-My się chyba jeszcze nie znamy Dulce. - Zapowiada się jednak cudowny wyjazd.
- Co tu robisz, miałaś wyjechać ?
- Wyjechałam wróciłam dwa miesiące temu, rodzice kupili dom niedaleko i postanowiłam zacząć tu pracować, znają nas tu.
-No to prawda znają przecież kiedyś z rodzicami przyjeżdżaliśmy.
-Chłopaków nie ma ? - Laska parzytrzyła na mnie z zainteresowaniem cóż będę miała zabawę jeśli chodzi o Uckera.
-Poszli do sklepu, dziś przyjechaliśmy.
-Jak dziś przyjechaliście to wpadnijcie jakieś 15 minut od knajpy otworzyli klub pewnie będzie coś się działo.
-Super na pewno będziemy a wy teraz możecie złożyć zamówienie widzę Pajaca z Alfonsem zaraz powiedzą że zakupy zdarzyli zrobić a my nic.
-Masz rację. - Złożyły zamówienie dla reszty a ja czekałam tylko jak Ucker wejdzie i zobaczy swoją miłość komedia może dramat.
-Anahi jak Twój związek z Poncho od kąt pamięta jesteście razem coś się zmieniło ? - May wybuchnęła nie kontrolowanym śmiechem.
- No co ty oni są dla siebie stworzeni Państwo Herrera, myślę że od razu gdy skończy się ich edukacja zamieszkają razem.
- May przestań, chodź to prawda ale Maite też nie grzeszy jest w związku z Christianem.
-Żartujesz ?, tego bym się nie spodziewała a Ucker sam ?. - No proszę Pani jaka ciekawska gdy spytała się o Uckera patrzyła na mnie czuje że jest zazdrosna.
- No jasne że sam, chodź jestem pewna że kiedyś trafi na tą jedyną. - Oczywiście Pani przewiduje wszystko patrzyła na mnie.
-Długo czekacie na to zamówienie dziewczyny. - Zaczął Alfonso.
- Mamy niespodziankę dla Uckra - zaczęłam się śmiać dziewczyny i ich wzrok, gdyby sam wzrok mógł zabijać byłabym już martwa.
-Nicol cześć, dawno się nie widzieliśmy - pocałował ja w policzek i uśmiechał się jak kretyn.
-Lepiej wyglądasz.
-Minęły 3 lata więc wiesz - wziął głowę do góry - przystojny jeszcze bardziej będę jestem jak wino z wiekiem co raz lepsze. - Nie mogłam się powstrzymać razem z dziewczynami zaczęłyśmy się tak śmiać.
-To może my będziemy się zbierać, Christian pewnie umiera z głodu - Zaczęła May. - Odebraliśmy swoje zamówienie, Ann, May i Alfonso wyszli jako pierwsi ja jeszcze spojrzałam na Nicol i wyszłam a Uckerek zaczął biec za mną.
-Zazdrosna ?
- Słucham że ja ?, nie nie wiesz znam swoją wartość.
- Wiem, szkoda tylko że nie jesteś zazdrosna.
- Daj spokój, każdy z nas miał jakiś byłych nie jesteśmy w związku a powiem ci że gust całkiem spoko masz nie dziwię się skoro spałeś ze mną.
-Nie spałem nigdy z Nicol, była dla mnie przyjaciółka, jest dla mnie przyjaciółka byliśmy razem dlatego że się dobrze dogadywaliśmy.
- Niech zgadnę gdy wyjechała, zmieniłeś się w takiego kutasa jakim jesteś.
-Dokładnie.
- Dobra daj mi już spokój nie interesuje mnie to wgl. - Ruszyłam szybciej aby dał mi spokój. Nie interesuje mnie jego życie, z kim sypia dobrze że od czasu do czasu prześpi się ze mną.
Christian był zadowolony z jedzenia plus był taki że po prostu siedział tu miał chwilę dla siebie i nie musiał patrzeć na ich twarze. Wieczorem zaczęliśmy ogarniać rzeczy do ogniska.
- To Wy rozpalajcie a ja idę się przebrać. - Rzuciłam do Alfonsa i Christiana. Zdjęłam siebie ubranie otworzyłam torbę, wybrałam czarne leginsy.
- A to mój namiot - Wspaniały moment gdy pojawią się Ucker z Nicol a ja w samym staniku bingo.
- Cieszę się że pokazujesz swojej koleżance namiot lecz najpierw uprzedzaj bo jak widzisz jestem pół naga
-Przepraszam. - Wyszli założyłam ciepły sweter. - Teraz możesz pokazywać swój namiot Nicol.
- Wybacz Dulce za tą niekomfortowa sytuację, mówiłam mu że powinniśmy się spytać.
- Nie ma problemu ja nie mam się czego wstydzić. - Uśmiechnęłam się, chłopcy rozpalili ognisko. Usiadłam między dziewczynami przez Nicol czuje się niezręcznie, tylko nie przez to że była dziewczyna Uckera tylko dlatego że oni siedzą i wspominają, jakieś ich stare czasy. Cieszę się że spotkali, swoją starą znajomą lecz mogliby na mnie zwrócić uwagę. Moze nie zauważa, wstałam i poszłam w stronę jeziorka, usiadłam na jednym z kamieni. Co mam ze sobą zrobić... moja mama ach zainteresowała się mną po tylu latach ja tego nie chce, jestem już samodzielna dziewczynka a Ucker lubię go jednak wiem że nic z tego by nie było.
- Dulce, gdzie jesteś ?
- Co tam ? - Zaczęłam dość niepewnie Maite ma coś w sobie z wróżki.
-Czemu poszłaś coś nie tak ?
- Wszystko okej, chciałam pomyśleć trochę o mojej sytuacji rodzinnej.
- Coś się poważnego dzieje ?.
- Jakby to ująć, jest trudno ale sobie poradzę.
-Aaa Ucker proszę Cię nie - Po tych słowach Nicol została wrzucona do lodowatej wody przez Uckera przykre.
- Możliwe że do siebie wrócą.
- To chyba dobrze.
- Nie wiem, widzisz Ucker jeszcze był dzieckiem gdy się w niej zakochał a teraz wydaje mi się że czuje coś do kogoś innego a Nicol to po prostu miłe wspomnienie.
- Liczy się to żeby jemu było dobrze.
- Ucker się zmienił dopóki z nim nie zerwała był bardzo delikatny teraz ukrywa ta swoją stronę. Pokazuje siłę i że może wszystko a prawda jest że on tak nie jest.
- Chce takim być więc jest. - May odeszła wiedziała że u mnie i tak nic nie zdziała jeśli będzie chciał z nią być to będzie a jak nie.
Gdy zeszłam z mojej skały było już późno, ognisko jeszcze się paliło, zmarzłam i jestem zmęczona więc kieruje się w stronę namiotu. Jak tam weszłam doznałam lekkiego szoku moje miejsce zostało już zajęte, mogłam się tego spodziewać. Mówi się trudno, w sumie nie jestem zmęczona spałam w podróży. Wzięłam dodatkową bluzę, sprawdziłam stan baterii w moim telefonie, słuchawki są po drodze zahaczyłam o dwa piwa i poszłam na moją skałę idealna noc.
3:30 nawet oczy mi się nie zamykają dlaczego nie mam pojęcia może przez tego pajaca, który bez mojej zgody pozwolił swojej byłej spać w naszym namiocie nie wiem. Po upływie kolejnej godziny weszłam do namiotu aby założyć buty do biegania, ruszyłam nie będę myślała o tym pajacu.
Nie wiem ile czasu biegałam ale byłam po prostu wykończona.
- Ty już wstałaś ?
- Ciężko spać z Christianem, który się wije i wyje a ty spać nie możesz jest 6.
- Chciałam pobiegać, musiałam się odstresować. - Była to prawda, chodź nie do końca.
-Dulce, nie znamy się zbyt dobrze ale możemy być ze sobą szczere prawda ?
- Ooo cześć May a no i Dulce co Wy już na nogach?.
- Jak widać - Syknęłam
- Fajnie było wczoraj, lecę do pracy trzymajcie się.
- Wytłumaczysz mi gdzie dziś spałaś ? Skoro Nicol wyszła z waszego namiotu ?
- May nie spałam daj już z tym spokój. Gdzie są te prysznice bo muszę się odświeżyć. - kocham samotność gdy tyle osób jest koło mnie
***
Mam pytanie co ten Ucker odwala ? Chce żeby Dulce była zazdrosna ? A tymczasem pewnie jest bo coraz częściej myśli o Uckerze ale jakoś sama przed sobą udaje ze tak nie jest.
OdpowiedzUsuńPowiem jedno Oni ze sobą będą znaczy Dulce z Uckerem . :P
Ale oni muszą przejść jeszcze długą drogę do tego :)
Dulce chyba jest zazdrosna o Chrisa, choć sama przed sobą udaje,że ją nie obchodzi.Ciekaw kiedy dojrzeję do tego i przyzna ,że Ucker jest dla niej kiś ważny.:)
OdpowiedzUsuńto nie będzie dzis rozdziału ?
OdpowiedzUsuńJak Ucker mógł pozwolić tej Nicol spać na miejscu Dulce?! No jak?! To był podłe, Dulce powinna się zbuntować! A ona tymczasem postanowiła sobie siedzieć całą noc. Eh...Ona chyba nawet zazdrosna nie była, a to szkoda. Ciekawa tylko jestem co sobie Ucker myśli? Oby nie zrobił nic głupiego. Wgl już niech wracają i znajdą się jak najdalej Nicol, bo ona tylko psuje humor Duli.
OdpowiedzUsuńUcker zrobił to specjalnie a Dulce zapewne będzie zła . Uwierz mi na 100 % po końcówce widać ze ma ochotę Nicol zabić xd z różnych powodów xd
UsuńRozdział świetny ,ale przydał by się już nowy. Kiedy coś dodasz?
OdpowiedzUsuńTa Nicol nieźle namieszała i mam nadzieję ,że jeszcze namiesza , tak że Dulce zacznie zabiegać o Chrisa .:)
Dziś albo jutro będzie rozdział
UsuńCzekamy z niecierpliwością :D
OdpowiedzUsuńZawsze dodajesz w niedziele więc dodaj dziś :)
OdpowiedzUsuńnooo, trochę nam koleżanka się opóżnia z rodziałami :P mam nadzieje ze będzie dobrze
OdpowiedzUsuń