czwartek, 12 lutego 2015

Rozdział 5 - Przeklęta miłość

                                                        *Czekałem na to pytanie*

-Dulce powiesz coś ?. -  ona patrzyła na niego a łzy spływały po jej policzkach. - Bo wiesz ten dom bo ja go buduje 2 lat staram się żeby stał się on ideałem.
-Chris, j-a, j-a, bo ja chce być Panią Uckermann, chce  zostać twoją żoną. - rozryczała się jak głupia.
-Na prawdę, kochanie jestem taki szczęśliwy. - po jego policzku zaczęła spływać łza.
-Christopher ja się nie spodziewałam że...
-Zapomniałbym bo pierścionek, proszę kochanie. - założył jej złoty pierścionek bardzo skromny z jednym małym brylantem - podoba Ci się ?.
-Tak jest piękny , Chris ten dom jest nasz znaczy....
-Kochanie, chodź oprowadzę Cię. - wziął ją za rękę na której był pierścionek zaręczynowy. - Jesteśmy w salonie jak widzisz salon jest on połączony z kuchnią tak jak marzyłaś  i oczywiście jest ogród jednak na razie nie będziesz mogła go zobaczyć - uśmiechnął się.
-Dlaczego, chciałabym zobaczyć - zaczęła prosić Christophera, jednak on nie dał się pokazał jej łazienkę, która znajduje się na dole oraz pokój gościny. Weszli na górę pokazał jej dwa pokoje jeden niebieski drugi różowy. - Rozumiem że dzieci już planujemy. - uśmiechnęła się.
-Pu ślubie od razu biorę się do roboty kochanie, chyba że wolałabyś teraz. - pocałował ją.
-Kochanie, jeśli mogę spytać to gdzie jest nasz sypialnia ?
-Czekałem na to pytanie. - wziął ją na ręce i zaprowadził do wielkiego pokoju było w nim ogromne łóżku, wanna na środku i lustro na suficie,
-Kochanie to sypialnia twoich marzeń ?. - Dulce, zaczęła się śmiać.
-No, jest piękna prawda od zawsze marzyłem o takiej sypialni kochanie a ty ?.
-Misiu, ja marzyłam o takim domu. - w tej chwili Christopher położył Dule na łóżku i oczywiście położył się obok niej.
-Kiedy chciałabyś  zostać moją żoną ?.
-Nawet dziś kochanie. - Chris nie czekał na nic tylko zaczął namiętnie całować swoją przyszłą żonę. Całował namiętnie patrząc głęboko w jej  piękne oczy. Zaczęli od walki języków przy czym Christophera ręce wędrowały, próbowały wędrować pod sukienkę Dul, która była bardzo długa co mu troszeczkę przeszkadzało.
-Nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham - powiedział do Dulce przerywając pocałunek  i nagle z jej oczu zaczął wylewać się potok łez.
-Skarbie co się dzieje ?. - spytał przerażony tą sytuacją Chris. - Kochanie mówię coś do Ciebie.
-Bo ja się boje skarbie, bardzo się boje gdy zaczniemy żyć już na prawdę razem stworzymy rodzinę to będziemy szczęśliwi prawda ?. Chciałabym móc być z Tobą już na zawsze. - jeszcze mocniej się rozpłakała nadal mówiąc jednak Christopher nie mógł jej rozumieć przez łzy po prostu słyszał jeden wielki bełkot.
-Ej ej kotku, nie płacz mi tu to wszystko jest dla Ciebie, bo jesteś jedyną kobietą w moim życiu i chciałbym aby to uczucie, które trwa było w nas już na zawsze i nic ani nikt nigdy nie zniszczy tego co jest między nami cukiereczku okej ?. - Spojrzała na niego i przytaknęła tylko i znowu powrócili do pocałunku, była w nim namiętność, były to mokre pocałunki Dulce nadal nie opanowała swoich łez. Chris zaczął delikatnie suwać ramiączka jej sukienki po czym Dulce wstała z łóżka a sukienka sama spadła z jej ciała,  Chris odsunął się delikatnie aby obejrzeć jej cało w sexownej czarnej bieliźnie przy czym uśmiechał się głupio, szepnął -Wiesz mogłabyś przy mnie cały czas chodzić w bieliźnie.- Zbliżył się do niej i pocałował, Dulce zdjęła jego marynarkę, on jeździł palcami po jej biuście i brzuch , ona rozpinała mu koszule gdy Chris zaczął całować co wywołało u niej silne podniecenie, szybko pozbyła się jego koszuli oraz spodni on napiął swoje mięśnie wziął ją za na ręce nie przerywając pocałunku i delikatnie położył jej pół nagie ciało na jedwabnej pościeli. Christopher zjechał niżej całując delikatnie nabrzmiały już biust i dyskretnie rozpiął stanik musiał całkowicie uwolnić to co powiedzmy szczerze od zawsze biust Dulce był obiektem podniecenia Christophera. Ona nie był mu dłużna dotykała jego podnieconego członka co rozpalało jeszcze bardziej Chrisa, w tym momencie zjechał na dół by ustami zdjąć jej stringi ona patrzyła na niego i oblizywała swoje malinowe usta językiem co jeszcze mocniej podnieciło Chrisa. Bo pozbyciu się całej bielizny wspiął się wyżej aby poczuć usta Dulce ona zaczęła mu po prostu trzepać, zaczął przygotowywać Dulce do stosunku wkładając dwa palce do jej muszelki ona delikatnie jęknęła po czym już po chwili wjechał w nią. Patrzył na nią z góry poruszając się w niej ona pojękiwała z podniecenia on oczywiście również. Obydwoje tej nocy osiągnęli szczy po czym zasnęli w swoich objęciach

