*ty jesteś dla mnie nikim*
Po wyjściu Any ogarnęłam się i poszłam do szpitala odwiedzić Uckera. Bałam się wejść do jego sali, wiedziałam że już się wybudził jednak do odważnych świat należy.
-Cześć - szepnęłam, a może powiedziałam głośno.
-Nie spodziewałem się tu Ciebie.
-Jak się czujesz ?. -spytałam i usiadłam na krześle przy łóżku.
-Oprócz tego że głowa mnie napierdala, nie będę mógł chodzić to wszystko spoko.
-Nie przejmujesz się tym w cale ?.
-Wiesz, lekarze mówią że to przejściowe rehabilitacja ma mi pomóc zresztą nie wiem cieszę się że żyje.
- Cieszę się że masz dobry humor.
-Dzięki wypadkowi zrozumiałem że świat jest piękny a my go tylko i wyłącznie niszczymy.
-Nie rozumiem co ty do mnie mówisz Ucker.
-Widzisz nie chce żebyś tu przychodziła bo nie potrzebuje litości pamiętam co mi mówiłaś, dzięki tej sytuacji zrozumiałem że każda sekunda mojego życia jest ważna a ja muszę korzystać z tego co mam.-Otworzyłam szeroko buzię nie byłam pewna czy on to mówi do mnie. Łał szok, szok. - Więc jeśli mogłabyś wyjdź.
-Wszystko z Tobą w porządku ostatnio byłeś inny.
-Człowiek się zmienia, wszystko może go zmienić ja zrozumiałem że nie jesteś warta mojego poniżania się dostałem nowe życie i mimo iż mogę nie być władny a ty jesteś dla mnie nikim. - Po jego słowach nie pamiętam co dalej się wydarzyło. Obudziłam się w sali szpitalnie co mnie bardzo zdziwiło bo jeszcze chwilę temu siedziałam przy łóżku Uckera, który mnie obrażał i drażnił. Głowa mi pękała i brzuch bolał nie wiedziałam co się dzieje, wiem że od kilku dni czuje się źle jednak nie oznacza to tego iż powinnam leżeć w szpitalu. Zawołam lekarza i zaczęłam z nim rozmowę.
-Nie rozumiem dlaczego tu leżę?. byłam dość wzburzona.
-Pali Pani papierosy ?.
-Zdarza się ostatnio co raz częściej.
-A spożywa Pani alkohol ?.
-Przepadam za winem , jednak nie rozumiem do czego te pytania dążą.
-Widzi Pani, to jest troszkę skomplikowane a więc doszło do zapłodnienia, jeszcze za wcześnie żeby Pani to odkryła jednak my lekarze.
-Czy to oznacza że jestem w ciąży przepraszam to jakiś żart to jest nie możliwe.
-Owszem jest to bardzo możliwe najwidoczniej ostatnio zbyt dużo Pani piła a to szkodzi płodowi. -Teraz to się na prawdę załamałam to oznacza że ojcem jest Ucker a logiczne jest że on nie może się o tym dowiedzieć nie ma szans nie to nie możliwe coś strasznego. Po kilku dniach wypuścili mnie ze szpitala jednak nie byłam u Uckera, nie chciałam utrzymywać z nim kontaktu, on najwyraźniej też nie przejął się moim omdleniem czyli przestało mu na mnie zależeć. Jednocześnie nie dzwoniłam do Anahi musiałam wszystko sobie poukładać ciąża to horror jak mogłam sobie pozwolić na nią. Po tygodniu użalania się nad samą sobą, wróciłam do pracy z tego co usłyszałam Ucker czuje się już lepiej i czeka go rehabilitacja. Postanowiłam nie mówić mu o ciąży, będę pracowała do 4 miesiąca a później wyjadę i nigdy go więcej nie spotkam. Po pracy postanowiłam umówić się z Any musi znać prawdę...
-Cieszę się jednak uważam że powinnaś mu powiedzieć.
