Przecież to jest McDonald's
-Wiem że jesteś tylko dzieckiem, i nie rozumiesz jeszcze tego gdy ktoś po prostu mówi ci nie...- ja dzieckiem no ona chyba sobie żartuje, pokazałbym jej jak jestem dorosły no ale jeszcze nie teraz.- Więc odjedź to i daj mi spokój dobrze ?. Nie mam czasu na głupoty, a i jeszcze dziękuje za zniszczenie popołudnia. - ja ja jej niby popołudnie zniszczyłem chyba je naprawiam.
-Mogła Pani jechać z nimi a nie tu przychodzić.
-Ucker,widziałam że jechałeś za nami, dziecko powiedz mi czego ty chcesz ?.
-Po pierwsze Dulce- zdenerwowałem się strasznie koniec z planem- nie jestem dzieckiem, jestem dorosłym mężczyzną, po drugie nie śledziłem się przyjechałem do tej podrzędnej restauracji aby zjeść coś lecz gdy zobaczyłem Ciebie to straciłem apetyt.
-Powiedz mi dorosły mężczyzno skąd znasz tą restauracje ?, ta dzielnic nie należy do najbogatszych.
-Mój znajomy, mieszka nie daleko i powiedział że można tu dobrze zjeśc. - co to za głupoty wracam do opanowania, muszę się uspokoić.
-Mój najbogatszy uczeń będzie jadł w podrzędnej restauracji.
-Mówiłem że straciłem apetyt.
-Ale z tego co wiem, to chciałeś mnie podwieźć więc chyba możesz też zjeść ze mną tu ? -no tego się nie spodziewałem, nie chce jeść w jakiejś spelunie. Naśle tu sanepid aby zamknęli tą budę.
-Z miłą chęcią z Tobą tu coś przekąszę. - Czego się nie robi dla sexu. No cóż wysiadłem z auta i poszedłem za Dul, jestem w szoku że ona może stołować się w takich miejscach. Weszliśmy do środka, wystrój był dość dziwny jakoś tak ciemno było no, usiedliśmy przy oknie, trochę brudno było w tym miejscu ale trudno.
-No więc słucham, czemu mnie śledziłeś ?. - ręce mi się pociły, wyciągnąłem papierosa chciałem już go rozpalić. -Wiesz że jestem twoją nauczycielką dlatego nie życzę sobie abyś palił w moim towarzystwie.
-Nie bądź taka, jesteśmy teraz po za szkołą, więc mogłabyś nie być taka oficjalna.
-Owszem mogłabym być, jednak nie wypada, i mów mi na Pani będę wdzięczna. - będzie trudniej niż myślałem zapowiada się ciężkie oj bardzo ciężkie popołudnie.
-No dobrze Pani Dulce, niech się Pani nie obraża ale przy rodzicach pale więc przy Pani tym bardziej będę.
-Mógłbyś przynajmniej wyjść na dwór to nie jest restauracja w twoim stylu że ci wszystko wolno.
-Zamówmy coś do jedzenia a w tedy wyjdę na szluga pasuje Pani ?. - byłem taki zły, ona mnie tak strasznie denerwuje, ale jest taka piękna.
-Powiedzmy że pasuje, co jemy ?. - uuu spytała uśmiechnięta.
-No właśnie, nie wiem co Pani proponuje ?.
-Mówiłeś że kolega ci polecił to miejsce musiał mówić co dobrego tu jest. -w tym momencie wpadłem na genialny pomysł.
-Chodź, pójdziemy jeść gdzie indziej. - wziąłem ją za rękę i zaprowadziłem do swojego auta.
-Gdzie jedziemy ?. -jaka miła.
-Niespodzianka, zaufa mi Pani ?. - no ciekawy jestem jej reakcji na to wszystko.
-Niech będzie, tylko dla tego że jestem strasznie głodna. - Ruszyłem, jechaliśmy dość długo w końcu byliśmy na jakiś zadupiu. Zerkałem na Dule bawiła się kosmykiem włosów i uśmiechała się ciekawe co chodziło jej po głowie, może ja, nie no jakby się we mnie zakochała to by było śmieszne.
-Powiesz mi gdzie jedziemy ?, bo tak szczerze nie mam czasu na głupoty.
-Pojedziemy, zamówić jedzenie a później do Pani dobrze ?.
-Do mnie, chyba sobie żartujesz dzieciaku.
