niedziela, 17 lipca 2016

Istna gra - Rozdział 16


Sylwester magiczna nic, która daje szansę na Nowy lepszy rok. Gotowa w czerwonej dość krótkiej sukience i wysokich czarnych szpilkach ruszam na podbój. Pablo przywiózł mnie do Christiana dobra zawsze jestem  spóźniona dziś też ale już przed furtką słyszę głośna muzykę 
- Jest i moja królowa bawię się dziś z Tobą - Christian zaczął mną wirować kręci mi się w głowie a jeszcze nic nie wypiłam. - Dobra chodź  do reszt, napijemy się - No pięknie,  było tu tyle osób chyba cała nasza szkoła. Cała 4 a nie cała 5 siedziała na kanapie jeszcze para Ucker  Carmen a myślałam że się rozstali. Wdech i wydech wciskaj  sobie do głowy nic was nie łączy. - Dulce kochanie czerwone wino - Przytaknęłam.
- Dul dziękuję Ci bardzo.
- Za co May dopiero przyszłam.
- Christian uwielbia z Tobą się bawić cieszy się jak głupi.
- Ja też to lubię chodź myślę ze bardziej by się cieszył gdybyś ty z nim tańczyła.
- Wiem ale no nie ważne.
- Zatańcz z nim dziś jeden taniec dla mnie.
- Dulce królowi wino.
- Dziękuję - Wypiłam na raz cały kieliszek po czym czułam jak Kolorowy łapie mnie za rękę i rzuciliśmy się w wir tańczenia. Chodź czuje na sobie wzrok pajaca mówi się trudno ja się bawię on siedzi ze swoją była obecna dziewczyna jest super.
- Przyszła Candy - Uśmiechnęłam się delikatnie ale i tak nie przestawałam tańczyć. Było tu tylu fajnych chłopaków ale nie głupia Dulce musiała iść na jakiś układ aaa. Christian zniknął wyrywa panienki dobra bawimy się Dulce to że nie możesz z nikim Cię całować nie oznacza że nie możesz tańczyć.
- Dulce chodź do nas - Nawet na imprezach robią sobie posiadówy super przecież ja tak to uwielbiam.
- Co jest ?,-  wzięłam kieliszek z winem i zaczęłam moczyć w nim usta. - Chciałam Ci prosić o pomoc z tym tańcem bo widzisz Candy wymyśliła że bym się nie przyjmowała bo ja mam takie trochę dwie lewe nogi i wolę się nie kompromitować.
- Zrobimy tak Candy znajdzie w tłumie Kolorowego ja pójdę zmienić muzykę A ty z pewność do tego co wybiorę się nie skompromitujesz. - Zaczęłam patrzeć co puszczają gdy znalazłam jeden wolny kawałek spojrzałam tylko czy para już jest obok siebie włączam i tak tańczą razem dzieciaczki. Usiadłam na blacie kuchennym idealnie idealnie ich widzę zakochani, szczęśliwi a to szczęście dzięki mnie. Mój wzrok skręcił delikatnie a Ucker tańczył z tą lafirynda jego zdrowie.
- Pogadamy ?
- My ?
- Wiem że mój brat.
- Wybacz Candy ale nie będę rozmawiała z Tobą o twoim bracie mam ciekawsze rzeczy do roboty chce iść się bawić.
- Może i jestem mała ale wiem co czuje mój brat znam go najlepiej. - Wybuchłam śmiechem.
- Wiesz ile osób go zna najlepiej Ann, May, wszyscy z naszej grupy.
- Ale ja jestem jego siostra.
- Słyszałam przyjęłam to do swojej świadomości chyba tyle. - Odeszłam od niej, może dobrze może źle ważne że jestem sobą. Najważniejsze jest aby udawać.
- Jeszcze z Panią nie tańczyłem.
- Spierdalaj - Zostawiłam go mam dość gadania jego siostry jeszcze on znika. Pije tyle w tym temacie alkohol ma mnie uspokoić i tyle. To on zachowuje się jak kretyn. Wiem ze nie chce związku jednak ustaliśmy coś innego.
- Jesteś piękna zatańczysz ?.
- Jasne. - Nie wiem kto to ale wole tańczyć z tym chłopakiem niż z Uckerm i tak bawi się ze SWOJA DZIEWCZYNA. Dulce znowu wyszłaś na puszczalska zmieniłaś się jeśli chodzi o uczucia wobec drugiego człowieka a on to wykorzystał okazałaś mu uczucia było dobrze przez kilka dni a teraz co bawcie się on dobrze a ja źle. Obrót obrót dobrze tańczy.
