*Cisza*
Christopher nie odzywał się kilka dni do Dulce ani Anahi, rozumiał że Dulce się zemściła za to co zrobił, jednak po Anahi by się czegoś takiego nie spodziewał. Jego siostra, mała księżniczka, która zawsze mogła na niego liczyć zdradziła go. Siedział w swoim mieszkaniu i wypełniam papiery gdy niespodziewanie ktoś wszedł.
-Skąd masz klucze ?. - był dość zdziwiony.
-Dul mi dała, mówi że się do niej nie odzywasz. - Zaczął Poncho,
-To ona się nie odzywa to po co ja mam.
-No tak zapomniałem jak to z wami jest nikt pierwszy nie przeprosi, nie przyznacie się obydwoje do winy. Nic się nie zmieniliście.
-Przysłała Cię tu?, żebyś mi kazania truł.
-Wiesz, ona powiedziała to samo, jesteście dla siebie stworzeni.
-Poncho, ja na prawdę nie chciałem się w tedy tak zachować ona mnie sprowokowała bo zaczęła to swoje gadanie o tej Gertrudzie że ja coś z nią. Wyobrażasz to sobie podejrzewa mnie o romans z nią ja i romans, jestem z nią od tylu lat i coś sobie ubzdurała żałosne.
-Wiesz, że ona boi się Ciebie stracić, od kąt zaczęła z Tobą być wiele osób się od niej odwróciło pamiętasz, wszyscy myśleli że jest z Tobą tylko i wyłącznie dla pieniędzy.
-Mam dobrą pamięć przez pierwszy rok nie było kolorowo nie mogliśmy jej puścić samej do szkoły bo Gertruda wszystkich przeciwstawiła.
-Właśnie i znowu się pojawiła to pomyśl jak się poczuła Dulce ?, boi się Cie stracić. Myśli że skoro znowu się pojawiła
-Zniszczy wszystko, Poncho ja rozumiem ona boi się ale ja jej przecież nigdy bym nie zdradził.
-Daj jej trochę czasu, jednak trochę z nią rozmawiałam i dowiedziałem się że nie chcesz aby pracowała.
-To, nie tak chciałem aby poświęciła się rodzinnie jednak ten problem już rozwiązałem.
-Jak to ?
-Wiesz, tam gdzie kupiłem dom jest dużo pustych miejsc, kilka sklepów i parę domów.
-Stary kupiłem dom na przeciwko ciebie
-Coooo
-No później Ci opowiem, mów o swoim planie
-No a więc obok domu, który wybudowałem przed wczoraj kupiłem ziemie postanowiłem wybudować tam firmę i zapewnić jej gabinet co o tym myślisz ?
-Chcesz założyć własną firmę?.
-Od zawsze o tym marzyłem, stanąć na własne nogi.
-No a co na to Twój tata ?, przecież pomagał Ci przez tyle czasu.
-Nie wiem, jeszcze Poncho to tylko pomysł no chce aby dla Dulce było jak najlepiej ona musi być szczęśliwa.
-Bardzo ją kochasz prawda ?.
-Jest dla mnie wszystkim.
-Stary, nigdy nie pomyślałbym że ona jest dla Ciebie wszystkim, chciałbym się kiedyś tak zakochać.
-Ja mam dla Ciebie kandydatkę. -Christopher zaczął się śmiać.
-No niby kogo ?. - patrzył ze zdziwieniem
-Moja siostrzyczka śliniła się na twój widok wiesz w sumie śmiesznie by było jakbyś tak zaczął z nią kręcić.
-Wydaje mi się czy głupiejesz jak nie widzisz się z Dulce ?.
-To nie jest śmieszne, stary Anahi ślini się na twój widok a Tobie też się podoba.
-Owszem Any jest atrakcyjna jednak troszkę za młoda - Poncho zaczął dziwnie patrzeć na Christophera, nie po prosto Poncho się zawstydził tego że jego najlepszy przyjaciel tak szybko do rozpracował.
-Lepszej nie znajdziesz, uwierz mi jest idealna dla Ciebie no może oprócz wieku, jednak ...
