Rozdział 7
Zazwyczaj się słucham dziadka, zazwyczaj jednak konfrontacja z Maite po takim czasie mnie przeraża. Będę szczera sama ze sobą czyli nigdy nie wybaczyłam jej zdrady, w końcu była jedną z moich najlepszych przyjaciółek to jest boli mnie to że tak mnie skrzywdziła Jednak skoro dziadek chce abym coś odkryła i oczywiście nie mówi mi tego wprost ja to odkryje jeszcze wszyscy się zdziwią. Gdy tylko odczekałam odpowiednią chwilę poszłam na strych skoro moja rodzinna też ma jakieś tajemnice będę łączyła wszystko co wiem ze sobą. Strych nigdy nie mogłam tu wchodzić, tak samo jak do piwnicy ale cóż do piwnicy pójdę, jutro w nocy. Okej co my tu mamy dużo kartonów, zajrzę do wszystkich najpierw ten największy, zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia od dziecka byłam ładna, i podobna do mamy a to co lubię intrygi i tajemnice a ten list jest bardzo stary.
Droga Penny,
Bardzo za Tobą tęsknie, jest tu bardzo ciężko pracuję dość dużo chce aby nasza rodzina miała za co żyć i abyś ty mogła zacząć normalnie funkcjonować. To co nas spotkało było czymś strasznym, jednak zawsze będę Cię kochał i wspierał. Pokonamy każdą trudność, mam nadzieje że uczęszczasz na terapie a nasza, nie wiem czy tak mogę pisać ale nasza córka będzie miała szczęśliwe dzieciństwo nigdy nie dowie się prawdy. Pojawię się przed Twoim porodem.
Ściskam Leon
Stop czy to oznacza że moja mama nie jest prawdziwą córką dziadka, o fack a jeśli babcia go zdradziła.... Może dlatego zawsze mama była dość specyficznie traktowana przez dziadka, nie w sumie to źle myślę dziadek dobrze ją traktował to babcia źle ją traktowała zawsze inaczej a mnie dość dobrze. Gdzie tu logika ja się pytam ?. Muszę dobrze pomyśleć, i przypomnieć sobie chwile z dzieciństwa, gdy rodzice przyjeżdżali, bo kiepsko pamiętam momenty gdy mieszkali. Po za tym to co znalazłam przedyskutuje z dziadkiem, babcia jest zbyt słaba na rozmowy nie wiadomo do czego by to doprowadziły.
Rano tak dla mnie 9:00 to jak środek nocy, cóż nie mogłam spać po tym co odnalazłam, na strychu szybko się ogarnęłam i postanowiłam pogadać z dziadkiem na ten poważny temat.
-Może tak dziadku wybralibyśmy się na spacer ?.
-Co za zmiana, chcesz babcie zostawić samą ?.
-Nie do końca, Chris się nią zajmie.
-No dobrze.
-Za 15 minut. - Uff udało się, jetem z tego powodu zadowolona, będę mogła porozmawiać z nim szczerze a babcia nie będzie się denerwowała.
Wnuczka i jej dziadek, przypomina mi się dzieciństwo coś wspaniałego.
-Opowiedz mi historię poznania babci.
-Znasz ją doskonale Dulce tak jak ja znam Ciebie, do rzeczy.
-Musisz być taki. No dobrze, tylko się nie denerwuj, byłam wczoraj na strych i znalazłam ten list chce wiedzieć czy jesteś prawdziwym ojcem mamy.
-Dulce, chodź usiądziemy.
-Zawsze byłeś ze mną szczery obiecuj że nie zdradzę nikomu tajemnicy, ale możesz mi to opowiedzieć.
-Och Dulce, to były inne czasy, nie zrozumiesz.
-Zrozumiem, opowiedz mi proszę.
-Dulce. jeśli dziecko wychowasz to ono jest Twoja, ja uważam że mama jest moją córką, nie zmienią tego żadne geny, badania krwi. Babcia została bardzo skrzywdzona przez pewnego mężczyznę ja przy niej byłem Twoja mama to moja córka tyle ci powinno starczyć.
-Czyli dokładnie mi nie opowiesz co się wydarzyło ?.
-Jestem pewny że prawda zawsze wyjdzie na jaw nawet ta bardzo skrywana. Jestem już stary, zmęczony a kiedyś dowiesz się prawdy.
-Dziękuję że przynajmniej tyle mi powiedziałeś, bo kocham Cię jak nikogo innego nie ważne jest to czy jesteś moim biologicznym dziadkiem.
-Widzisz Dulce, powiedziałem Ci ostatnio że nie chce abyś była z cóż Christopherem ale spójrz tam, Maite z Dianą czasami osoba, która nie jest prawdziwym rodzicem kocha bardziej.
-Przecież, nie chciałeś tego abym z nim była po tym jak mnie skrzywdził.
-Nie chce dalej, lecz wiem że nadal go kochasz a mimo wszystko ta mała osoba może was połączyć.
-Dziadku Diana kocha swoją mamę spójrz tylko.
-Widzę jak Maite ją szarpie...
-Mamusiu patrz to ta Pani co była wczoraj patrz. - May zerknęła i uśmiechnęła się sztucznie.
-Dzień dobry.
-Witaj Maite, cześć Diana jak Twoja lalka wyzdrowiała ?.
-Taak jest super zdrowa.
-Nie miałam okazji aby podziękować za opiekę nad Dianą, gdy mój mąż zapomniał ją odebrać z zajęć.
-Dla nas to przyjemność opiekować się tak grzeczną dziewczynką. - To jest dziwne, mój dziadek normalnie rozmawia z May a nie może z Uckerem.
-Musimy już iść do widzenia. - Na prawdę niczego już nie rozumiem.
-Jak to jest możliwe że tak się dogadujecie.
-Widzisz skarbie ona tak na prawdę do końca nie jest złą osobą, wybaczenie jest ważne tylko potrzebne jest od nowa zaufanie. Ja zaufania nigdy nie będę miał do Uppfermangrama.
-Dziadku nazywaj go normalnie proszę Cię, ja mu też nie ufam ale jednak kiedyś był moim przyjacielem.
-Przyjacielem, powiem Ci jedno Maite ma cząstkę dobroci tylko w tam tych czasach była bardzo zagubiona.
-Ty wiesz wszystko a ja zaczynam żałować, że wtedy uciekłam.
***
Wybaczcie za opóźnienie ale już rozdział jest miłego czytania :). xoxo
intrygowałaś mnie tym rozdziałem, czekam na jakieś wyjaśnienia bo nie bardzo rozumiem całej sytuacji.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy rozdział. Coraz bardziej mnie to ciekawi, z rozdziału na rozdział staje się coraz ciekawsze. Czekam na nowy roaział. 🙂
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi co dziadek próbuje przekazać Dulce i czemu ciągle utrzymuje,że May jest bobra a wszystkiemu winy Ucker. Czekam na więcej:)
OdpowiedzUsuńCzyżby Ucker zgwałcił Maite ?
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej jestem ciekawa co wydarzyło się miedzy Uckerem a May? Ciekawi mnie również to czy Ucker kochał Dulce a może dalej kocha i co skłoniło go do zdrady?
OdpowiedzUsuńMoże on myślał,że są rodzeństwem albo jakąś rodziną skoro dziadek Dulce nie jest ojcem jej matki a może to dziadek Ukcera to jej ojciec lub coś koło tego?
Czekam z niecierpliwością na nowy bo po tym rozdziale moja ciekawość sięgnęła zenitu:)