sobota, 16 maja 2015

Rozdział 7 - Tajemnica życia

                                                           Tajemnica życia
                                  Rozdział 7 
Dulce ;
Stałam jak wryta nie wiedząc jak mam się zachować co to wgl, było stoję na przeciwko największej miłości mojego życia, miałam straszną ochotę go pocałować.
-To jest ta sławna Dulce, kochanie . - Kochanie ?, ta paskuda musi być jego żoną widać że się załamał po moim wyjeździe.
-Tak, to Dulce i jej córka Tula. Dulce jest moją starą dobrą znajomą. -Chyba aż zbyt dobrą.
-Miło mi poznać Mercedes von Uckermann żona Christophera.
-Dulce, bliska znajoma Pani męża. - Jego mina była śmieszna jak powiedziałam bliska.
-Słyszałam o Pani trochę jednak nie wiedziałam że jest Pani w Meksyku
-A tu taka niespodzianka, moja córka będzie studiowała dlatego też wróciłyśmy. - Jak on mógł zostać mężem czegoś takiego ona jest brzydka, stara,  Ucker był bardzo zmieszany.
-Wiesz co kochanie ja muszę się zbierać mam zaraz pacjentkę odwiozę Cię do domu, a ty Dulce masz moją wizytówkę pa. - Mówił tak szybko i śmiesznie nie zapomne tego nigdy, jednak teraz musiałam rozprawić się z Tulą.
-Nie spotykaj się z nim więcej to jest niebezpieczny człowiek.
-Bardzo mily
-Tula wiem że pozwalam Ci na wszystko jednak zapomnij o jego istnieniu rozumiesz do cholery.
-Nie krzycz w miejscu publicznym wracajmy do domu.

Ucker : 

Z pewnością zachowałem się jak kretyn no ale miałem przed sobą kobietę, którą kocham i nic nie zrobiłem tylko głupi buziak w policzek, gratuluje Christopher jesteś kretynem, idiotą. Mogłem jakoś inaczej się zachować nie nie nie zle dobrze się zachowałem przecież pojawiła się Mersedes, nie mogłem pokazać jej że kocham Dulce, dobrze że dałem jej wizytówkę tak zachowałem się bardzo odpowiedzialnie. Teraz muszę czekać na jej telefon to jest dla mnie najważniejsze.

Dulce: 
Siedziałam w swoim nowym mieszkaniu i czekałam na Ann musiałam jej opowiedzieć całą tą sytuacje. Moja przyjaciółka jak zwykle pojawiła się bardzo szybko.
-Żartujesz na prawdę.
-Ann proszę bądź cicho Tula jest u siebie.
-Własnie najważniejsze spotkaj się z Uckerem powiedz mu że Tula jest jego córka. - Tego się nie spodziewałam wgl...
-Christopher jest moim tata ?. - Anahi jest kretynką, po co tak krzyknęła do cholery.- Zadałam Ci pytanie możesz mi na nie odpowiedzieć, czy nie jaki Ucker jest moim ojcem.
-Oczywiście że nie. - Brnęłam nadal w swoje kłamstwo.
-Twoja przyjaciółeczka powiedziała co innego. - Any sama nie wiedziała co zrobić widziałam to po jej wyrazie twarzy. Czułam się głupio. - To dlaczego ona tak powiedziała ?.
-Żartowała sobie ponieważ podobałam się kiedyś Uckerowi i tyle nigdy mnie nic  z nim nie łączyło córeczko uwierz mi.
-Mam nadzieje że mówisz prawdę.

Tula :
One coś kręcą postanowiłam sprawdzić wszystko sama, była 18 gdy wyszły na zakupy postanowiłam spotkać się z Christopherem. Szybko wyszłam kierując się w stronę jego kliniki.
-Jest Christopher ?.
-Przepraszam była Pani umówiona do Pana Uckermann.
-Jestem jego przyjaciółką proszę powiedzieć mu że to Tula i że to ważne.
-Niestety jest zajęty.
-Słuchaj mnie prostaczko, jeśli mi nie pomożesz to sama tam wejdę a ty mi niczego nie zabronisz.
-Jak ty śmiesz się tak do mnie odzywac jestem starsza od Ciebie. - Z kim mój niby tatuś pracuje.
-Słuchaj mnie puszczalska zdziro albo mnie wpuścisz do Pana Uckermanna albo gorzko pożałujesz i sprawię że wylecisz z pracy.
-Co to za krzyki?, Tula co ty tu robisz ?.
-Zna Pan ją zaczęła się awanturować.
-Tula do mojego gabinetu. - Ja zawsze wygrywam szybko poszłam za moim tatusiem. - O co chodzi ?, dlaczego tak się zachowujesz
-Posłuchaj postawię sprawę jasno i odpowiadaj tylko na moje pytania.
-Co się z Tobą stało dziewczyno.
-Spałeś kiedyś z moją matką ?.
-Co to za pytanie Tula.
-Odpowiedz - musiałam być twarda.
-Spałem.
-Kiedy ?.
-Tula nie zadawaj mi takich pytań.
-Kiedy ?.
-18 lat temu 3 miesiące przed jej wyjazdem.
-Stawiam sprawę jasno, możliwe że jesteś moim ojcem, musimy zrobić badania DNA jeszcze dziś.
-Nie mogę być Twoim ojcem.
-Słyszałam jak Anahi i moja matka o Tobie rozmawiały to bardzo prawdopodobne. Jedziemy do kliniki aby je zrobić w tej chwili.

                                                                           ***

5 komentarzy:

  1. Troszke już Tula mnie wkurza. Zachowuje się jak jakaś gówniara która uważa że wszystko jej się należy... mam nadzieje że późniejszych rozdziałach wydorośleje. Czekam na kolejny.;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Coraz lepiej się tutaj dzieje. Ciekawa jestem co zrobi Tula i Dulce gdy dowie się że Ucker jest jej ojcem. Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Denerwuje mnie leciutko, no dobra bardzo Tula. Ona jest gorsza od Duli i Uckera razem wziętych. Jaka ona jest rozwydrzona, widać że Dula jej na wszystko pozwala. Mam nadzieję, że jej zachowanie chociaż trochę wyjdzie na dobre Uckerowi i Duli. Czekam na kolejne spotkanie Duli i Uckera, no i może będzie fajniejsze niż tylko buziak w policzek. No więc liczę na to, że mnie nie zawiedziesz. Bez odbioru jo :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie no Tuląc przeszła samą siebie z tym krzyczeniem, ale w sumie i tak wyszło na jej, więc się opłacało xD Niech oni szybko robią to badanie, żeby się wszystko wyjaśniło. Tylko szkoda mi Duli, bo jak się domyślam, wtedy ona będzie ta zła. Ale w sumie należy jej się za ukrywanie prawdy. Nie no Any to też jest wgl... Drze tego ryja, wiedząc, że w domu jest Tula. Ale w sumie to też się opłacało. Tula i Any są takie podobne, a się nie lubią... I gdzie tu logika?! Nie no Tula jest dużo gorsza, bo rozpieszczona i wgl. No dobra, kończę na dziś i czekam na kolejny rozdział :-D

    OdpowiedzUsuń