7:30 po bieganiu i ogarnięta widzę że chłopaki + May przyjechali po Ann, Ucker też ma zaraz być prawda jest to nie rozmawiamy ze sobą wgl. Nawet powiedzenie słowa cześć nie wychodzi. Nie było nawet okazji na czysty seks bo nigdzie z nimi nie wychodziłam to się nazywa izolacja. Gdy się pojawił ten pajac zeszłam na dół ze swoimi rzeczami.
- Więcej tego nie mogłaś wziąć ? - Zaczął sarkastycznie.
- Jak widać.
- Christopher kochaniutki - Jeszcze jej tu brakowało. - Opiekuj się ta moja złośnica
- Oczywiście proszę Pani. - Wsiadłam wkurwiona do jego samochodu i czekałam aż skończy cudowną rozmowę z moją mamą, która nie ma zamiaru jeszcze nigdzie wyjechać zachowuje się tak jakby JA MIAŁA 10 LAT W TEDY JEJ POTRZEBOWAŁAM A W TEDY JEJ NIE BYŁO OCZYWIŚCIE O TO MAM NAJWIĘKSZY ZAL. Dobra dość robię z siebie ofiary. Włożyłam słuchawki i puściłam muzykę z mojej MP3 coś czuje że to będzie najgorsza podróż w moim życiu. Gdy Szanowny Pan Książę Pajac wsiadł do samochodu nawet na mnie nie spojrzał dupek a z mamusia to sobie robi pogawędki są siebie warci.
- Kurwa - Krzyknęłam wściekła gdy mój sprzęt się rozładował. -Nie masz przypadkiem ładowarki samochodowej ? - Nadal na mnie nie patrz, mhm...więc tak się bawimy. Jeśli tak to zacznę go katować moim głosem. Dulce jaką by tu piosenkę mu zaśpiewać... Nickelback "Savin Me" jedna z moich ulubionych piosenek.
- Jestem w szoku, że słuchasz muzyki z przekazem.
- Dziękuję wreszcie się odezwałeś. Możesz mi wytłumaczyć co ja ci takiego zrobiłam ?.
-Nic.
-Możesz mi powiedzieć co ja Ci takiego zrobiłam ?
-Uznajemy że nasza rozmowa u Christiana była końcem naszego układu.
-Nie wierzę ty się we mnie zakochałeś ?
-Zwariowałaś po prostu, nie zasłużyłaś nawet na seks ze mną. Po za tym nie jesteś aż tak dobra w łóżku jak myślałem. - Te słowa bolały jestem kozakiem w łóżku.
- Jasne, wykorzystać i zostawić a później nie mieć żadnego obowiązku pieprzyc się dalej. Powiem Ci tak mi się podobało i nie będę udawała że było słabo.
- Nie było słabo po prostu chce zakończyć układ.
- Dobrze skończmy go mi nie zależy na Tobie. Wole dojrzalszych mężczyzn. - Spojrzał na mnie i a później patrzył tylko na drogę ja uznałam że udam iż zasnę tak będzie lepiej dla nas to pewne.
-Czemu się zatrzymujemy ?
- Jestem głodny ?
-Kto do Ciebie dzwonił ?
-Christian są już na miejscu, powiedziałem że my będziemy za godzinę bo robię przerwę na jedzenie.
- Super, dlaczego jesteśmy tak daleko od nich ?
- Bo nie mieli takiej przyjemności jak ja i nie rozmawiali z Twoją mamą.
-Dupek -Podszedł do mnie i szepnął
-Dupek, z którym ci było dobrze w łóżku.
-Odegram się zobaczysz. -Wszedł na stacje ja miałam okazje sobie zapalić. Jednak już wyrywał panienek, poprawiłam bluzkę.
-Kochanie, czemu na mnie nie poczekałeś
-Myślałam ze jesteś wolny Christopher
-To się myliłaś kochaniutka, jestem jego dziewczyna - Idealna okazja na pocałunek bum zaliczone. Gdy dziewczyna odeszła ja spokojnie odsunęłam się -Idź coś zjedz . - Rozpaliłam papierosa i czekałam na mojego "chłopaka".
