem dobrze ze szybę naprawił. - Idziemy bo zaraz hiszpański ?
- Jasne mam do Ciebie sprawę chcemy z Ann zrobić sobie taki babski wieczór co ty na to.
- Jeśli chcecie możecie go zrobić u mnie i tak nikogo nie ma.
- Serio Dulce, cudownie będziemy się we 4 świetnie bawić.
- Czekaj, czekaj jak to 4 ?
- Ja, ty, Anahi i Candy - Proszę nie ona nie siostra Uckera.
- May tak za bardzo nie chciałabym...
- Wiem, nie kończ Mała wraca zaraz do Stanów a bardzo chce się z Tobą spotkać.
- ale ja nie chce - Szepnęłam jej do ucha.
- Ona Ci pomoże uwierz mi.
- Rezygnuje -powiedziałam ostro dl May była tak w szoku ze jej oczy mało co nie wyszły z gałek. Podeszłam do Uckera - Niech twoja siostra nie próbuje mnie z Tobą sfatać zapomnij. - Odeszłam. Banda idiotów, nie wiem co oni sobie wyobrażają ale to już jest wielka przesada hiszpański, etyka, matematyka i teraz mój ukochany wf - Rozgrzewka 4 okrążenia a później koszykówka - Przynajmniej pobiegłam pobiegam i ten ciota nauczyciel zmienił sport na koszykówkę jakiś plus. Czy ja wyglądam jak mięso że ten cholerny Ucker tak się ślinił na mój widok oddychaj Dulce nie zapominaj o oddychaniu.- No proszę mistrzyni biegania, dobrze Ci idzie coś czuje że mam idealny duet ty i Uckermann zawody możecie zacząć się powoli szykować. - Znowu na mnie patrzy ah to nowość pajac. - Dlatego idź wybieracie drużyny - Serio ?, ja błagam o litość.- Dulce zaczynaj - Okej, jak zrobić mu na złość czuły punkt.
- Christian zapraszam - Czułam jego wściekłość nikt nigdy nie zabiera mu jego przyjaciela. Czas zacząć walkę. Wiedziałam że jego duma zostanie urażona taka głupota ktoś zagraża jego pozycji. Cały czas mnie kryl i uderzał pajac. Przynajmniej chodź trochę zrobiło mi się lepiej to głupie i dziecinne ale mówi się trudno mam zabawę. Po męczących 45 minutach koniec wygrałam.
- Krolowo moja z Tobą mogę wygrać życie. - Zaczął Chris. Wybuchłam śmiechem mistrzowie. Lubię wygrywać a przynajmniej w sporcie jestem lepsza od niego no może nie w piłce nożnej ale koszykowa jest okej i jestem lepsza.
- Gratuluję kochanie - Szepnął do mojego ucha. - Nie mam nic wspólnego z Candy nie moja wina że dziewczyny są jej koleżankami.
- Dziękuję za gratulacje a nie będę wypowiadała się na temat Twojej siostry a teraz zanieczyszczasz mi powietrze.
- Myślę że raczej nie możesz złapać oddechu przy mnie.
- Na mnie nie działasz bo jesteś nikim w moim życiu.
- Mnie nie okłamiesz znam Cię.
- To znaj w dupie to mam. - Poszłam się przebrać, znudziło mi się siedzenie tu więc wychodzę. Włożyłam słuchawki, wyszłam. Park piękne miejsce, usiadłam na ławce znowu sama ha Dulce sama się łapiesz na swojej głupocie co. Moje myśli przegrywają same ze sobą. Będę ze sobą szczera, bądź jesteś sama a on dałby Ci wszystko ale wystarczy już udawania.
- Pogadamy.
- Candy ja na prawdę nie mam ochoty na rozmowy teraz się relaksuje.
- Christopher też lubi tu przychodzić wiesz pomyśleć.
- Jak mnie znalazłaś.
- Przypadek .- W tej rodzinie nie wierzę w przypadki.
- Co chcesz ?, tylko się streszczaj.
- Chce Cię przeprosić Ucker mi wszystko powiedział chodzi o ta sytuację z sylwestra nie chce być nachalna .
- To nie bądź.
- Ale muszę, to jest mój bart.
