Jaka jest różnica między prawdziwymi przyjaciółmi a znajomymi? Znajomi cieszą się twoimi sukcesami, ale przyjaciół poznaje się w biedzie – oni wytrwają przy tobie i pomogą nawet w najgorszych chwilach.
Dulce :
Może oszalałam ale chce mu dać szanse nie nie Dulce ty wariujesz jak on jest blisko. Jednak czekał na mnie na moją decyzję ta lalunia jutro mu zniszczy dzień, wie czego on nie lubi jednak czy to odpowiedni moment.
-Plac zabaw ?
-Jak Ci się nie podoba możemy nie iść jednak mam ochotę się pobujać.
-Zrobię co będziesz chciała.
-Nie chce na Tobie nic wymuszać. - Wziął mnie na ręce i kierował się w stronę moich upragnionych huśtawek. - Możesz mnie puścić sama się pobujam.
-Wole mieć Cię blisko, jest bardzo zimno. -Usiadł na tej huśtawce i bujaliśmy się razem wtuliłam się w niego. -Kocham Cię Dulce żadna kobieta nie była dla mnie tak ważna jak ty.
-Nie mów nic, chce po prostu być blisko Ciebie. - Wtuliłam się w niego a on delikatnie musnął moją szyje. - Chyba muszę zacząć nosić szalik. - Uśmiechnęłam się delikatnie.
-Nie musisz kochanie ja jestem twoim szalikiem. - Ponowił pieszczotę, jej zwariuje jak na niego się nie rzucę, nie Dulce zachowuj się, to ty jesteś tą odpowiedzialną osobą. Niech stracę, zamknęłam oczy, Ucker jest taki delikatny.
-Słoneczko - przestał dlaczego
-Hmm ?.
-Chcesz tu zostać czy wracamy do domu ?.
-Możemy jeszcze zostać, dobrze mi tu. - Delikatnie pocałował mój nosek, uśmiechnęłam się tylko i wtuliłam jeszcze bardziej.
-Jak już tu jesteśmy sami, chciałbym wykorzystać tą sytuacje na rozmowę.
-Każda nasza rozmowa kończy się kłótnią więc może innym razem co ?.
-Chce tylko wiedzieć co z Ponchem.
-Nie rozumiem.
-No, spotykacie się chodzisz tam do niego i czy...- Jest zazdrosny ahh
-On jest moim przyjacielem tak jak Twoją Any. - Przytakną tylko i znów wróciliśmy do tulenia.
Ucker :
Trzymam w rękach mój największy skarb, jest taka bezbronna, zasnęła w moich ramionach jak małe dziecko. Wstałem z tej huśtawki, kierując się w stronę domu. Gdy do niego wszedłem w sumie weszliśmy liczyłem na trochę spokoju, zawsze muszę się mylić. Kierowałem się w stronę sypiali Dulce.
-Ucker przyjdźcie do salonu proszę. - Any strasznie dziwnie się zachowywała
-Dulce śpi.
-To ważne. - Wszedłem do salonu położyłem ją na kanapie.
-Ile można na was czekać.
-Co tu robisz ?.
-No tak jakby. - Był zmieszany tylko nie wiem czemu, boi się rozmowy ze mna czy po prostu widok Dulce i mnie go boli.
-Do cholery powiedz co tu robisz. - Nie potrzebnie krzyknąłem bo Dulce się obudziła.
-Poncho wypuścili Cię. - Pisnęła i przytuliła się do niego, poczułem ukucie w sercu. -Jak się cieszę że jesteś miałam odwiedzić Cię w niedziele.
-Spokojnie, nie wypuścili mnie dostałem przepustkę na dwa dni.
-Tak można ?.
-Eee no jakby sprawdzam samego siebie.
-Czyli jak będzie dobrze to wypuszczają Cię z tego więzienia.
-Nie, maleńka - Maleńka chyba w dupie mu się pojebało ona jest moja, nie jest jego maleńką. - Mam jeszcze miesiąc terapii a później będę chodził na grupę wsparcie.
-No dobrze wytrzymam ten miesiąc, tak się cieszę że jesteś. - Przytuliła go ona go przytuliła nie mogłem na to patrzeć, zawsze muszę mieć pecha, było tak miło. Teraz już nie mam szans bo jest zapatrzona w tego durnia.