- Dziękuję za taniec, jestem Daniel.
- Ja też dziękuję a ja Dulce. - Uśmiechnęłam się i odeszłam. Kieliszek i idę na dwór zapalić. Usiadłam sobie na schodach i odpaliłam papierosa co to ma być.
- Wiesz co Ucker to po co była ta nadzieję?
- Carmen zerwałem z Tobą przed świętami.
- Obiecałeś mi tego sylwestra spełnij swoją obietnicę.
- Przecież spełniam.
- To całuj.
- Całuje. - Dopiero pod czas pocałunku odwrócił wzrok w moją stronę. No tak mamy być tylko dla siebie lecz mi nic nie obiecywał. Odwrociłam się i ruszyłam w stronę ogrodu. W sumie sama wszystko spieprzyłam zaczynać ta zabawę.
- May co się stało ?
- Widziałam jak Ucker mówił że z nią nie jest nie chciałam aby robił Ci nadzieję patrzyłaś na nich.
- Nie przejmuj się uświadomił mi tylko jakim jest pajacem. - Przytuliłam ja. - Idź się baw.
- Zaraz północ i tak wszyscy tu przyjadą.
- Dobrze że masz pełny kieliszek, wypijmy za Nowy - moje znienawidzone słowo - Rok.  - stuknęłyśmy się kieliszkami i zabrzmiał dźwięk odpalanych fajerwerk.
- Szaleństwo -  Krzyknął Christian uwielbiam go jest najlepszym chłopakiem jakiego spotkałam. Szampan się lal i była zabawa ja czułam się nie zbyt zręcznie Ucker cały cały czas patrzył się na mnie smutnym wzrokiem trzeba było myśleć co się robi. Jednak to mnie nie interesuje znowu nie potrzebnie dałam mu się zmanipulować jest mistrzem manipulacji. Nie dam mu wygrać nie tym razem.
Nie mogę się upić jest 3 a tu nic to przed pajaca dobra wracam do domu.
- Ann, May pora już na mnie.
- Zostań jeszcze.
- Alkohol nie działa tak trzeba, jestem zmęczona.
- Dulce wiem że ten wieczór nie miał tak wyglądać.
- Daj spokój jeszcze raz szczęśliwego nowego roku. - Dałam im buziaki i udałam się do wyjścia.
- Gdzie idziesz ?
- Do domu.
- Odprowadzę Cię.
- Sama dam sobie radę.
- Przepraszam.
- Nie masz za co uświadomiłam tylko ze jestem puszczalska tylko nie tak bardzo jak twoje koleżanki i powiedz siostrze aby nie wchodziła ze mną w większe dyskusje. - Odeszłam nie ma sensu wchodzić z nim w dyskusje gdy nie mam ochoty udawać przyjaciółki kochanki czy kogo on tam sobie chce. Nie warto być dla kogoś miłym skoro ta osoba tak mnie poznała ze wykorzystuje moje słabości.
- Proszę porozmawiajmy
- Nie śledź mnie
- Dul proszę Cię ja Ci wszystko wytłumaczę.
- Nie chce rozumiesz otworzyłam się przed Tobą chciałam stworzyć coś dobrego wszyscy mówią Ucker jest inny taki delikatny przestał być taki jak wcześniej dla Ciebie po co ?. Udajesz kogoś kim nie jesteś mówisz mi brednie pokazałam Ci prawdziwą siebie zdjęłam maskę, która założyłam w dniu moich 8 urodzin gdy nikt się nie pojawił. Otworzyłam się przed Tobą czy ty wiesz co to dla mnie znaczy ?.
- Wiem ja jestem inny ale obiecałem jej. 
- Cieszę się ze dotrzymałeś obietnicy, teraz zrób coś o co ja Cię proszę spierdalaj i bądź taki jaki byłeś,  ja też zostanę taka jaka byłam zapomnij o mnie i o tym co było a co najważniejsze weź to - Zdjęłam prezent od niego i podałam.- Nie chce już Ciebie w moim życie znikaj raz na zawsze.
- Wytłumaczę Ci wszystko.
- Nie chce Twoich tłumaczeń zrozum to nie potrzebuje tego. Uwierz mi byłam zdolna do większych uczuć wobec Ciebie teraz nie jestem zdolna do niczego.
- Widziałem jak tańczyłaś z tam tym chłopakiem.
- Ja widziałam jak się całowałeś z dziewczyną tylko nie to bolało bo nie pierwszy raz to robiliśmy tylko pierwszy raz PIERWSZY RAZ  byłam szczera wobec jakiegoś chłopaka żałuję nigdy więcej tego nie zrobię przekreślam Cię w moim życiu. - Zaczęłam biec w tych cholernych butach. Głupia idiotka nigdy więcej. 