- Wsiadaj. -Rzucił do mnie.
-Palę.
-Wsiadasz w tym momencie albo Cię tu zostawię.
- Jedź, zostaw tylko moje rzeczy.
- Wkurwiasz mnie niesamowicie, kończ to i wsiadaj . -Ach ciężkie życie, skończyłam i posłusznie wsiadłam. Odjechaliśmy kawałek, nagle się zatrzymał. -Teraz sobie pogadamy.
- To jest jakieś pustkowie, po za tym nie skończyłeś jeść frytek.
-Powiedziałem Ci, że gra skończona, nie psuj mi podrywu już nigdy więcej. Nie chce być Twoim chłopakiem a nawet go udawać. - Jego sportowy samochód jest mały, to logiczne przecież każdy sportowy samochód jest mały. Myśli że może mnie traktować jak kogoś mało ważnego ah ładnie ujmując usiadłam na nim . Dobrze że jestem szczupła chodź ta cholerna kierownica wbija mi się w plecy. Pocałowałam go, nasze języki toczyły gorącą walkę.
- Widzisz, ja nie chce żebyś go udawał albo nim był. Chce po prostu mieć Cię na własność.
- Dulce, ja nie jestem zabawką.-Zaczęłam bawić się jego dolną wargą.
-Ja też nie, tylko chce się bawić. Ty mi się w tej zabawie przydajesz.
-Zejdź już, musimy dojechać na miejsce.
-Obiecasz mi coś ?.
-Co chcesz ?.
- Ja i Ty noc i dobry seks.
- Dulce jesteś, urocza i napalona. - Pocałował mnie co wyrażało jego zgodę na mój pomysł punkt dla mnie. Zeszłam z kolan i usiadłam na swoim miejscu zasnęłam. - Hej jesteśmy - Głos Uckera obudził mnie, zaczęłam się rozglądać. Fakt było tu ślicznie, jezioro, miejsce na nasze namioty w sumie nie było jakoś dużo ludzi hm czemu ja się dziwię kto normalny w połowie października wymyśla wyjazd pod namioty tylko oni ... głupota.
-Dlaczego jesteśmy tak daleko od nich ?
- Laluś zawsze woli tam uważa że bliski kontakt z jękami nocnymi Kolorowego źle na niego wpływa. My wszyscy mamy stopery do uszu a Ucker ich nie lubi.
- Przepraszam co oznaczają jęki Christiana ?
- Wije się, drze ma jakieś tyki. Nic go nie budzi więc my zatykamy sobie uszy. Nie lubi klimatów leśnych gdy jesteśmy w hotelu czy w domu śpi normalnie tu mu coś odwala. - Dziwna akcja, jestem w lekkim szoku jeśli chodzi o to co powiedział Alfonso.
-Dobra, Alfonso chodź mi pomóż z tym namiotem. - Ucker rozkładał nasz duży czarny namiot. Siedziałam z dziewczynami oglądając to, uwielbiam Christophera w dresie serio jeszcze fajnie mu się opina.
- Więcej tego nie mogłaś wziąć ? - Zaczął sarkastycznie.
- Jak widać.
- Christopher kochaniutki - Jeszcze jej tu brakowało. - Opiekuj się ta moja złośnica
- Oczywiście proszę Pani. - Wsiadłam wkurwiona do jego samochodu i czekałam aż skończy cudowną rozmowę z moją mamą, która nie ma zamiaru jeszcze nigdzie wyjechać zachowuje się tak jakby JA MIAŁA 10 LAT W TEDY JEJ POTRZEBOWAŁAM A W TEDY JEJ NIE BYŁO OCZYWIŚCIE O TO MAM NAJWIĘKSZY ZAL. Dobra dość robię z siebie ofiary. Włożyłam słuchawki i puściłam muzykę z mojej MP3 coś czuje że to będzie najgorsza podróż w moim życiu. Gdy Szanowny Pan Książę Pajac wsiadł do samochodu nawet na mnie nie spojrzał dupek a z mamusia to sobie robi pogawędki są siebie warci.
