Istnieją kłamstwa, w które zaczynasz wierzyć - jeśli zbyt często je powtarzasz. Są też prawdy, które zawsze wyjdą na jaw. Miłość jest jedną z nich.
Miesiąc później w firmie - Fernanda Uckermanna
Ucker :
Zaraz zasnę kolejne zebranie zarządu ojciec ma coś ważnego do powiedzenia, jedyną atrakcją jest Dulce w wysokich szpilkach, czarnej mini i białej bluzce wygląda sexownie i te loki, które są takie niesforne. Czekam na gest z jej strony od miesiąca jednak nic nie wskazuje na jakąś zmianę w naszych relacjach.
-Zebrałem was wszystkich tu z ważnego powodu, jak wiecie nasza firma się rozwija, otwieramy nowe źródło dochodowe w Hiszpanii dlatego postanowiłem że na 3 miesiące wyjadę tam. Nie patrzcie się tak spokojnie znam odpowiednią osobę która zajmie moje miejsce. - Wszyscy spojrzeliśmy się na Eryka do którego ojciec ma największe zaufanie, upiłem łyk wody, po czym miałem ochotę ja wypluć. - Christopher jest najlepszym kandydatem, studiuje zaocznie i świetnie radzi sobie jako zastępca dyrektora finansów, nie zostaje on prezesem dlatego że jest moim synem to musicie zrozumieć. Mam do niego zaufanie, widzę jak ciężko pracuje dlatego też gratuluje mu i mam nadzieje synu że sobie poradzisz. - Myślałem że zaraz zwariuje miałem ochotę krzyczeć w sumie z rozpaczy jestem zbyt leniwy żeby zajmować się firmą ojca wolałbym zająć się czymś własnym ale na to przyjdzie czas. - Oczywiście Dulce będzie teraz asystentką Christophera. - Oooo i to mi się podoba, będę miała sexowną sekretarkę och co ja bym z nią robił w tym biurze. - To już wszystko, od jutra Christopher będzie prezesem jeśli dziś wieczorem będą jakieś problemy to również dzwońcie do niego ja za godzinę wylatuje. - Wszyscy mi gratulowali, oprócz Dulce w sumie ostatnio wgl ze sobą nie rozmawiamy jednak teraz będziemy mieli kontakt służbowy. Kierowałem się w stronę mojego nowe gabinetu musiałem go poznać, usiadłem sobie na fotelu prezesa z teraz to ja jestem prezesem więc usiadłem na moim fotelu.
-Przeszkadzam Prezesie. - ostatnie słowo ładnie zaakcentowała. - Gratuluje - pocałowała mnie w policzek miała truskawkowy błyszczyk i pachniała perfumami chanel.
-Dziękuję, mam nadzieje że nasz współpraca będzie się układała pomyślnie.
-Co taki oschły, już mnie nie kochasz.
-Dulce nie przeginaj to ty mnie unikasz od dłuższego czasu. - Powiedziałem pewny siebie.
-Nie unikam po prostu mam czas aby się zastanowić co czuje do Ciebie.
-Mówiłaś że mnie kochasz
-A ty łapiesz mnie za słówka mój drogi tak na prawdę wiem co sobie wyobraziłeś jak dowiedziałeś się że zostajesz prezesem.
-Nie wiesz.
-Wiem, jakbyśmy byli parą to to biurko było by codziennie wykorzystywane no przynajmniej przez pierwszy miesiąc Twojej prezesury kochanie. - Szepnęła mi do ucha, aż się zagotowałem.
-Nie jesteśmy parą ale możemy korzystać z okazji.
-Oj Ucker, Ucker co ja z Tobą mam widzę Tobie ten miesiąc nie pomógł.
-Czekam tylko aż powiesz że wracasz.
-A jeśli nie powiem.
-To przestaniesz mnie kusić kochanie czekasz aż zadziałam jednak ja Ci się nie poddam.
-Wiesz doskonale że niedługo będziemy razem ale nie jestem jeszcze gotowa.
-A kiedy się doczekam na moją królową ?.
-Daj mi jeszcze trochę czasu.
-Dulce ile powiedzmy sobie szczerze unikamy siebie nawzajem. - Usiadła na moim biurku i zaczęła bawić się włosami, zbliżyłem się do niej.
-Odsuń się.
-Dlaczego ?, przestań ze mną grać, daj ponieść się uczuciu.
-Nie mogę się niczemu ponosić, kocham Cię ale nadal nie jestem gotowa aby stworzyć z Tobą udany związek. - Zbliżyłem się jeszcze bardziej.
-Pocałuj mnie.
-Chyba zwariowałeś.
-No należy mi się jakaś nagrodę, po za tym to polecenie służbowe.
Dulce:
Skoro to polecenie służbowe to chyba muszę je wykonać, jestem głupia przecież on mi zamiesza tym pocałunkiem w głowie.
-Jesteśmy w pracy. - Położył palec na moich ustach i pocałował, w moim brzuchu od razu poczułam motylki, schodził niżej penetrując swoim językiem moją szyję, podgryzłam jego ucho.
-Przepraszam czy mogę, bo mam ważną sprawę. - Idiotka, pusta blond lalunia cholerna a było tak miło.
-Oczywiście o co chodzi ?.
-A więc te dokumenty zostawił dla Pana ojciec kazał mi przekazać bo nie mógł znaleźć Dulce teraz przynajmniej wiem dlaczego. - Miała taką krótką spódnicę że ledwo pośladki zasłaniała a Ucker na nią patrzył. On leci na wszystko.
-Dziękuję kochaniutka że przyniosłaś te dokumenty za mnie. - Zeszłam z biurka i obciągnęłam swoją spódnicę. - Teraz możesz już wyjść bo Pan Christopher jakbyś nie zauważyła jest zajęty.
