*Ej, nie było tak źle*
-Stęskniłem się za Tobą. - zaczął Poncho.
-Skąd ty się tu wziąłeś, czemu nie zadzwoniłeś że wróciłeś ?. -Christopher zaczął zadawać pytania.
-Dulce mnie zaprosiła. - Christopher spojrzał na swoją ukochaną ze łzami w oczach Poncho nie był dla niego tylko przyjacielem, był bratem powiernikiem, znali się od dziecka i zawsze mogli sobie ufać. Gdy wyjechał Christopher przeżył lekkie załamanie, zresztą Poncho też żałował że zostawił w kraju wszystko co kocha.
-Może już dość tych ckliwych scen bo robię się zazdrosna. - Zaczęła się śmiać.
-No tak masz racje Duli, zapomnieliśmy jeszcze Ciebie zgnieść w naszym uścisku.
-Mam już więcej siły niż wcześniej.
-My też - po czym chłopcy zaczęli przybliżać się do Dulce, dziewczyna została uratowana przez swojego brata, który wszedł do domu.
-Wybaczcie za spóźnienie, dajcie mi 5 minut i jesteśmy gotowi prawda Clara ?.
-Tak, cześć wujku, dawno Cię u nas nie było stęskniłam się bardzo za Tobą. - Anahi nie była zadowolona z tego co słyszy od małej dziewczynki. Jednak bardziej zainteresowana była przyjacielem brata, który nie zwracał na nią uwagi. Pamiętała go dość dobrze od zawsze się jej podobał, gdy wychodziła gdzieś z Christopherem Poncho opiekował się nią jak jej straszy brat. Jednak ona nie patrzyła tak na niego, marzyła że to on kiedyś może być jej księciem z bajki.
-Ja ci wszystkich przedstawię, bo tak Pana Daniela, Christiana znasz, ta mała dziewczynka to córka Christiana i Andrei.
-Miło mi bardzo, poznać Cię Andreo. -uśmiechnął się i pocałował kobietę szarmancko w rękę.
-A co najważniejsze poznajesz tą księżniczkę ?.
-Nie no to nie możliwe, mała księżniczka Anahi, gdzie twoja różowa, korona ?.
-Teraz wolę złote, jednak różową nadal trzymam w pokoju. - podszedł do niej i mocno przytulił.
-Christopher, oczywiste jak nic twoja siostra wypiękniała.
-Głąbie ona dorosła ma 18 lat, po za tym wiesz nie dziwie się że jest taka piękna skoro ma tak przystojnego brata.
-No z pewność jednak wiesz twoja uroda już zniknęła bo jesteś stary głupcze. A dawno nie spotkałem tak pięknej istoty jak Anahi. - Dziewczyna zaczerwieniła sie. Usiedli do stołu salon nie był za duży, brakowało miejsca dla Clary, która szybko sobie poradziła siadając na kolanach Christophera. Andrea była z tego bardzo zadowolona od zawsze on się jej podobał więc może dzięki dziecku zaciągnie go do łóżka.
-Czemu wcześniej o Tobie nic nie słyszałam Poncho ?.
-Jak widać moi przyjaciele uznali że nie ma się czym chwalić.
-Nie było kiedy - powiedziała Dulce popijając sok nie znosiła kuchni bratowej dlatego każdy kęs musiała popić
-Chcielibyśmy wam coś powiedzieć - wtrącił się Christopher
-Ja chyba wiem co - zaczął się śmiać Poncho
-cicho bądź, a więc ja i Dulce od wczoraj jesteśmy zaręczeni.
-Co - krzyknęła wściekła Anahi. - Dlaczego mi wcześniej nie powiedziałeś, mówiłeś że ja zawsze będę w twoim sercu, nie chce aby ktoś inny by blisko Ciebie braciszku - wybiegła z mieszkania Dulce, która dopiero teraz uświadomiła sobie jak wiele znaczy dla Any jej brat, kocha go i boi się że ktoś jej go po prostu odbierze.
-Chyba nie wyszło tak jak chcieliście prawda ?. - zaczął Daniel.
-Ej, nie było tak źle, Anahi musi się z tym oswoić, uwierz mi, gdy ja zaręczyłem się z Andreą, Dulce też nie była zadowolona. Uciekła w tedy do Ciebie i Poncha pamiętasz ?.
-To prawda, jednak mogłem bardziej przygotować Any jest strasznie delikatna.
-Ej, bracie Duli z nią pogada i po sprawie, Anahi musi zrozumieć że czas dorosnąć. -Christopher był bardzo zdenerwowany wiedział że rozmowa ukochanej z siostrą może skończyć się źle lub dobrze.
***
Ale oni są słodcy <3 W sensie Dul, Ucker i Poncho ;) Anahi jaka zazdrosna, haha xD Poncho najlepszy z tą różową koroną wypalił :D No mam nadzieję, że Dul pogada z Anahi i jakoś ją zaakceptuje i skończy z tą zazdrością :) Akurat one mogą się Uckerkiem dzielić, haha :D Jakiś taki krótki ten kom, ale nie mam na niego weny, haha xD Czekam na kolejny rozdział :*
OdpowiedzUsuńNo więc jestem i ja :) Myślałam, że rozdział będzie gorszy, znaczy nie że chciałam ale przygotowałam się na taką okoliczność psychicznie hahah :) No, ale jest na prawdę fajny i ta mała jest świetna od razu na kolanka do Uckera no cóż takiego wujcia to i ja bym mogła mieć hahah :) No, ale ta Andrea czy jak tam jej to przesadza ona to by się nadała, żeby iść do łóżka z Gertrudą hahahah matko co ja w ogóle plote xd No, ale mniejsza o większość mam nadzieję, że w końcu Ann zrozumie, że jej brat potrzebuje też kobiety, a nie tylko siostry i może Dula w końcu to jej wyjaśni ;) BEZ ODBIORU ! :)
OdpowiedzUsuńU mnie kolejny zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńOgólnie rozdział super, jestem zaintrygowana jak będzie wyglądała rozmowa Ann i Dulce. Czekam na kolejny :-)
OdpowiedzUsuń