sobota, 21 stycznia 2017

Prawdziwi przyjaciele - "to niemożliwe"


Rozdział 17


Dawno nie widziałam Uckera i nawet nie miałam mu okazji podziękować za to wszystko dlatego postanowiłam wybrać się do jego pracy, z tego co się dowiedziałam to ma jakieś problemy w firmie Anahi jest dobrym źródłem informacji.
-Dzień dobry ja do prezesa - Ładna dziewczyna Ucker ma gust do pracownic bo na pewno nie do żony.
-Szef teraz nikogo nie przyjmuje.
-Rozumiem że ma spotkanie, ile będzie trwało ja poczekam.
-Widzi Pani to nie jest, spotkanie służbowe - Po czym odwróciłam się a z jego gabinetu wyleciał Ucker krzycząc żeby wychodziła a za nim ona.
-Potrzebuje pieniędzy, nie masz prawa mnie wyrzucać.
-Wynoś się na razie Ci niczego nie muszę płacić.
-Pieniądze są na Twoje dziecko.
-Potrzebujesz tylko kasy, na siebie na swoje wydatki Diana ma wszystko co najlepsze jak na razie niczego jej nie potrzeba koniec tematu wynoś się. - W tym momencie zobaczył że ja jestem. i zaraz zobaczyła mnie May.
-No tak jak wszystkie, pieniądze wydajesz na swoje dziwki, z pewnością pieprzysz się z Dulce po kątach, pewnie zdradzałeś ja przez całe nasze małżeństwo. Masz mi zapłacić a w sądzie powiem że zdradzasz mnie z tą szmatą. - Nie wiem o co chodzi, i chyba nie chce wiedzieć .
-Dulce - wydukał Ucker.
-Owszem Dulce, nie spodziewałeś się rozumiem tego że Twoja kochanka tu wpadnie, cóż przykre jak dla mnie. Lecz to dowód była dziewczyna w Twojej firmie dodatkowo moja córka spędza z nią czas to jest żałosne.
-Jeśli mogę się wtrącić- Uznałam że fajnie, będzie jak Ucker nie będzie miał żadnych problemów z mojej winy - bo to dość zaskakujące że na mnie naskakujesz lecz przyszłam tu bo chciałam prosić aby Christopher jako prezes i milioner zainwestował w mój sklep.
-On nie ma pieniędzy na własną córkę więc na Ciebie tym bardziej. Nie licz na nic. - Jaka ona wredna.
-May bez nerwów bo Ci żyłki popękają i najlepszy botoks Ci nie pomoże.
-Jeszcze nie skończyłam rozmawiać z moim mężem więc radziłabym Ci opuścić firmę.
-Tak Dulce, May ma racje. - Dupek, wyszłam w pośpiechu nie będzie mi dureń mówił co ma robić. Wróciłam do domu dość wściekła nie mogłam pojąć że on wybrał ją a nie mnie znowu.
-Dulce dobrze że jesteś
-Dziadku co się stało ?. - Był cały zapłakany.
-Dziecko
-Dziadku coś z babcią ?.
-Położyła się, poszła spać, próbowałem ją obudzić ale się nie dało, żadnej reakcji Dulce, zadzwoniłem po karetkę...
-Nie dziadku to nie możliwe, ona żyje prawda ?.
-Och Dulce....
Utrata kogoś kogo się bardzo kocha, moja ukochana babcia zmarła do tej pory nie mogę w to uwierzyć. Jestem zrozpaczona, nie mogę sobie z tym poradzić. Zawsze wydawało mi się że jest silna i nic jej nie zabije a jednak musiało to się stać zawsze osoby, które kocham znikają.
-Dulce, skarbie jest kilka dni po pogrzebie czas porozmawiać.
-Dziadku nie chce, nie czuje się na siłach.
-Nigdy nie myślałem że ja będę tą osobą, która będzie musiała Ci to powiedzieć.
-Nie rozumiem dziadku, na prawdę
-Widzisz Dulce, wracając tu odkryłaś wiele rzeczy, tak jak krzywdy, które zrobił Alfonso Anahi jednak nie wiesz jak tak na prawdę było z Christopherem i Maite
-Dziadku nie chce o tym słuchać.
-Wybaczyłem tej dziewczynie bo przyszła i powiedziała prawdę, ona owinęła sobie Christophera woku palca bo zawsze Ci wszystkiego zazdrościła, wykorzystała to że lubił wypić. Nie spała z nim tylko mu to wmówiła, później dopiero po tym wszystkim zaszła w ciążę po Twoim wyjeździe ona był zagubiony bo kochał Cię i nadal Cię kocha. Dodatkowo prawdą jest to że Twoja mama nie jest moją córką, mama o tym wie i dlatego byłaś traktowana z dystansem. Babcia mama, traktowała z dystansem a Twoja mama Ciebie. No i jeszcze Christian, dobry z niego chłopak ale trochę zagubiony, nie wiedział co ze sobą zrobić troszkę popijał pomogłem mu z tego wyjść. Coż i Diana traktowaliśmy ją jak swoją wnuczkę, bo May o to prosiła, dziewczyna nie umie okazywać uczuć dlatego prosiła abyśmy ją pokochali, zrobiliśmy to. Christopher to może i dobry chłopak Dulce, ale nie odpowiedni dla Ciebie, i wiem że spędziłaś z nim noce. - Nie wiem co ze sobą zrobić, prawda, jaka prawda co to ma być do cholery. Patrze na dziadka i nie wiem co mam zrobić, moje oczy są wielkie. - Dulce wszystko dobrze zbladłaś, Dulce...
Nie wiem co się stało bo chyba straciłam przytomność leżę w łóżku dziadka, jest jakiś mężczyzna i on głowa mi pęka i źle się czuje.
-Dulce, to niemożliwe... to coś nieprawdopodobnego Dulce