- Kurwa - Krzyknęłam wściekła gdy mój sprzęt się rozładował. -Nie masz przypadkiem ładowarki samochodowej ? - Nadal na mnie nie patrz, mhm...więc tak się bawimy. Jeśli tak to zacznę go katować moim głosem. Dulce jaką by tu piosenkę mu zaśpiewać... Nickelback "Savin Me" jedna z moich ulubionych piosenek.
- Jestem w szoku, że słuchasz muzyki z przekazem.
- Dziękuję wreszcie się odezwałeś. Możesz mi wytłumaczyć co ja ci takiego zrobiłam ?.
-Nic.
-Możesz mi powiedzieć co ja Ci takiego zrobiłam ?
-Uznajemy że nasza rozmowa u Christiana była końcem naszego układu.
-Nie wierzę ty się we mnie zakochałeś ?
-Zwariowałaś po prostu, nie zasłużyłaś nawet na seks ze mną. Po za tym nie jesteś aż tak dobra w łóżku jak myślałem. - Te słowa bolały jestem kozakiem w łóżku.
- Jasne, wykorzystać i zostawić a później nie mieć żadnego obowiązku pieprzyc się dalej. Powiem Ci tak mi się podobało i nie będę udawała że było słabo.
- Nie było słabo po prostu chce zakończyć układ.
- Dobrze skończmy go mi nie zależy na Tobie. Wole dojrzalszych mężczyzn. - Spojrzał na mnie i a później patrzył tylko na drogę ja uznałam że udam iż zasnę tak będzie lepiej dla nas to pewne.
-Czemu się zatrzymujemy ?
- Jestem głodny ?
-Kto do Ciebie dzwonił ?
-Christian są już na miejscu, powiedziałem że my będziemy za godzinę bo robię przerwę na jedzenie.
- Super, dlaczego jesteśmy tak daleko od nich ?
- Bo nie mieli takiej przyjemności jak ja i nie rozmawiali z Twoją mamą.
-Dupek -Podszedł do mnie i szepnął
-Dupek, z którym ci było dobrze w łóżku.
-Odegram się zobaczysz. -Wszedł na stacje ja miałam okazje sobie zapalić. Jednak już wyrywał panienek, poprawiłam bluzkę.
-Kochanie, czemu na mnie nie poczekałeś
-Myślałam ze jesteś wolny Christopher
-To się myliłaś kochaniutka, jestem jego dziewczyna - Idealna okazja na pocałunek bum zaliczone. Gdy dziewczyna odeszła ja spokojnie odsunęłam się -Idź coś zjedz . - Rozpaliłam papierosa i czekałam na mojego "chłopaka".
- Wsiadaj. -Rzucił do mnie.
-Palę.
-Wsiadasz w tym momencie albo Cię tu zostawię.
- Jedź, zostaw tylko moje rzeczy.
- Wkurwiasz mnie niesamowicie, kończ to i wsiadaj . -Ach ciężkie życie, skończyłam i posłusznie wsiadłam. Odjechaliśmy kawałek, nagle się zatrzymał. -Teraz sobie pogadamy.
- To jest jakieś pustkowie, po za tym nie skończyłeś jeść frytek.
-Powiedziałem Ci, że gra skończona, nie psuj mi podrywu już nigdy więcej. Nie chce być Twoim chłopakiem a nawet go udawać. - Jego sportowy samochód jest mały, to logiczne przecież każdy sportowy samochód jest mały. Myśli że może mnie traktować jak kogoś mało ważnego ah ładnie ujmując usiadłam na nim . Dobrze że jestem szczupła chodź ta cholerna kierownica wbija mi się w plecy. Pocałowałam go, nasze języki toczyły gorącą walkę.
- Widzisz, ja nie chce żebyś go udawał albo nim był. Chce po prostu mieć Cię na własność.
- Dulce, ja nie jestem zabawką.-Zaczęłam bawić się jego dolną wargą.
-Ja też nie, tylko chce się bawić. Ty mi się w tej zabawie przydajesz.
-Zejdź już, musimy dojechać na miejsce.
-Obiecasz mi coś ?.
-Co chcesz ?.
- Ja i Ty noc i dobry seks.