                                                                     ***

8 komentarzy:

  1. Oni obydwoje do siebie pasuja. Obydwoje tak samo sa jebnieci. Dulce jest bardzo zla na niego bo poraz pierwszy komuś zaufała i jest zawiedziona. Ale dlaczego ona go nie wysłuchała? Zaś się będą unikać w szkołe i w życiu ? Mam nadzieje ze Ucker za nią pobiegnie i sie postara . Carmen zrobiła to specjalnie. A Ucker jest głupi jak mógł pozwolić na takie zaniedbanie zrobił przykrość tak wielka dulce ze nawet ja sobie tego nie wyobrażam. Jestem przerażona tym rozdzialem. Czekam na wcześniejszu jakiś rozdzial 17

    OdpowiedzUsuń
  2. Znowu wracamy do początku, czy ten Ucker musiał wszystko zepsuć.Dlaczego on się bawił z tą Carmen skoro miał umowę z Dulce, to z nią powinien spędzić tego sylwestra. Wcale się nie dziwię Dulce,za taką reakcję, to i tak słabo jak na nią.Widać ,że zależy jej na nim a on traktuje ją tak podle.Więź jak ich połączyła, zniknęła jak bańka mydlana i to głównie z winny Uckera. Myślę,że Laluś za bardzo nie ma czego tłumaczyć , powinien olać Carmen i zaopiekować się Dulce ,skoro to ona jest dla niego ważna.
    Czekam na nowy z nadzieją,że wyjaśni się to dziwne zachowanie Uckera. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie wiem co oni znowu obydwoje wyprawiają... Ucker dziwnie się zachowuje mówi, że zależy mu na Dulce, walczy o nią a potem takie rzeczy odwala. Mam nadzieję, że ma dobre wytłumaczenie tej sytuacji. A Dulce widać, że naprawdę zależy jej na Uckerze skoro ją to tak zabolało, ale powinna dać mu się wytłumaczyć i go wysłuchać, a nie tak uciekać. Mam nadzieję, że wyjaśnią sobie wszystko na spokojnie i Ucker nie odpuści. Oni tak do siebie pasują. Czekam na kolejny, oby był szybciej!! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. No teraz to on dał czadu. ..Onau tego tak łatwo nie wybaczy ..niestety ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy rozdział. Dulce na pewno tak szybko złość na niego nie przejdzie. Czekam na nowy rozdział :) ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Co ten Ucker odpierdziela? W co on gra?
    Kochana dodaj nowy jak najszybciej,aby wyjaśnić te wszystkie znaki zapytania:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy dodasz kolejny ?? Wgl, to nie rozumiem o co jemu chodzi szczerze. Dulce już była blisko a ten to tak zmarnował .;/

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy dodasz kolejny rozdział? ;)

    OdpowiedzUsuń