-No tak Dulce ma rację omawiamy bardzo ważne sprawy a przepraszam jak masz na imię ?.
-Angelika, proszę Pana.
-Więc Angeliko dziękuję że przyniosłaś mi te dokumenty. - Uśmiechnął się do niej debil, gdy tylko wyszła spojrzałam na niego moim groźnym wzrokiem. - Moje słoneczko jest zazdrosne. - Zbliżył się ponownie chyba myślał że coś zadziała.
-Koniec tej zabawy kotku, swoją szanse zmarnowałeś jakbyś na patrzył na tą blond paskudę jak wygłodniały pies to może i byś coś zadziałała ale jednak dzisiejszy dzień nie należy do szczęśliwych.
-Duluś kochanie wiesz że ja tylko Ciebie przecież od miesiąca czekam i czekam a to że patrze na jakieś to nic nie znaczy jak Cię nie będę miał to eksploduje.
-Jeśli wolisz pieprzyć się z jakiś żyrafami kochanie to o mnie możesz zapomnieć. - Odwróciłam się i wyszłam cholera on się nie zmienia. A już chciałam zostać na stałe jego dziewczyną dupek do cholery dupek. Nie mogłam odwiedzić Poncha bo jest środek tygodnia Chris i May nie wrócili jeszcze a Any i tak będzie po stronie debila. Weekendowy wyjazd zmienił się dla tej dwójki w podróż poślubną do cholery. Nie mam do kogo się odezwać jest mi smutno.
-Przepraszam czy mogłabym o coś spytać ?. - Jeszcze tej tu brakowało.
-Czego ?.
-Bo ty jesteś byłą Christophera opowiesz mi coś o nim ?. - Więc tak chce się bawić.
-Oczywiście kochaniutka, wybacz że byłam nie miła w gabinecie jednak czasem z Christopherem lubimy wspominać stare czas.
-A z każdą tak lubi ?.
-No oczywiście, jeśli chcesz go poderwać to zapamiętaj żeby codziennie rano do biura przynosić mu ziółka on je kocha i czarną kawę on nie słodzi, co jest jeszcze ważne a wiem on uwielbia komedie romantyczne może gadać o nich godzinami więc jeśli wpadniesz do jego biura to zacznij o tym mówić a i książki też romantyczne on jest typem romantyka, kiedyś nawet kwiatki mu kupowałam co niedziele.
-Na prawdę, jej dziękuję że mi to wszystko powiedziałaś.- Wszystkie rzeczy, których Ucker nie znosi hmm chyba znam go zbyt dobrze
Kocham jesień, ten deszcze, kolorowy idealnie pamiętam gdy z Uckerem zawsze spacerowaliśmy wieczorami nie ważne czy to była zima czy lato zawsze wszystko razem a teraz nawet nie umiemy normalnie ze sobą porozmawiać brakuje mi go jako przyjaciela został mi tylko Chris jednak nie mogłam na niego liczyć on jest zakochany. Każdego dnia wracam do punktu wyjścia.
-A jeśli zostałabym Twoją dziewczyną jakby by było
-Słońce - przestraszyłam się- zaczęlibyśmy być razem, z naszymi w sumie to z moim popędem sexualnym niedługo zostaniesz mamą.
-Nie śmieszy mnie Twoje gadanie, nie jesteś wgl zabawny czy ty mnie śledzisz ?.
-Nie, po prostu lubię spacerować jesienią. - Patrzył na mnie swoimi czekoladowymi oczętami rozpływałam się. - Lubie też Ciebie, wiem co ty lubisz.
-A co takiego lubię ?. - chciałam się nie uśmiechać jednak on jest moim ideałem mimo wszystko.
-Lubisz jeść truskawki, pić kawę, palić papierosy, uwielbiasz tańczyć chodzić po clubach, kochasz spacerować, oglądać gwiazdy, jeśli masz dobry humor oglądasz horrory jak zły to komedie, gdy wstajesz rano mówisz sama do siebie, w sumie to nie tylko rano, zapomniałem o najważniejszym Twoim czułym punktem jest szyja gdy zaczyna się ją delikatnie całować i podgryzać odpływasz i można robić z Tobą co się chce.
-Ucker. - złapałam go za rękę - chodźmy tam
***
Hahah moje czytanie tego rozdziału było gwiazdorskie. Najpierw gadam do Pelasiuka podoba mi sie zaraz mowie, ze nie a po chwili znow ze mi sie podoba haha. Troche pogmatwane to i troche mnie Dulka denerwuje ale koniec koncow rozdzial nie skonczyl sie zle. Ucker jest taki slodki no i taki maly z niego erotomanek haha. Ja chce kolejny w tempie natychmiastowym a jak nie to sie poskarze Swietemu Mikolajowi :*
OdpowiedzUsuńJa chcę następny, już!! Ale po kolei: Jak mnie ta Dula irytuje... :/ Nie rozumiem jej, masakra. Tu go unika, nagle z nim gada, kochanie, kotku i wgl, jest zazdrosna o mega głupotę... Niech ona się ogarnie, bo każdy normalny facet już by raczej se ją odpuścił, a kochany Uckerek na nią nadal czeka... No dobra, ja czekam na kolejny i pamiętaj, że jestem w Twoich terenach, więc łatwo mogę Cię znaleźć i wyłudzić rozdział jak od Moniki xD A i ja znów dodałam, ale nie mam gg na tel i nie mogę Cię tam powiadomić ;-)
OdpowiedzUsuńSuper, super rozdział. Ja też już chce nowy rozdział. :) :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, kiedy kolejny ?
OdpowiedzUsuń