- Candy...
- Słuchaj może nie znamy się zbyt dobrze ale lubię Cię nawet bardzo wiem że jesteś odpowiednią osobą dla Uckera. Pogubił się trochę, dziewczyny go wykorzystują.
- Super tylko to on wykorzystał mnie.
- Miał rację jesteś strasznie uparta.
- Nadal słuchaj sobie o tym jaka jestem, i tak dalej. Możesz mnie zostawić samą ?.
- Jesteś uparta zacznij używać serca on to już zrobił a i wiesz szkoda że oddałaś mu prezent może dla Ciebie to głupie ale bardzo się denerwował podczas wybierania. - Odeszła myśl sercem przecież zaczęłam myśleć i czuć nie pomogło więc co ja mam zrobić ani rozum, ani serce nic nie działa. Wydaje mi się ze to nie z nimi jest coś nie tak tylko po prostu ze mną ja nie umiem żyć tak jak oni. Nie uczono mnie okazywania uczuć a gdy próbuje okazuje się właśnie co się okazuje że nie warto.
- O proszę Dulce dobrze pamiętam.
- Czekaj ja muszę sobie przypomnieć Daniel.
- Idealny strzał, czemu tak sama siedzisz ?
- Myślę. - Odpowiedziałam krótko.
- To nie będę przeszkadzał podaj mi tylko swój numer i jesteś wolna. - Zrobiłam to o co mnie poprosił i poszedł z uśmiechem na twarzy. Jest taki miły i się nie narzuca. Co nie zmienia faktu że jestem po prostu sama nie wiem gdzie nauczę się okazywać uczucia ale nie będę ich okazywać jemu to jest pewne.
- Błagam otwórz ten balkon.
- Znikaj miałeś zniknąć umiesz to robić gdy prosi Cię o to twoja dziewczyna a jak koleżanka to już nie no tak hierarchia.
- Jedna rozmowa.
- Nie ma rozmowy. - Krzyknęłam tylko i zasłoniłam rolety. Położyłam się na łóżku zaczynając oglądać Plotkarę na laptopie i pijąc wino bajka. Po dosłownie 15 minutach ktoś rzucił butelką w moje okno balkonowe i sobie wszedł do mojego pokoju tym idiota może być tylko Ucker. Zamknęłam oczy i udawałam ze śpię.
- Wiem że udajesz i nie śpisz ale prosta sprawa przynajmniej tak będziesz mnie słuchała. Carmen byłem z nią przez 2 tygodnie, 2 pieprzone tygodnie zerwałem z nią u było wszystko okej odczekałem chwilę i postanowiłem przyjść do Ciebie w tą wigilię gdy czekałem po tym zerwaniu myślałem co zrobić abyś już była moja wpadł mi do głowy ten pomysł z tym dachem. Nie chciałem Ci tego mówić ale klucze to tego budynku miałem dzięki niej pomogła mi a ja obiecałem jej tego sylwestra a ten pocałunek alkohol zapominałem się. Jestem idiota May też to widziała ale ja na prawdę Dul kochanie proszę Cię. - Wzięłam głęboki wdech i wypościłam szybko powietrze.
- Nie jesteśmy w związku nie wiem po co ta cała afera, mi alkohol też nie służył tego dnia. Jeśli to już wszystko to pozwalam Ci opuścić mój dom.
- Przepraszam Cię, zależy mi.
- Jesteś dobrym przyjacielem Christopher dziękuję za szczerość i jakbyś mógł ogarnij kogoś kto naprawi mi tą szybę.
Szkoła jak dla mnie jest to miejsce dla idiotów, szczególnie w obecnej chwili.
- Dul dobrze Cię widzieć schudłaś od sylwestra.
- Choroba na mnie tak działała. - Jest i on patrzy na mnie smutnym czekoladowym wzrokiem dobrze ze szybę naprawił. - Idziemy bo zaraz hiszpański ?
- Jasne mam do Ciebie sprawę chcemy z Ann zrobić sobie taki babski wieczór co ty na to.
- Jeśli chcecie możecie go zrobić u mnie i tak nikogo nie ma.
- Serio Dulce, cudownie będziemy się we 4 świetnie bawić.
- Czekaj, czekaj jak to 4 ?
- Ja, ty, Anahi i Candy - Proszę nie ona nie siostra Uckera.
- May tak za bardzo nie chciałabym...
- Wiem, nie kończ Mała wraca zaraz do Stanów a bardzo chce się z Tobą spotkać.
- ale ja nie chce - Szepnęłam jej do ucha.
- Ona Ci pomoże uwierz mi.
- Rezygnuje -powiedziałam ostro dl May była tak w szoku ze jej oczy mało co nie wyszły z gałek. Podeszłam do Uckera - Niech twoja siostra nie próbuje mnie z Tobą sfatać zapomnij. - Odeszłam. Banda idiotów, nie wiem co oni sobie wyobrażają ale to już jest wielka przesada hiszpański, etyka, matematyka i teraz mój ukochany wf - Rozgrzewka 4 okrążenia a później koszykówka - Przynajmniej pobiegłam pobiegam i ten ciota nauczyciel zmienił sport na koszykówkę jakiś plus. Czy ja wyglądam jak mięso że ten cholerny Ucker tak się ślinił na mój widok oddychaj Dulce nie zapominaj o oddychaniu.- No proszę mistrzyni biegania, dobrze Ci idzie coś czuje że mam idealny duet ty i Uckermann zawody możecie zacząć się powoli szykować. - Znowu na mnie patrzy ah to nowość pajac. - Dlatego idź wybieracie drużyny - Serio ?, ja błagam o litość.- Dulce zaczynaj - Okej, jak zrobić mu na złość czuły punkt.
- Christian zapraszam - Czułam jego wściekłość nikt nigdy nie zabiera mu jego przyjaciela. Czas zacząć walkę. Wiedziałam że jego duma zostanie urażona taka głupota ktoś zagraża jego pozycji. Cały czas mnie kryl i uderzał pajac. Przynajmniej chodź trochę zrobiło mi się lepiej to głupie i dziecinne ale mówi się trudno mam zabawę. Po męczących 45 minutach koniec wygrałam.
- Krolowo moja z Tobą mogę wygrać życie. - Zaczął Chris. Wybuchłam śmiechem mistrzowie. Lubię wygrywać a przynajmniej w sporcie jestem lepsza od niego no może nie w piłce nożnej ale koszykowa jest okej i jestem lepsza.
- Gratuluję kochanie - Szepnął do mojego ucha. - Nie mam nic wspólnego z Candy nie moja wina że dziewczyny są jej koleżankami.
- Dziękuję za gratulacje a nie będę wypowiadała się na temat Twojej siostry a teraz zanieczyszczasz mi powietrze.
- Myślę że raczej nie możesz złapać oddechu przy mnie.
- Na mnie nie działasz bo jesteś nikim w moim życiu.
- Mnie nie okłamiesz znam Cię.
- To znaj w dupie to mam. - Poszłam się przebrać, znudziło mi się siedzenie tu więc wychodzę. Włożyłam słuchawki, wyszłam. Park piękne miejsce, usiadłam na ławce znowu sama ha Dulce sama się łapiesz na swojej głupocie co. Moje myśli przegrywają same ze sobą. Będę ze sobą szczera, bądź jesteś sama a on dałby Ci wszystko ale wystarczy już udawania.
- Pogadamy.
- Candy ja na prawdę nie mam ochoty na rozmowy teraz się relaksuje.
- Christopher też lubi tu przychodzić wiesz pomyśleć.
- Jak mnie znalazłaś.
- Przypadek .- W tej rodzinie nie wierzę w przypadki.
- Co chcesz ?, tylko się streszczaj.
- Chce Cię przeprosić Ucker mi wszystko powiedział chodzi o ta sytuację z sylwestra nie chce być nachalna .
- To nie bądź.
- Ale muszę, to jest mój bart.
- Candy...
- Słuchaj może nie znamy się zbyt dobrze ale lubię Cię nawet bardzo wiem że jesteś odpowiednią osobą dla Uckera. Pogubił się trochę, dziewczyny go wykorzystują.
- Super tylko to on wykorzystał mnie.
- Miał rację jesteś strasznie uparta.
- Nadal słuchaj sobie o tym jaka jestem, i tak dalej. Możesz mnie zostawić samą ?.