                                                                              ***




4 komentarze:

  1. Dom juź ochrzczony jak właśnie przeczytałam :) super opisałaś tą sytuacje między nimi i oby Marisol tego nie popsuła swoimi intrygami oby dalej było tak słodko *,* czekam na kolejny z niecierpliwością a kiedy się pojawi?

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodko, słodko i jeszcze raz słodko!! <3 Jak ja kocham takie rozdziały <3 To widać po tych serduszkach, które będę pewnie pisać teraz po każdym zdaniu xD To było takie... kurde no słów mi brakuje, no słodkie, romantyczne <3 Ten płacz i strach Duli, czułość Uckerka <3 Jezu jakie to było boskie <3 Nawet nie próbuj tego psuć między nimi, bo Cię znajdę!! :P To nie może się zepsuć, bo jest zbyt piękne xD Wgl to w sumie skoro mają swój dom, szykują już pokój dla dziecka, to czemu miałoby z tej nocy nic nie wyniknąć?... Haha :D No więc mam nadzieję, że już niedługo dowiemy się, że Dulce jest w ciąży ;) Ale się rozpisałam, no ale jak taki zajebisty rozdział, to trzeba :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No więc po pierwsze odniosę się do twego komentarza i rozdział będzie wcześniej niż w poniedziałek :) No i w ogóle o matko jaki słodki jest ten rozdział, na początku miałam pewne wątpliwości, że Dula się nie zgodzi czy coś ale wiedziałam, że nie zadasz mi tak wielkiego cierpienia. No i oczywiście w należyty sposób dom został ochrzczony i przywitany przez nowych mieszkańców. Ucker słodki taki dla Duli, zrobił jej śliczny domek w sumie zbudował i te piękne słowa no cudownie. A scena na końcu to mnie się bardzo podoba, nie wiem czemu tak po prostu jest bardzo urocza. No więc muszę stwierdzić, że ja wyczuwam iż nie długo się coś złego stanie, bo Ty jesteś taka wredna i zepsujesz chociaż jak dla mnie mogło by ciągle być tak pięknie. Rozdział bez rodziców Uckera i juz udany :) No dawaj szybko kolejny :)

    OdpowiedzUsuń