-On się zmienił byłam u niego, a nie chce niszczyć mu życia on ma 18 lat.
-Dobrze, Duli ale słuchaj co zrobisz jak twoje dzieciątko będzie chciało poznać tate.
-Nie będzie chciało, teraz muszę pracować i brać nadgodziny aby mieć więcej pieniędzy trochę już odłożyłam jednak to za mało.
-Ja ci dam trochę chodź twoja decyzja wcale mi się nie podoba.
-Wiem, jednak bardzo długo nad tym myślałam na koncie mam jakieś 6 tysięcy w przeciągu czterech miesięcy myślę że będę miała dwa razy więcej i nie chce abyś ty mi pożyczała bo nie będę miała z czego oddać. Starczy mi na wynajęcie mieszkania ty sprzedasz moje.
-Stop, stop nie rozpędzaj się tak okej ?, zawsze będę przy Tobie rozumiesz, mimo iż nie mam za wiel pomogę Ci wiem też że popełniasz wielki błąd jednak jestem Twoją najlepszą przyjaciółką i mimo wszystko możesz zawsze na mnie liczyć Duli kocham Cię bardzo mocno.
-Ja Ciebie też Any. - rozpłakałyśmy się.
***
Cóż przepraszam was za wszystko co złe :).
Co do ciąży Dul nie jestem lekarzem, więc to tylko moja wyobraźnia w jaki sposób się dowiedziała :D .
Ej poza tym podłym wyznaniem Uckera to na prawdę nie było tak źle jak się tego spodziewałam. Wiedziałam byłam wręcz pewna, że Ucker i Dula będą mieli bobasa !! :D No i oczywiście mam nadzieję, że ten bądź ta ich połączą, no bo wiesz powinni być razem ze względu na dobro dziecka, żeby wychowywało się w pełnej rodzinie no i w ogóle wtedy będzie szczęśliwsze. Mam nadzieję, że przed tym genialnym pomysłem jakim jest wyjazd Dul (tu powinnaś wyczuć sarkazm) Ucker jednak zdąży się dowiedzieć i jakoś ją od tego odwiedzie. No cóż nie pozostaje mi nic innego jak czekać na kolejny ! :D
OdpowiedzUsuńFajnie, chce aby Dulce była z Uckerem. Kiedy kolejny rozdział ?
OdpowiedzUsuńdziś koło 22 :)
UsuńJa się chyba nie dzieje Uckerowi, ze tak się zachował pomijając początkowe źle zamiary wobec Dulce. Ona ewidentnie bawila się jego uczucia. Liczę na to, ze to dziecko cos zmieni w ich życiu i oboje spogladna na siebie z innej perspektywy o ile Ucker się dowie, ale przecież musis się dowiedzieć, bo co by się działo ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy ;))
No niech ona powie mu o dziecku!! To by było chyba jedyne pozytywne wyjście z tej sytuacji, bo myślę, że to by raczej coś między nimi zmieniło. Duli się w sumie należało takie traktowanie przez Uckera, ale myślę, że jednak z tym tekstem, że jest nikim to trochę przesadził. Zresztą i tak wiadomo, że mu nadal zależy, bo skoro ją kochał, to chyba tak nagle nie zobojętniał... Pod poprzednim rozdziałem tak nawyzywałam Dulce, ale teraz jak do tego wszystkiego doszła ta ciąża, to trochę zmienia postać rzeczy i troszeczkę szkoda mi Duli (chociaż i tak uważam, że sama sobie zasłużyła xD). Dobrze, że jest przy niej Anahi, bo lepszej przyjaciółki to chyba nie mogła sobie wymarzyć <3 Liczę na nią, bo tylko ona mogłaby przemówić do rozumu Dulce, ale z tego co widzę to raczej niemożliwe :/ No to czekam na następny, a w sumie tym razem nie będę musiała czekać xD
OdpowiedzUsuń