-Muszę już spadać, odezwij się do Dulce, potrzebujecie siebie nawzajem, siema - Poncho chciał szybko zakończyć temat dlatego wyszedł.
-Co jest mała, ostatnio żyjesz tylko pracą? - Christian był smutny nie wiedział co się dzieje ze swoją ukochaną siostrą
-Wiem, mam małe problemy z Christopherem jednak myślę że niedługo wróci wszystko do normy.
-Chciałbym Ci jakoś pomóc. - Przytulił mocno swoją siostrę. - Jakie plany na dziś ?.
-Zbieram się na zakupy mamy pustą lodówkę a muszę jakoś was wykarmić, bo Andrea wyszła z koleżankami.
-Daj spokój, chodź podwiozę Cię do tego sklepu bo sam muszę zbierać się do warsztatu.
Andrea gdy wróciła do domu była strasznie zmęczona, kosmetyczka, fryzjer, solarium a najgorsze że musiała dziecko z przedszkola odebrać. Nie znosiła tam chodzić nie dość że mieszka w biednej dzielnicy to jej córka uczęszcza tam do przedszkola i musi się pokazywać. Mimo to że pochodzi z małej wsi, zawsze marzyła o milionerze, jednak wpadła z Christianem nie była to jej miłość ale wiedziała że później nie będzie jej nikt chciał. Jak wróciła do domu kazała córce iść się bawić a sama usiadła przed komputerem szukając nowości w sklepach internetowych. Jednak jej ważne zajęcie przerwał dzwonek do drzwi leniwie wstała i z łaską poszła je o tworzy, nie spodziewała się takiego gościa.
-Jest Dulce ?.
-Może jakieś cześć, wyglądasz ślicznie Andrea coś takiego ?.
-Nie przyszedłem tu po to aby Cię komplementować tylko do mojej narzeczonej.
-Jej, jaki poważny, napijesz się czegoś ?. - chciała jakoś zagadać jednak jej to nie wychodziło.
-Nie dziękuje, czy jest Dulce ? - ponowie zadał pytanie.
-Nie ale jestem ja. - skierowała Christophera na krzesło i usiadła mu na kolanach nie spodziewała się że w takim momencie wróci ona.
-Co tu się dzieje ? - krzyknęła wściekła Dulce, opuszczając zakupy.
***
Oj...- to moja reakcja na końcową scenę ;-) Ale od początku: Uckerek jaki mądry od razu ogarnął Poncha :-D Nie no on musi być z Any, bo to takie dwa kochane słodziaki ❤ Nie no wgl Dula i Ucker to mnie rozwalają z tymi swoimi fochami xD Zamiast być razem, cieszyć się sobą, to się obrażają o byle co :-\ To się nazywa inteligencja ;-) No i wgl mam nadzieję, że szanowna Andrea niczego nie zepsuje, a Ucker wytłumaczy wszystko Duli i będzie pięknie 💙 No więc czekam na kolejny i chcę go szybciutko :-D
OdpowiedzUsuńOoo matko zawał :o
OdpowiedzUsuńJak mogłaś w takim momencie? Nie no ja jestem zła, no tragedia przecież tak nie można !!
Poncho ma być z Ann i innej opcji w ogóle nie ma, a Ucker musi się jakoś tak no wykaraskać z tej sytuacji, która nie stawia go w najlepszej sytuacji, ale ja w sumie wierzę że Dula weźmie Andree za włosy i ściągnie z kolan Uckerka a później ją pobiję i tak się skończy, a właśnie na koniec podaruje namiętnego buziaka słodkiemu Uckerowi :d hahahahah
Ja i moje marzenia xd Dobra dziś krótszy, ale jakoś tak wyszło, bo wiesz te nerwy przez ten rozdział i w ogóle :) No, a właśnie zapraszam do siebie bo dodałam w końcu nowy :)
Brdzo fajny rozdział :). Czekam na to jak zareaguje Dulce oby nie była zła na Uckra :-)
OdpowiedzUsuńW takim momencie zakończyć rozdział, jak tak można??! Ale tak ogólnie super rozdział. Dodawaj jak najszybciej nowy :)
OdpowiedzUsuń