Obudził mnie hałas z dołu, 6:30 jeszcze pół godziny spania, nie interesuje mnie to co się dzieje na dole. Szybki prysznic, granatowy garnitur biała koszula rozpięta troszkę idealnie włosy ułożone oddech świeży 7:15 teraz słychać śmiechy pewnie Poncho zrobił śniadanko dla Dulce ale romantycznie. Nie interesuje mnie to robię kawę i wychodzę, nie będę się poniżał nie przed nim.
-Ooo Ucker mam nadzieje że Cię nie obudziliśmy ?. - Jaki słodki widok, spojrzałem na Dulce nie zwróciła na mnie uwagi.
-Nie. - Och Poncho mam Ci tyle do powiedzenia, cieszę się że spędzimy te dwa dni razem, może wezmę urlop co ty na to bleble ja jej dam urlop dostanie tyle roboty że będzie musiała siedzieć w domu.
-Właśnie Uckerku mój czy mogłabym przyjść dziś później do pracy.
-To że jesteś moją koleżanką - tu spojrzała ma mnie swoim groźnym wzrokiem. - Nie oznacza że masz taryfę ulgową o 9 widzę Cię w biurze.- Źle zrobiłem, czy dobrze może powinienem dać jej to wolne. Nie będę o tym myślał wyszedłem z tej kuchni pora iść do pracy trudno będę za wcześnie ale może tam napije się spokojnie kawy.
Any:
- Cześć, Uckera już nie ma ?. - Widok w kuchni nie był zbyt miły, nie mam nic do Poncha jednak tu chodzi o Dulce, która cały czas bawi się z Christopherem bezczelna .
-Wyszedł do pracy.
-A ty Dulce się tam nie wybierasz ?
-A która już jest godzina.
-8:30 o cholera Christopher mnie zabije aaa, dobra ja lecę Ann opiekuj się nim. - Any opiekuj się nim jakby sam sobie rady nie mógłby dać.
-Może pogadamy szczerze wiem że nie jestem Twoim ulubieńcem.
-Słuchaj powiem Ci wprost Christian powiedział mi co zrobiłeś jednak widzę ty się nie zmieniłeś, znowu chcesz zniszczyć związek Dulce i Uckera ?.
-Nie, żałuje tego co zrobiłem okej ?, nie byłem sobą. Teraz wracam, zmieniam się i na serio żałuje swojego zachowania tym bardziej że zniszczyłem ich związek.
-Masz czego żałować, zawiodłam się na Tobie strasznie. Kiedy im powiesz prawdę ?.
-Myślę że gdy będę całkowicie po terapii.
-Cooo?, zwariowałeś jeszcze tyle mają czekać do cholery Poncho wszyscy widzą że Ucker jej nie zdradził oprócz samych zainteresowanych.
-Że Ucker mnie nie zdradził ?.
***
Uuu to ja proszę kolejny już :D Nie rozumiem, co oni odwalają... Było tak słodko na placu zabaw, a wszystko jak zwykle psuje Dula. Chociaż jakby się tak zastanowić, to może tym razem Ucker, bo to on jest bezpodstawnie zazdrosny. Jestem bardzo ciekawa, co ukrywa Poncho. Oby to się jak najszybciej wyjaśniło, żeby Dulce i Ucker mogli już spokojnie być razem. No to ja czekam, bardzo czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńooooo nie!!!! Tak się nie konczy rozdzialu tym bardziej jak wiesz ze twoimi czytelniczkami są takie negocjatorki jak ja i Pelasiuk! Co do rozdziału był taki cudowny i słodki i kochany dopóki nie pojawił się ON (czyt.Poncho). Ja go tak nie lubie ehhh niech Dula teraz biegnie do Uckera i zacaluje go ja smierc w sumie ma za co. Ja chce JuZ kolejny !!!!
OdpowiedzUsuńUhuhu ciekawie się robi. Wyjdą chyba jakieś tajemnice związane ze związkiem Dulce i Uckera. Czekam na nowy rozdział :) :)
OdpowiedzUsuńJak mnie zdenerwowała Dul z tym Ponchem! Ten głupek wrócił ,a ona od razu się na niego rzuca! Czekam na następny i niech mi zniknie ten Poncho:)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ?, Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuń