*TATO*
-Och Christian dlaczego tak rzadko się widujemy. - powiedziała udając smutną
-Wiesz że mam żonę i dziecko nie mogę.
-Dla mnie mógłbyś się rozwieść, Twoja żona nie jest urodziwa , a dziecko cóż ja nie planuje dzieci więc wiesz.
-Wiem że masz negatywny stosunek do dzieci rozumiem to jednak ja swojej córki nie porzucę co innego Andre, która jest materialistką a dzięki Tobie to wszystko odkryłem kochanie.
-Cieszę się że Ci pomogłam, słuchaj a co u Twojej siostry ?.
-Dulce.. - spytał zdziwiony - całkiem dobrze powodzi się jej teraz, nie rozmawiałem z nią od bardzo długiego czasu Andrea mi zabroniła.
-No wiesz Twoja żona nie powinna Ci niczego zabraniać, moim zdaniem powinieneś się z nią umówić jest Twoją siostrą, najbliższą rodziną. - Gertruda sama nie wierzyła w to co mówi, spotyka się z bratem swojego wroga i ten plan który ma w głowie musi się spełnić. - Dość tych rozmów ja się zbieram jestem umówiona na zabieg.
-Jaki tym razem wyglądasz świetnie kochanie. - uśmiechnął się i zaczął całować
-Dość, dość skarbie, zbieram się bo idę na odsysanie tłuszczu.
-Przecież masz idealny brzuch.
-No tak wiesz jednak czasem trzeba zbieram się kochanie. - podeszła pocałowała go zostawiając ślad na jego szyi.
-Mówię ci totalny kretyn kochana. - Gertruda rozmawiała przez telefon jadąc do swojego lekarza
...
-Myśli że go kocham, miałaś doskonały pomysł abym pojechała do warsztatu tej kretynki ojca.
...
-Tak słuchaj, pokręciłam tyłkiem bo wiesz tego ojca jej nie było, a Christian nawet mnie na początku nie poznał, udałam biedną sierotkę że nie mogę sobie poradzić i mi spryskiwacze nie działają i nie umiem nic z tym zrobić.
...
-Słuchaj co dalej a nie, wiesz założyłam tą krótką czerwoną sukienkę co mi pośladki widać, wylałam na niego niby przypadkiem jakiś smar czy coś, no i on udawałam że chce go wytrzeć mówię ci to było obrzydliwe. Jednak udałam że mam drugą sukienkę i zaczęłam się rozbierać słuchaj jakbyś widziała jego oczy świeciły się niesamowicie więc skończyłam z nim na tylich siedzeniach mojego auta nie było tak źle uwierz mi myślałam że będzie gorzej ale powiem ci szczerze że świetnie robi minetkę.
....
-No przestań teraz widuję się z nim przynajmniej dwa razy w tygodniu, dobra muszę kończyć bo chyba policja mnie chce zatrzymać za parę dni się zobaczymy to ci wszystko dokładniej opowiem całuje.
-Wie Pani że nie można jeździć rozmawiając przez telefon ?.
-Wie Pan, zapomniałam oo widzę że jest Pan z kolegą może zamiast mandatu odpowiednio się panami zajmę - zalotnie się uśmiechnęła i zaprosiła do swojego auta.
-Wie Pani co ...
-Stary trzeba korzystać z takiej okazji.
-Więc zapraszam do auta.
-Cześć kochanie jak się dziś czujesz ?.
-Nareszcie jesteś miałem dziś nie miłego gościa.
-Kogo ?. -spytała dość zdziwiona
-Gertrudę
-A co ona tu robiła ?.
-No właśnie, ty mi powiedz bo chciała mi powiedzieć co z Tobą jest nie tak
-Co ze mną jest nie tak ?.
-No tak mówiła że nie możesz być długo w szpitalu i nie dokończyła bo Poncho wszedł, więc ty mi mogłabyś powiedzieć o co chodzi...
-Ja, nie mam pojęcia na prawdę.
-Dulce znam Cię widzę że kłamiesz możesz powiedzieć mi prawdę
-Nie wie o czym mówisz kochanie. - Nie wiedziała co zrobić lekarz zabronił jej mówić o ciąży jednak nie mogła go cały czas okłamywać.
-Kłamiesz- wyszeptał
-Mogę ci coś powiedzieć tylko proszę Cię o jedną rzecz musi być przy tym lekarz dobrze ?.
-A to coś strasznego ?. - otworzył szeroko oczy.
-Nie, jednak musi być przy tym lekarz. - Szybko wyszła zamieniła kilka zdań z lekarzem.
-Gdzie byłeś ?. - spytał Daniel syna który zrobił sobie zbyt długą przerwę obiadową.
-Nie było nigdzie zjeść.
-Andrea nie zrobiła ci śniadania - sprał podejrzliwy
-Zapomniała najwidoczniej
-Nie wydaje mi się dlatego że położyłeś je tam na stole.
-Zapomniałem że je zrobiła.
-Czy wszystko z Tobą w porządku od kilku kilkunastu dni zachowujesz się inaczej.
-Wydaję Ci się wracajmy do pracy bo nie ma o czym rozmawiać.
-Więc będę wiedział co jest nie tak ?. - Christopher był już bardzo zły
-Nie może się Pan denerwować bo inaczej niczego Pan się nie dowie
-Dobrze już dobrze więc słucham - udawał spokojnego
-No a więc kochanie wydaje mi się że Gertruda chciała Ci powiedzieć że jestem w 3 miesiącu ciąży.
-Na prawdę - wydukał jego oczy zaszkliły się.
-Tak, lekarz zabronił mi o tym mówić jednak przez Gertrudę
-Zostanę tatą- zaczął płakać.
***
No więc po pierwsze jestem trochę zawiedziona, że tak mało Vondy ale rozdział szokujący nie powiem. Takie wtf? Zostało mi do teraz bez kitu. Nie mogę uwierzyć, że Gertruda z Chrisem no wiesz sama najlepiej co robią xd Uważam, że oni stanowczo nie powinno mieć żadnych relacji ze sobą i także jestem bardzo ciekawa co ona knuje, no bo nie wierzę że troszczy się o relacje między rodzeństwem. No, a i jestem też bardzo ciekawa co do tego jak zareaguje Ucker, ale z tego co widzę to chyba się ucieszył :)) No to dawaj kolejny i niech będzie nieco mniej dziwny xd
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Cieszę się że Christopher wreszcie dowiedzial się o ciąży Dulce. Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńDobrze ze z Christopherm wszystko dobrze :). Nie spodziewałam się czegoś takiego po Christianie.. Czekam na kolejny; )
OdpowiedzUsuńOo, jak cudnie, że on w końcu poznał prawdę :-D Ja wgl nie wiem, kiedy dodałaś ten rozdział, no ale dobra ;-) No więc lecę dalej nadrabiać. Jejku, to chyba najkrótszy komentarz w mojej karierze XD
OdpowiedzUsuń