12 komentarzy:

  1. Czyżby Dulce była w ciąży? Czekam na więcej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, na pewno tak :) przecież Dulce zemdlała, babcia zmarła ale w sumie dobrze ze dziadek się otworzył i wyjawił tajemnice . Oj mam nadzieje że wszystko się jakoś potoczy i Dulce nie zwieje 2 raz.

      Usuń
    2. Też mam taką nadzieję,że tym razem Dulce nie zwieje tylko stawi czoła swoim problemom :)

      Usuń
    3. Mogę wam zdradzić że nie napisałam jeszcze zakończenia i nie wiem sama jak to będzie :P

      Usuń
    4. Ja mam nadzieję ,że tym razem zakończenie będzie szczęśliwe!

      Usuń
    5. Dokładnie tak, może chodź jedno będzie szczęśliwe

      Usuń
    6. Tak bo ostatnio same smutne zakończenia nam autorka tego bloga funduje

      Usuń
    7. Nie dziwię się ze takie, ja osobiście uważam że Uckera można by było uśmiercić. Za bardzo mnie ostatnio wkurza :)

      Usuń
    8. Co do zachowania Uckera w życiu prywatnym to racja ale ja jednak wolę czytać opowiadania o szczęśliwy zakończeniu; Chociaż w fikcyjnym świecie są razem i do tego szczęśliwi.

      Usuń
  2. Szkoda ,że babia Dulce zmarła ale dzięki temu dowiedzieliśmy się ,że Ucker nie zdradził Dulce tylko został zmanipulowany przez May.
    Czekam na nowy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ucker jednak to Dupek! Dość,że nie wstawił się za Dulce to jeszcze kazał jej iść, totalna porażka .Czym ta May tak go zdominowała,że jest jej tak uległy?Dulce teraz przeżywa trudne chwile a Ucker wcale jej nie wspiera tylko zajmuje się sobą.Wcale mi się to nie podoba. Czekam na nowy?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wolałabym aby to Ucker osobiście wyjaśnił Dulce powody swojej zdrady, bo tak poczta pantoflowa nie do końca jest wiarygodna. Kiedy nowy?:)

    OdpowiedzUsuń