- Jesteś uparta zacznij używać serca on to już zrobił a i wiesz szkoda że oddałaś mu prezent może dla Ciebie to głupie ale bardzo się denerwował podczas wybierania. - Odeszła myśl sercem przecież zaczęłam myśleć i czuć nie pomogło więc co ja mam zrobić ani rozum, ani serce nic nie działa. Wydaje mi się ze to nie z nimi jest coś nie tak tylko po prostu ze mną ja nie umiem żyć tak jak oni. Nie uczono mnie okazywania uczuć a gdy próbuje okazuje się właśnie co się okazuje że nie warto.
- O proszę Dulce dobrze pamiętam.
- Czekaj ja muszę sobie przypomnieć Daniel.
- Idealny strzał, czemu tak sama siedzisz ?
- Myślę. - Odpowiedziałam krótko.
- To nie będę przeszkadzał podaj mi tylko swój numer i jesteś wolna. - Zrobiłam to o co mnie poprosił i poszedł z uśmiechem na twarzy. Jest taki miły i się nie narzuca. Co nie zmienia faktu że jestem po prostu sama nie wiem gdzie nauczę się okazywać uczucia ale nie będę ich okazywać jemu to jest pewne.
Carmen byłem z nią przez dwa pieprzone tygodnie.
Wytłumaczę ci wszystko
Widziałem jak tańczyłaś z tam tym chłopakiem
To całuj ... całuję
Myślę w każdy wieczór o Tobie ...
- Ja też myślę w każdy wieczór o Tobie Ucker - Otarłam moje łzy i wróciłam do domu.
Wytłumaczę ci wszystko
Widziałem jak tańczyłaś z tam tym chłopakiem
To całuj ... całuję
Myślę w każdy wieczór o Tobie ...
- Ja też myślę w każdy wieczór o Tobie Ucker - Otarłam moje łzy i wróciłam do domu.
***
hmm, albo ja jestem głupia albo nie umiem dobrze przeczytać tego rozdziału. Uczucia Dulce są tak zamatowane, że sama ich nie ogarniam. Ucker widzę stara się to jakoś wytłumaczyć ale mu nie wychodzi za dobrze. Chyba że to zrobił specjalnie i chce właśnie żeby Ona pokazała w końcu jakieś uczucia światu. Nasza para na zawody się wybiera to świetnie. Candy próbuje pomóc i w jakiś sposób może to zrobiła. Mam nadzieje że Daniel jakoś nie zostanie wykorzystany przez Dulce mam też nadzieję że to opowiadanie zakończy się szczęśliwie bo za niedługo będzie koniec :(
OdpowiedzUsuńSuper rozdzial :) Czekam na nowy.
OdpowiedzUsuńDulce już sama nie wie czego chce...Bo z jednej strony mówi, że Ucker już dla niej nie istnieje i nie chce z nim gadać ani o nim słyszeć. A z drugiej tęskni za nim i myśli o nim. Candy próbuje uświadomić Dulce jak bardzo jej bratu na niej zależy i jak inny stał się dzięki niej. Mam nadzieję, że Ucker nie odpuści i dalej będzie walczył o odzyskanie zaufania Dulce a ona w końcu ulegnie i da mu szansę. Coś mi się wydaje, że Dulce tak naprawdę chce być z Uckerem w prawdziwym związku, bo już się w nim zakochała, co widać poprzez jej zachowanie w stosunku do niego. No nic mam nadzieję, że coś się w końcu wyjaśni. Nie pozostaje mi nic innego jak czekać na kolejny rozdział. Oby był jak najszybciej by w końcu coś się wyjaśniło! ;)
OdpowiedzUsuńniech ona się wreszcie ogarnie bo juz sama nie wie czego chce .
OdpowiedzUsuńSuper rozdział!! Czekam na nowy!!! Kiedy dodasz kolejny rozdział? ;)
OdpowiedzUsuńkiedy dodasz następny ?
OdpowiedzUsuńW sobotę bądź w niedzielę :)
UsuńAle tu się dzieje. Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://rebelde-opowiadanie.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńDodaj dzisiaj nowy rozdział. ;)
OdpowiedzUsuń