środa, 4 marca 2015

Rozdział 12 - Przeklęta miłość

                                                                    *Żegnam*

-Dulce co tu się dzieje zaraz ją zabijesz - pech chciał Daniel wraz z Christianem wrócili do domu, ojciec Dul od razu poszedł sprawdzić co z mała Clarą. - Co ty tak stoisz durniu bierz Dulce a ja Andre.- Christopher od razu zrobił to co mu kazał Christian ,odciągnął Dule a to było bardzo trudne, dziewczyna go szarpała i wyrywała się dziwne że w tak małej istocie jest tak dużo siły. Christian złapał Andre, która od razu się do niego wtulił tylko że to nic nie dało wściekła Dulce , która powstrzymywał Christopher jedną ręką szarpała swoją bratową za włosy. Sytuacja wyglądała dość śmiesznie jednak ruda miała w swoich dłoniach doczepiane włosy czarnulki.Christian gdy tylko zauważył że Christopher mocniej przytrzymał Dulce wyprowadził żonę z sypialni siostry do kuchni.
-Spójrz tylko. - mówiła zapłakana Andrea- Wyrwała mi wszystkie dopinki a ja  byłam dziś u fryzjera kochanie.
-Dlaczego się biłyście ?. - Christian chciał znać prawdę wiedział że jego siostra nie zrobiłaby krzywdy nikomu bez powodu a na pewno nie jego żonie.
-Wiesz ile kosztowały mnie to włosy to nie jest tak że ja sama kupie i doczepie robią to profesjonalistki a twoja głupia siostra...
-Andrea możesz przestać mówić o swoich włosach ?, odpowiedz mi na moje pytanie.
-Nie wiem dlaczego ja się z nikim nie biłam ona rzuciła się na mnie jak zwierze za nic, na prawdę wiesz że ja nigdy w życiu nie powiedziałabym niczego co mogłoby urazić twoją siostrę.
-Masz rację, porozmawiam z nią później, chodźmy do Clary. - Wstali i wyszli z kuchni. Głupi Christian inaczej go nie można nazwać uwierzył swojej żonie, oczywiście zachował się jak przykładny mąż jednak nie wie jaka naprawdę jest jego ukochana.

-Dziadku, bo ta lalka to ciocia Dulce tylko że jako blondynka myślisz że nie będzie zła jak się dowie że nie jest ruda  ?.
-Nie sądzę kochanie ciocia na Ciebie nigdy nie będzie się gniewała. - Daniel miał świetny kontakt z wnuczką jednak mimo iż się nią zajmował niepokoił się ty co się dzieje w pokoju obok. -No nareszcie Andreo nie wyglądasz najlepiej.
-Wiem, a to wszystko wina Dulce jestem załamana uważam że powinniśmy coś z tym zrobić.
-Jak to ?, co masz na myśli ?. - Daniel był zdziwiony słowami synowej
-Może powinniśmy się wyprowadzić z Christianem.
-Nie zgadam się na to, nie dacie sobie rady Christian nie zarabia zbyt dużo aby utrzymać dom i was.
-To jaki masz pomysł tato ?.
-Z pewnością niedługo będzie ślub Dulce i Christophera więc się wyprowadzi.
-Nie była bym tego taka pewna jak ty, oni są młodzi a to że się zaręczyli nic nie znaczy.
-Andreo oni są ze sobą bardzo długo przestać. - Zaczął Christian był zagubiony w końcu jego żona i najukochańsza siostra się pobiły.
-Tatusiu dlaczego ciocia miałaby się wyprowadzić ?.
-Córeczko nikt się nie wyprowadzi nie słuchaj tego co mówi mamusia dobrze ?, idź się pobaw przed domem bo dorośli muszą porozmawiać.
-A dziadek może iść ze mną ?.
-Zaraz do Ciebie przyjdę kruszynko, idź do Pani Eleny i powiedz że prosimy aby na chwilkę na Ciebie popatrzyła.
-Dobrze. - Clara zabrała swoją ukochaną lakę i wyszła.
-Nie powinnaś zaczynać takich rozmów przy dziecku, jaką jesteś matką nie wolno ci buntować w żaden sposób małej.
-Tato ja jej nie buntuje, powinna poznać prawdę, a dobrze by było gdyby Dulce się wyprowadziła nie mówię że od razu do Christophera jednak....
-Nie masz prawda wyrzucać mojej córki z domu, ona sama zdecyduje kiedy opuści dom rodzinny.