-Nie, no chyba że woli Pani pojechać do mnie ?. - uśmiechnąłem się nie pewnie.
-Dobra, pojedziemy do mnie, niech i tak będzie ale nie wyobrażaj sobie zbyt wiele.
-Przecież ja sobie nic nie wyobrażam po prostu chce spełnić miłe popołudnie z moją piękną wychowawczynią. - W tym momencie zobaczyłem jej piękny uśmiech mógłbym patrzeć sie na niego godzinami. - Ile masz lat ?.
-Wiesz że kobiety o wiek się nie pyta ?. -zaśmiała się.
-No wiem, ale jesteś strasznie młoda jak na nauczycielkę w szkole, stąd moje pytanie.
-A ty za bardzo bezczelny- znowu się uśmiechnęła
-No cóż, staram się zmienić,
-Zauważyłam, mam 27 lat. - znowu ten uśmiech, gorąco mi.
-Na prawdę, to jesteś bardzo młoda.
-Ale starsza od Ciebie.
-Wiek, to nie problem, już jesteśmy.
-Przecież to jest McDonald's
-Mówiłem niespodzianka, co chcesz zjeść.
-Rozumiem, do ja poproszę dwa hamburgery duże frytki, cole i do tego loda z polewą truskawkową.
-Zjesz to wszystko ?. -spytałem zdziwiony.
-Chcesz się przekonać. - zamówiłem, zdziwiło mnie to że ona tyle je no ale trudno, zamówiłem sobie podobny zestaw i kierowałem się w stronę jej domu. Po chwili byliśmy już na miejscu, wysiadła szybko z samochodu i krzyknęła - No idziesz, czy będziesz siedział w tym samochodzie i nie wiadomo na co czekał.
-Już idę - wysiadłem z auta i poszedłem do jej mieszkania, bardzo zadowolony że spędzam czas z Dulce.
***
Kolejny rozdział, wydaje mi się dość dziwny nie wiem czemu no ale cóż życzę miłego czytania :)
Czytanie jak zawsze miłe i nie uważam, żeby rozdział był dziwny, a wręcz przeciwnie jak zawsze zajebisty :) No to Dulce jest jakaś dziwna, ciekawe co kombinuje, bo nie wydaję mi się, że tak po prostu zaprosiła do siebie Uckera. Hmm ale teraz dałaś mi do myślenia :) No, więc mam nadzieję, albo nie niech to zostanie moją tajemnicą ;) Ale ona jest świetna z tym śledzeniem, aż biednego Uckerka z równowagi wyprowadziła hahah czekam na kolejny i postaram się dziś ewentualnie najpóźniej jutro dodać u mnie prolog :)
OdpowiedzUsuńno to nie mogę się doczekać, mam nadzieje że prolog pojawi się dziś :P
UsuńSuper ten rozdział ale u ciebie wszystkie są zajebiste. Dulce rozwaliła mnie swoim zamówieniem :) czekam na kolejny a tak a propo to u mnie kolejny jest i zapraszam do czytania i komentowania ;)
OdpowiedzUsuńU mnie jest ten prolog :)
OdpowiedzUsuńMmm, zaczyna się robić bardzo ciekawie, może aż za bardzo xD Hm... Ciekawe co chodzi po głowie Dul, bo bezinteresownie by go chyba do domu nie zaprosiła ;-) Najbardziej cieszy mnie fakt, że zaczęła się uśmiechać do Uckerka i stała się nieco milsza <3 Jednak i tak mam nadzieję, że nie da się uwieść. Chociaż nie ukrywam, że byłoby fajnie poczytać, hehe :-D Bo jak mogłabyś się zapewne domyślić, chcę, żeby było dokładnie opisane jak coś ;-) No więc czekam na kolejny, bo jestem cholernie ciekawa, co będzie się działo u niej w domu :-*
OdpowiedzUsuńNo co Ty nie jest dziwny ;) "Czego się nie robi dla sexu."- to tekst roku ;D Ucker ma takie dziecinne podejście jeszcze, dobrze ze Dulce nie jest aż tak naiwna. Chociaż trochę bo dala się wciągnąć w jego gierki. Spędza z nią dużo czasu- na tym mu zalezalo. A może dzięki temu trochę się zmieni i spojrzy inaczej na świat ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy i reakcje Ucka na jej mieszkanie ;))