- Dulce jesteś, urocza i napalona. - Pocałował mnie co wyrażało jego zgodę na mój pomysł punkt dla mnie. Zeszłam z kolan i usiadłam na swoim miejscu zasnęłam. - Hej jesteśmy - Głos Uckera obudził mnie, zaczęłam się rozglądać. Fakt było tu ślicznie, jezioro, miejsce na nasze namioty w sumie nie było jakoś dużo ludzi hm czemu ja się dziwię kto normalny w połowie października wymyśla wyjazd pod namioty tylko oni ... głupota.
-Dlaczego jesteśmy tak daleko od nich ?
- Laluś zawsze woli tam uważa że bliski kontakt z jękami nocnymi Kolorowego źle na niego wpływa. My wszyscy mamy stopery do uszu a Ucker ich nie lubi.
- Przepraszam co oznaczają jęki Christiana ?
- Wije się, drze ma jakieś tyki. Nic go nie budzi więc my zatykamy sobie uszy. Nie lubi klimatów leśnych gdy jesteśmy w hotelu czy w domu śpi normalnie tu mu coś odwala. - Dziwna akcja, jestem w lekkim szoku jeśli chodzi o to co powiedział Alfonso.
-Dobra, Alfonso chodź mi pomóż z tym namiotem. - Ucker rozkładał nasz duży czarny namiot. Siedziałam z dziewczynami oglądając to, uwielbiam Christophera w dresie serio jeszcze fajnie mu się opina.
-To jest wyjątkowe miejsce - zaczęła Ann- chłopcy wyznali nam tu miłość.
-Urocze - odpowiedziałam z lekkim uśmiechem.
-Dobra dziewczyny lecimy do tego sklepu niedaleko + do knajpy jakiś obiad teraz kupimy a kolacja to gril będzie.
- Kto idzie ?. Poszłyśmy my z dziewczynami Ucker i Alfonso. Wszystko było tu całkiem blisko. Gdy dotarliśmy do celu my poszłyśmy zamówić na wynos nasz obiad a oni robić zakupy.
-Dzień dobry, w czym mogę pomóc.
- Chciałabym, sałatkę z kurczakiem Anahi ty zamów dla reszty. -i pisk blondynki
-AAAA Nicol co tu robisz ? - To ta Nicol oj będzie zabawa.
***
***
kochana chce więcej !
OdpowiedzUsuńjejku jaki oni są popipszeni xd ale mnie to strasznie kręci :)
No to zaczyna robić się ciekawie, po tym rozdziale zaczynam podejrzewać ze Dul jednak też coś czuje do Uckerka.
OdpowiedzUsuńAhh ciekawe jak to się dalej potoczy skoro ta dziewczyna się pojawia, coś czuje ze namiesza trochę :(
Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. Mam nadzieje ze pojawi się szybko. Oby tak dalej kochana bo piszesz cudowne opowiadania, nie ukrywam to najbardziej przypadło mi go gustu :*
Nicol! Ciekawe co Laluś zrobi jak ja zobaczy? Może odżyją stare uczucia? Mam nadzieję,że Dulce będzie cholernie zazdrosna i w końcu zrozumie ,że Ucker nie jest jej obojętny.
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy, oby szybko:)
O nie, nie, nie! Nie zgadzam się wywieźć ją! NIKOL WON XD
OdpowiedzUsuńBez kitu ona wszystko popsuje! Chociaż z drugiej strony, może wiele naprawić. Jakby nie patrzeć zazdrość o Uckerka może dobrze wpłynąć na ich relacje, a może i Dula w końcu przyzna się sama przed sobą, że między nimi jest coś więcej niż tylko dobry seks. Dodaj coś szybko, bo skoro jestem już na bieżąco to chce więcej!
No nie! Co tu robi Nicol?! Mam nadzieję ,że za wiele nie namiesza. Relacja Dulce i Uckera...Świetna! Tylko mniej kłótni xD Ale w sumie ich kłótnie są całkiem niezłe. Najważniejsze żeby się odpowiednio godzili xD dobra, idę czytać dalej ;)
OdpowiedzUsuń