Tajemnica życia
Rozdział 5
Chris:
Albo mi sie wydawało albo się przesłyszałem Dulce jest jej matką, moja Dulce mogła mieć kogoś innego niż mnie przecież ja tak bardzo ją kochałem.
-Tula idź do domu w tej chwili. - Anahi chyba się zdenerwowała .
-Dlaczego nie wiedziałam że on zna moją mamę - Postanowiłem być rozsądny.
-Tula, zostaw mnie Twoją ciocią musimy zamienić kilka zadań.
-No jeśli ty prosisz to co innego jednak, uważam że musimy porozmawiać sam na sam Christopher. - Gdy tylko Tula się oddaliła Anahi zaczęła.
-Możesz mi wytłumaczyć jak to możliwe że znasz Tulę , nie rozumiem też co ty tu robisz i skąd się wziąłeś tu przecież mieszkasz w osiedlu bogaczy a nie przedmieścia miasta. Mam nadzieje że nigdy więcej się tu nie pojawisz.
-Anhai, spokojnie czy możemy się przejść i porozmawiać. Domyślam się że ta nastolatka będzie nas podsłuchiwać.
-O czym chcesz ze mną rozmawiać?. - Zaczęliśmy iść.
-Może zacznę od tego że wyładniałaś i zmieniłaś się bardzo.
-Ucker nie praw mi komplementów chyba za bardzo się nie zmieniłeś.
-Uwierz mi zmieniłem się, tylko nie wiem jak zacząć.
-A co ty chcesz...
-Opowiedz mi o Dulce jak to ma córkę, ma męża ?, jest z nim szczęśliwa, dlaczego Tula nie zna ojca ?.
-Aż tyle pytań ?. Postaram Ci się na nie odpowiedzieć. No a więc gdy Dulce wyjechała poznała faceta był to przelotny romans i tak o to jest Tula. Dulce nie utrzymuje z nim kontaktu a Tula koniecznie chce go poznać.
-A męża ma?.
-Nie ma, z nikim później się nie związała. - Czyli mam szanse sie zbliżyć do siebie.
-Tula mówiła że jej ojciec to lekarz.
-Tak Marco jest lekarzem, z tego co mi się wydaje ortopedą.
-Dlaczego Tula nic o nim nie wie ?.
-Ucker proszę Cię, dość tych pytań i tak za dużo Ci powiedziałam. Nawet nie powinnam z Tobą rozmawiać.
-Wiem domyślam się jednak Anahi nawet nie wyobrażasz sobie jak ja za nią tęsknie tyle lat minęło, tyle przeżyliśmy razem. Co teraz u niej słychać, jest zdrowa, nie chorowała, nadal tak samo się uśmiecha?
-Jest zdrowa, nie wiem jak dla Ciebie się uśmiechała jednak dla mnie tak samo.
-A błysk w oku ma ?. - Moje pytanie były chyba głupie sam nie wiem. - A włosy obcięła czy nadal ma długie?, prostuje czy loki ma ? a może się przefarbowała ale nie do niej nie pasowałby inny kolor. - Nagle zauważyłem że Anahi strasznie dziwnie się na mnie zaczęła patrzeć. - Coś nie tak ?.
-Mam Ci odpowiedzieć na wszystkie pytania ?.
-No tak, tak mów.
-O Boże Ucker serio, no dobrze a więc błysk w oku nie wiem czy ma dla mnie ciężko powiedzieć, włosy długie czasem proste, czasem loki zależy od jej humoru, kolor ten sam jeszcze jakieś pytania ?.
-Nawet nie wiesz ile mam pytań w głowie, wiem że są głupie jednak nie zrozumiesz tego.
Tula:
Nie mogę zrozumieć dlaczego ta wredna Anahi tak się zachowała bardzo polubiłam Christophera a ona tak po prostu go sobie zabrała mi jeśli tak chce się bawić to ja zabiorę jej Poncho nie będę gorsza. W sumie to trochę dziwne że tak zareagowała na Chrisa może mają romans nie wiem ale jestem pewna że dowiem się prawdy.