-Chyba trochę przesadziłaś nie uważasz?.
-Ja przesadziłam słyszałeś co ona do mnie mówiła ?, ty myślałeś że ja odpuszczę Christopher proszę Cię wiem że będę  miała przez to pewnie problemy bo Christian mi nie uwierzy że to ona zaczęła ale trudno nie pozwolę aby taka osoba jak ona obrażała mnie.
-Jaka osoba ?. - Nie spodziewanie do pokoju wszedł Christian za nim szła Andrea i Daniel
-Twoja żona braciszku, która uważa mnie za łatwą, głupią , śmieszną i żałosną dziewczynę.
-Andreo chyba nie mówiłaś tak do mojej córki.
-Oszaleliście nic takiego nie powiedziałam ona zmyśla.
-Właśnie Dulce Andrea nigdy by się tak nie zachowała, znam ją bardzo dobrze jest aniołem nigdy takie słowa nie wypłynęły by z jej ust.
-Jesteś pewien tego co mówisz ?, stawiasz ją ponad mnie ?, myślałam że jesteś lepszym bratem i wiesz że nigdy nie mogłabym Cię okłamać a ty co robisz niszczysz mnie bo twoja żonka manipuluje Tobą. Andrea nigdy nic dla Ciebie nie zrobiła, ty zaprowadzasz rano małą do przedszkola a ona co śpi do południa, później kosmetyczka, fryzjer, obiadki z przyjaciółkami, pracujesz dniami i nocami a ona czerpie z tego korzyści jedynie co robi to odbiera Clare z przedszkola ale przecież o to też były kłótnie bo ona przecież nie ma czasu  to cholery czym ona jest tak bardzo zajęta ?. Nie pracuje, nie zajmuje się domem myśli tylko i wyłącznie o sobie.
-Nie prawda robię dużo jestem ułożona mam wiele pasji zainteresowań.
- Wiesz jaka jest twoje zainteresowanie puszczanie się na prawo i lewo bo jesteś zwykłą szmatą co się tak patrzycie taka prawda, już dawno Christian powinien się z Tobą rozwieść.
-Dulce dość -Wtrącił się Christopher - Chodź na spacer.
-Nie odzywaj się ja jeszcze nie skończyłam .
-Córeczko wydaje mi się że powinnaś już się nie odzywać Andrea przez Ciebie płacze.
-Udaje tato.
-Przestań, mam Cię serdecznie dość wydaje mi się że powinnaś wyprowadzić się z tego mieszkania.
-No chyba żartujesz to jest mój rodzinny dom a ty w tym momencie nie jesteś osobą, której będę słuchała po za tym o to nie ty Christian masz prawo mnie wyrzucić tylko tata. Więc słucham tato mam się wyprowadzić ?. - powiedziała stanowczo patrzą się ojcu prosto w twarz.
                                                                    ***

3 komentarze:

  1. Biedna Dula... Ona się tylko broniła, no!! A teraz wszyscy przeciwko niej :( Niech ten Christian się ogarnie i zobaczy, jaka z tej Andrei suka, bo mam jej dość :-\ Mam nadzieję, że Dulce da się wyciągnąć na ten spacer i Ucker ją uspokoi. A wgl to tak samo jak Andreę powinna potraktować tą całą Gertrude. Obie się razem nadają dziwki pierdzielone, niech one będą razem, haha mam dziwne pomysły xD Dobra no więc czekam na następny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Głupia Andrea nie lubię jej. Bardzo fajny rozdział. Dodawaj szybko następny bo jestem ciekawa czy ojciec Dulce będzie kazał się jej wyprowadzić czy nie. :-P ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko to sie porobiło. Ale Dula ma rację, a ta wredna żmija Andrea ciągle tylko manipuluje, a teraz mam głupie wrażenie że i ojciec Duli jest bardzo zmieszany. Ale w sumie Dula ma do kogo pójść chodzi oczywiście o Uckera :) No, mam nadzieje że wszystko sie normalnie ułoży, a Uckerek da radę jakoś okiełznać te emocje Duli :)

    OdpowiedzUsuń