sobota, 29 października 2016
Niewinna twarz cz:2 - Rozdział 13
Nie wierzę w to, lecimy wszyscy razem do Meksyku ja, Dulce, Charlii, Anahi, Alfonso, Angel i to co najważniejsze moje dzieci. Chodź do końca nie jestem przekonany że są moje ale to nie możliwe by Dulce aż tak bardzo mnie okłamała. Wierzę w to że jakoś się ułoży. Chodź mam ochotę ją zabić, jak mogła mnie aż tak bardzo okłamać straciłem tyle czasu nie spędzając z nimi czasu. Gin i Christian moje dzieci tak bardzo chce usłyszeć od nich tato... Jestem tego spragniony. Cały czas zastanawiam się czy odebrać jej prawa do opieki na początku razem z Anahi myśleliśmy że to dobry pomył ale ona sama jest matką więc z pewnością dlatego zrezygnowała, z tego pomysłu. Utrata dziecka dla matki z pewnością jest czymś strasznym i nie życzy tego nawet Dulce.
-Jesteśmy w Meksyku byliście tu kiedyś ?. - Spytałem moje dzieci jednak oni nie odpowiadają.
-Jesteś brzydki.- Tak to jednak musi być mój syn.
-Christian nie wolno tak mówić do starszych.
-Dobrze nie macie gdzie mieszkać, proponuję aby cała wasz trójka zamieszkała u nas w rezydencji. - Ann i jej cudowne pomysły.
-Powinni zamieszkać ze mną.
-Ja zadecyduje gdzie zamieszkam, ani u Ann, ani u Ciebie jadę do Charliego dopóki czegoś nie znajdę oczywiście.
-Dulce ma rację dzieci znają go dość dobrze tego osobnika więc najlepiej niech będą z kimś kogo znają. - Powiedział Alfonso
-To że jestem gejem nie oznacza że pozwolę się traktować jak rzecz.
-Dobra spokojnie, dość tego wszystkiego ja jadę do Charliego, jutro widzimy się u adwokata Christopher, Gin, Chris pożegnajcie się z nimi. - Znowu mnie zostawiła co za cholerstwo jutro adwokat muszę się przygotować.
-Chodź jedziemy do nas, musimy wszystko omówić. - Pojechaliśmy do mojego rodzinnego domu.
-Od czego mam jutro zacząć.
-Uważam że najważniejszym punktem jest to że nie wiedziałeś o istnieniu Gin i Chrisa, czyli że ich matka w tym przypadku Dulce Cię nie poinformowała o swojej ciąży. Żyłeś z tą nieświadomością a teraz chcesz to naprawić bo dowiedziałeś się prawy. Musisz być pewny tego co mówisz a najważniejsze jest to braciszku twoja pewność siebie musi działać na 100%. Zmieniłam zdanie wiesz o tym i uważam że nie można jej odebrać praw spójrz że dzieci nie ufają nikomu oprócz Dulce ich więź przez te lata bardzo się wzmocniła. Myślę ze będzie nawet potrzebny psycholog.
-Nie przesadzaj nie pójdę do psychiatry.
-Christopher psycholog nie psychiatra dzieci mogą być bardzo zagubione to jest dla nich nowa sytuacja. Dodatkowo to są bliźniaki.
-Może dziś się z nią spotkam.
-Jak chcesz.
Tak jak chciałem tak zrobiłem spotkanie z Dulce w kawiarni, jestem zestresowany lecz, ciesze się chce wiedzieć coś na temat Gin i Chrisa bo tak na prawdę nie wiem nic.
-Jestem.
-Siadaj. Zaprosiłem Cię tu aby porozmawiać o Gin i Chrisie.
-To znaczy ?.
-Chce coś wiedzieć na ich temat to raczej normalne.
-Co chcesz wiedzieć ?. - Rozmawia ze mną tak niechętnie.
-Jacy są, czym się interesują.
-No dobrze. Gin to księżniczka, mała artystka, lubi rysować i tańczyć. Jest bardzo cicha i spokojna, wycofana ale to przez Christiana to taki rozrabiaka wszędzie go pełno dominuje zazwyczaj.
-Lubi sport, muzykę ?.
-Tak, lubi wiele rzeczy ma dużo energii i od małego cięty język.
-Podobny do mnie.
-Nie jesteś pewny że to Twój syn a uważasz że podobny do Ciebie.
-Widzę nie jesteś dość pozytywnie nastawiona.
-Nigdy nie byłam, śpieszę się narazie. - Cudowna rozmowa na prawdę widzę że ta relacja będzie szła doskonale z jej cholernym charakterem jeśli mówi że Christian jest taki to ma wszystko po mniej. Jej przydałby się psychiatra a nie mi cholerstwo. Chyba nigdy nie dojdę z nią do porozumienia. Szedłem wkurwiony przez miasto co zrobić.
-Jej przepraszam nie chciałam na Pana wpaść.
-Nic się nie stało. - Uśmiechnąłem się - Jestem Christopher
-Miło mi ja mam na imię Karola, w ramach przeprosin zapraszam na kawę ?.
-Mam dziś zły dzień możesz mnie zaprosić na drinka ?.
-Jasne, tu na rogu jest fajna knajpa. - Ruszyliśmy się trochę pobawić, wypić może relaksy z nowo poznaną dziewczyną przed jutrzejszym trudnym dniem dobrze mi zrobi.
-Czym się zajmujesz ?.
-Cóż jestem księgową, a ty ?.
-Kucharz, mam własną knajpę.
-Niesamowite, gotowanie to twoja wielka pasja.
-Tak jak Twoją liczby. - Wieczór minął na prawdę sympatycznie Karola to miła dziewczyna wziąłem jej numer telefonu zobaczę jak nasza znajomość pójdzie dalej, po za tym nie wiem czego mogę się spodziewać po Dulce. Tak na prawdę wszystkiego ale tak na prawdę muszę wziąć wszystko pod uwagę, nawet to że będę z inną kobietą a moja Dulce dla mnie będzie niedostępną osobą. Nie wiem czy zawsze będę ją kochał ale dzieci nigdy nie przestanę jeśli są moje.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kurde niech Ucker nie podrywa żadnych dziewczyn tylko niech zajmie się i zastanowi jak odzyskać Dulce :p Oni oboje są uparci No cóż mogę więcej napisać rozdział jak zawsze super :D Dodawaj jak najszybciej kolejny :D
OdpowiedzUsuńOj Ucker zaczyna już tracić nadzieję na odzyskanie i ułożenie sobie życia z Dulce. Myśli nawet o innych kobietach a to nie dobrze wróży.Fajnie ,że uważa Christiana za swojego syna nawet bez badań DNA.
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej:)
co ten Ucker wyprawia! Za panienkami będzie się oglądał?! O nie nie zgadzam się mam nadzieje że się opamięta i zacznie walczyć o Dulce :p Czekam na kolejny szybkko ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na kontynuacje bo z tego co wiem to za 2 rozdziały i epilog koniec, a więc bardzo krótko czasu i bardzo szybko się to potoczy. Mam tylko nadzieję że w dobrym kierunku.
OdpowiedzUsuńUcker spadaj od tej laski. Zajmij się dziećmi i swoje przyszła żona.
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie musi się zakończyć szczęśliwie :/ Tak nie może być Dulce i Ucker muszą być razem dla dobra swojego i dzieci :) Dodawaj jak najszybciej kolejny :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę tylko 2 rozdziały , epilog i koniec? Co ten Ucker odwala po co ogląda się za innymi panienkami jak ma Dulce i dzieci.
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na nowy rozdział.Kiedy się pojawi?:)