-Widziałaś Any ? - Zakochany padalec
-Jest pod blokiem z mężczyzną .
-Z jakim ?.
-Christopherem Uckermannem - Nagle zbladł. - To jakiś kochanek cioci ?. -śmiać mi się chciało.
-Ciebie najmniej powinno interesować kim on jest, idź do swojego pokoju.
Chris :
Trudno mi się połapać w tej sytuacji, Dulce ma dziecko już dorosłe tak bardzo chciałbym żeby to był owoc naszej miłość. Jednak wiem że to nie możliwe. Wracałam do domu z nadzieją z wielką nadzieją że zobaczę Dulce. Następnym razem gdy spotkam Anahi wezmę od niej numer telefonu do Dulce przynajmniej będę mógł usłyszeć jej głos. Moja podróż do domu trwała bardzo krótko, nawet nie wiedziałem kiedy znalazłem się pod apartamentem. Z wielką niechęcią wszedłem...
-O ile można na Ciebie czekać mamy gość - Jeszcze tego brakowało
-Siema stary - No tak spotkanie z Christianem i Felicją nie mam na to wgl ochoty.
-No cześć ,cześć wezmę szybki prysznic i zaraz przyjdę. - Poszedłem musiałam ostudzić swoje emocje.
-A jemu co się stało dziwnie się zachowuje.
-Oj Christian znasz go on ma swoje humoru jest bardziej kobiecy ode mnie.
-Jeśli moglibyście pójdę z nim porozmawiać.
-Ty Felicjo ?.
-Tak ja Christian chyba wiem co go gryzie. - Nawet nie mogłem wziąć spokojnie prysznica bo ktoś się dobijał.
-Mogę weź Ucker - Felicja jeszcze jej tu brakowało.
-Daj mi chwile - Po 5 minutach wpuściłem ją do łazienki wcześniej założyłem na siebie spodnie od garnituru.
-O co chodzi że wpadasz do łazienki
-Jakiś ty zabawny Ucker, co się stało ?.- nie miałem pojęcia o co jej chodzi.
-Nie rozumiem
-Od razu jak wszedłeś do domu poczułam że nie zachowujesz się jak zawsze, rzadko się spotykamy jednak jesteś inny.
-Jaki ? - Ona myśli że mnie zna
-Mam być szczera, nawet teraz się zachowujesz tak jak w liceum gdy śliniłeś się do tej nauczycielki wszyscy to widzieli tak Ucker nie patrz się na mnie ja też to widziałam.
-Wszedłem do swojego mieszkania a ty już rzucasz jakimiś tekstami a ja nadal nie rozumiem o co ci chodzi.
-Dulce wróciła prawda.
-Że co ?.
***
Jestem teraz ciekawa reakcji Dulce jak się dowie kto o nią tak wypytywał.;) i co ona wymyśli.;) rozdział świetny.:)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)
OdpowiedzUsuńUhuuh ciekawie, ciekawie. Widać, że Uckerowi nadal zależy na Duli i to bardzo dobrze. Mądry chłopak, a Felicja zadziwia mnie bardziej niż w pierwszej części. W sumie ona była zakochana w Uckerze, to pewnie coś tam o nim wie. No dobra wie o nim więcej, niż myślałam że wie haha. No, ale ogólnie to się cieszę, że Uckerowi zależy nadal. A ta Tula to jest gorsza niż Dula i Ucker razem wzięci, ja nie wiem w kogo to się wrodziło. Ja nie wiem, nie wiem no naprawdę uhh. Dobra lecę czytać i komentować kolejny bo mam zaległości nawet nie wiem kiedy one się zrobiły.
OdpowiedzUsuńNa odstresowanie Twój prawie spokojny i nieco zabawny rozdział :D Hahah Anahi jaki kit Uckerowi wcisnęła. Oby się w to później nie zaplątały, bo będą kłopoty xD Nie no ale Tula to jest zarypista... Any zabrałą jej Uckera, to ona weźmie się za Poncha, no plan na życie jest, nieważne jaki, ale jest ;) Dobra, ide czytać dalej :)
OdpowiedzUsuń