wtorek, 25 sierpnia 2015

Bądź przy...zawsze - Rozdział 30

   Mam bilet bez powrotu i wiele marzeń w środku "małej walizeczki"

-Dzień dobry, księżniczko. - Gdy tylko otworzyłam oczy do całusa. - Jak się spało ?.
-Mamo a ja, czeu nie mogę juź z wami spać ?.
-Bo jesteś już taki wielki że możesz już sam spać. -Całą czwórką leżeliśmy na łóżku, Diego łaskotał Uckera tak to dość dziwne jednak nie dla mnie to normalne mój syn ma władzę nad wszystkimi.
-Zostaniemy dziś cały dzień razem ?.
-Kochanie tatuś musi iść do pracy.
-Tatuś nie chce iść do pracy,  ja nie chce iść do przeszkola. - Ucker uśmiechnął się do mnie co oznaczało że nie mam szans z urokiem osobistym chłopaków. Mimo że wyjaśniłam sobie z nim wszystko to jednak niedosyt mam znowu jestem nie pewna swojej przyszłości. Nie obraziłabym się na niego gdyby zorganizował  ślubu wiecznie nie będę młoda.

-Wyjechał ?. - Był w szoku jego przyjaciółka znowu jest smutna przez swojego ukochanego.
-Tak, jest trochę inaczej codziennie dzwoni, pisze sms, mówi że niedługo wróci tylko ja nie wiem ile jeszcze mam czekać.
-Przepraszam za spóźnienie Diego nie wiedział w co zabrać swoje zabawki. - Przywitała się z May i Poncho, syn szybko pobiegł bawić się z dziećmi.
-Gdzie Ucker ?, ostatnio nie wypuszczał Cię samej z domu. - May delikatnie się uśmiechnęła.
-Daj spokój, dobrze że go nie ma trochę odpocznę już mam dość tego że chodź cały czas za mną w nocy sprawdza czy oddycham. - Przyjaciele zaczęli się śmiać.
-A co z Ann nie przyjdzie?.
-Właśnie dzwoniła do mnie że nie da rady ma dziś jakaś sesje. - Automatycznie chłopak posmutniał.
-Mieliśmy się spotkać wszyscy a jak zwykle jest to samo.
-Oj May, a gdzie Chris ?, jeszcze nie wrócił. - Spojrzała na przyjaciółkę, która odwróciła głowę.

-A co myślisz o tych ?. -
-Są piękne jednak nie w stylu Dulce, obrączka powinna być skromna. - Postanowił wziąć w swoje ręce życie rodziny i powoli szykować się do ślubu z ukochaną już tak na poważnie.
-Spójrz na tą, jest idealna na pewno się jej spodoba.
-Tak Ucker te będę idealne. - Szybko kupił, razem z Ann wyszli od jubilera.
-I co teraz, nie wiem gdzie zorganizować ślub a co z sukienką świadkowie.
-Ale z Ciebie zgred, wszystkim się zajmiemy, będziesz miał, będziecie mieli ślub jak z bajki ty będziesz księciem a Dulce Twoją księżniczką.
           
                                                                        ***
Trochę nudy ale takie rozdziały też muszą być ;) 

4 komentarze:

  1. Dlaczego taki krótki rozdział?! Fajnie, że zaczyna się układać Dulce i Uckerowi. Czekam na nowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy kolejny bo ten strasznie krótki ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Oszust! Wcale nie jest nudny, jedyne do czego mogę się przyczepić to fakt, że rozdział jest krótki, ale na pewno nie nudny! :D
    No więc niech Ucker w końcu pokażę, że jest mężczyzną i weźmie sprawy w swoje ręce i w końcu zorganizuje ten ślub. Dula się niecierpliwi ! Niecierpliwa Dula = Zła Dula hah. No więc Ucker szybko, szybko. Mam nadzieję, że w końcu wszyscy będą już szczęśliwi itp, bo wiesz jak ja kocham Happy Endy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. No stanowczo za krótki ten rozdział, ale wcale nie nudny :) Cieszę się, że Ucker w końcu ruszył swój szanowny tyłeczek i robi coś w kierunku ślubu, gratulacje dla niego!! A Any jaka spryciula... Wymówki znajduje, a tak naprawdę z Uckerem po sklepach chodzi, haha xD Nie no ja już bym chciała ten ich ślub, bo ja bardzo lubię śluby i wgl jak jest słodko :* Jakoś nie mam weny na ten kom, więc kończę i chcę już następny :D

    OdpowiedzUsuń